Jakiś dwudziestoletni gnojek zaatakował siedzibę PiS w Warszawie. Gówniarska bezczelność, pyszałkowatość, a na Salonie24 pod informacją o wydarzeniu zaległy się platformerskie trolle.
Szanowni PiS-owcy, czy Wy naprawdę nie macie jakiejś ostrożności? Nie pomyśleliście, że na kilometr widać, że taki brak roztropności, łatwość dostania się do siedziby partii rządzącej, wizerunkowo i politycznie może przełożyć się na całe państwo?
Szef Biura PiS pisze:
Gdy nasi przeciwnicy polityczni wyzywają nas od "szarańczy" człowiek będący pod wpływem takiego języka w debacie publicznej atakuje pracowników naszego biura krzycząc "będziesz martwy" czy "zabiję was wszystkich". Opozycjo może czas się opamiętać zanim powtórzy się historia Cyby?
Platformersi oczywiście obwiniają o to Kaczyńskiego. Typowa podłość. Później mają pretensje, że odczłowieczany w ten sposób Kaczyński jest wobec nich brutalny.
Do Kaczyńskiego jest sporo zarzutów, ale na fizyczne ataki w debacie publicznej nie ma miejsca.
Aha, no i to Kaczyński i PiS według PO jest winny, że kryminalista zabił umoczonego w przekręty prezydenta miasta, którego zabił chory psychicznie poj*b.
Debile.
Tam, w siedzibie na Nowogrodzkiej, to powinno być trzech ochroniarzy, a gnojek powinien dostać po mordzie tak, aby jemu i innym się odechciało napadać na drugich.
PiS-owcy nieodpowiedzialnie zarządzają własnym bezpieczeństwem.
A ja byłem w siedzibie PiS w Warszawie podczas protestów w sprawie powiększenia Opola w 2016 roku . Tak sobie po prostu wszedłem. Tam siedzibę mają inne biura. Co prawda Kaczyński wchodzi innymi drzwiami, ale to nie poważne mieć biuro w takim miejscu.
Jak nie wierzycie, to zobaczcie sami - kliknijcie w link 13 minuta i 20 sekunda filmu:
Warszawa protest i dziennikarze ogólnopolscy https://www.youtube.com/watch?v=YZqaDbnLDfA
Wiecie co pisowcy? Nie umiecie zapewnić bezpieczeństwa sobie, a chcecie całemu państwu?
Gadałem z portierem tego budynku. Ale Kaczyńskiego nienawidził...
A jeszcze za ten mój wpis, będziecie mieli pretensje do mnie. Najlepiej, mieć pretensje do garbatego, że ma dzieci proste. I nie chodzi o to, że to biuro na Nowogrodzkiej pełni już niemalże rolę symboliczną.
Ten koleś, jakby zadzwonił kulturalnie, to by się do biura dostał - zobaczcie na 13 minutę 20 sekundę filmu - jak ja łatwo wszedłem tam z ulicy. Szkoda gadać... Tylko, że ja kulturalnie wszedłem, zapytałem się i wyszedłem ośmieszając zresztą protestujacych, z którymi przyjechałem.
Nie tylko Ruscy Was nie lubią. Także POlacy życzą Wam śmierci.
W ogóle, nikt Wam nie powiedział już, że tak być nie może? To do byle jakiego urzędu trudniej się dostać. I jeszcze za powyższe słowa będę pewnie wrogiem.
Z Bogiem...
Inne tematy w dziale Rozmaitości