Dlaczego nikt nie potrafi przeciwstawić się Kaczyńskiemu? Doskonale rozumiem, że Kaczyński chce się zemścić na Putinie i Rosji za "Smoleńsk", ale nie tędy droga. Trzeba działać inaczej, bardziej przebiegle, dążyć do ekonomicznego wyniszczenia Rosji, a sprawy dalej potoczą się same, tak jak tego chcemy.
Polska na specjalnym szczycie NATO, na którym będzie prezydent USA John Biden w Brukseli 24 marca ma formalnie zgłosić propozycję misji pokojowej w Ukrainie wraz ze szczegółowym pakietem rozwiązań.
Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki już oświadczyła, że Amerykanie nie wyślą własnych wojsk na Ukrainę. Sekretarz generalny Jens Stoltenberg uważa misję całego NATO za niebezpieczną, ponieważ wojna może eskalować poza Ukrainę.
Tymczasem przeprowadzono sondaż, którego wyniki są niepokojące:
„Większość, bo łącznie 53,2 proc. Polaków, popiera pomysł wysłania do Ukrainy międzynarodowej wojskowej misji stabilizacyjnej pod flagą NATO czy ONZ – wynika z badania United Survey dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej". Prawie 60 proc. jest także za uczestnictwem w tej inicjatywie polskich żołnierzy”. / źródło: RMF24
Badacze zapytali także respondentów o to, czy Polska powinna wziąć udział w międzynarodowej misji wojskowej w Ukrainie, jeśli znajdą się państwa chętne do jej utworzenia? Najwięcej uczestników ankiety odpowiedziało na to pytanie zdecydowanie tak - ponad 34,2 proc. 25 proc. udzieliło odpowiedzi "raczej tak".
Wysłanie polskiego wojska do Ukrainy popierają w największym stopniu wyborcy obozu rządzącego (53 proc. - zdecydowanie tak, 22 proc. - raczej tak). Zbliżone preferencje, choć na nieco niższym poziomie, mają również osoby popierające opozycję (40 proc. zdecydowanie tak, 22 proc. raczej tak).
Źródło: https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-zachod-wysle-misje-wojskowa-do-ukrainy-ponad-polowa-polakow-,nId,5908082#crp_state=1
Sondażownia United Survey pochodzi z Estonii – państwa bałtyckiego, które może być pierwszym celem po Ukrainie. Nie zdziwiłbym się, gdyby Estończycy woleli, żeby to Polska była pierwszym celem rosyjskich rakiet Iskander rozlokowanych w obwodzie kaliningradzkim. Rosja trzyma tam sporo wojska i sprzętu.
Trzeba więc zadać pytanie, czy ten sondaż jest prawdziwy? Czy ci młodzi ludzie – kobiety i mężczyźni – zwolennicy misji NATO na Ukrainie, chętnie sami poszliby do wojska, czy raczej uciekli z Polski, w razie rozpoczęcia wojny Rosji z Polską?
Widzimy tu skutki nieznajomości historii, m.in. tego, jak straszna jest wojna i jak nietrwałe i zakłamane potrafią być sojusze, szczególnie z Wielką Brytanią i Francją. O Niemcach to w ogóle szkoda gadać. Są drugim po Chinach partnerem handlowym Rosji. Jak tylko będzie okazja, znowu wpadną w rosyjskie ramiona.
Dlaczego nikt nie potrafi przeciwstawić się Kaczyńskiemu? Doskonale rozumiem, że Kaczyński chce się zemścić na Putinie i Rosji za "Smoleńsk", ale nie tędy droga. Trzeba działać inaczej, bardziej przebiegle, dążyć do ekonomicznego wyniszczenia Rosji, a sprawy dalej same potoczą się, jak tego chcemy.
Jednym z zadań misji pokojowej ma być utworzenie stref zakazów lotów. Ciekawe, jak to zostanie wymuszone na Rosji. W zależności od modelu, rakiety Iskander potrafią trafić w cele oddalone o 320 do 500 km. Te rakiety nie trafią w budynki Berlina i Paryża. Trafią w Warszawę, Poznań, Łódź. Dolecą może nawet do Krakowa czy Wrocławia.
Czy tak kochasz Ukrainę, by w imię wojny z Rosją, poświecisz dla niej swoje dzieci i wnuki?
Inne tematy w dziale Polityka