We Wrocławiu za śmierć 25 letniego Ukraińca w izbie wytrzeźwień zostało zawieszonych czterech policjantów. Za zamordowanie chłopaka w Lubaniu żadnemu z policjantów włos z głowy nie spadł.
1 grudnia 2018 roku liczba ukraińskich studentów osiągnęła 40 000 z 82 000 studiujących w Polsce obcokrajowców, ale tylko 28% ukraińskich studentów planuje pozostać w Polsce. 29% chce wyjechać, 9% planuje wrócić na Ukrainę, a „26% studentów nie zdecydowało jeszcze dokąd pojadą”.
Źródło:
Studiujący w Polsce Ukraińcy są traktowani lepiej niż polscy studenci. Oficjalnie studia dla obcokrajowców są płatne, ale w rzeczywistości:
Bezpłatne studia dla Ukraińców dostępne są „tylko” dla osób:
- którym udzielono zezwolenia na pobyt stały, lub rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej – czyli de facto Ukraińcom, którzy tego zechcą...
- którym udzielono zezwolenia na pobyt czasowy w związku z okolicznościami - – czyli de facto wszystkim Ukraińcom w Polsce... Bo na Ukrainei wojna, a oni nie chcą bronić swojego kraju
- które posiadają Kartę Polaka lub są osobami, którym wydano decyzję w sprawie stwierdzenia polskiego pochodzenia - Kartę Polaka można tanio kupić na czarnym rynku
- które są małżonkami, wstępnymi lub zstępnymi obywatela Rzeczypospolitej Polskiej, mieszkającego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej
- posiadają certyfikat poświadczający znajomość języka polskiego, jako obcego co najmniej na poziomie biegłości językowej C1.
Źródło: https://lagunita.education/post/bezplatne-studia-w-polsce-dla-ukraincow
W rzeczywistości, jak pisze internauta, ukraińscy studenci mają znacznie więcej korzyści:
"Jak (Ukraińcy – dop. aut.) przyjdą na byle jaki kierunek byle dostać obywatelstwo to mogą. 1200 zł socjalnego + naukowe bo ciężko nie dostać jak się studiuje swój jeżyk ojczysty jakieś 1400zł - czesne zredukowane o 50% przez wspaniałomyślnego rektora czyli około 2500 rocznie + płatne praktyki jak się trafią i akademik za 250 zł i żyć nie umierać lepiej niż wielu pracujących Polaków"
Śmierć Ukraińca jak Georga Floyda
Działania policji we Wrocławiu i woj. Dolnośląskim, często okryte są złą sławą.
Jednakże widzimy próbę zrobienia powtórki w Polsce awanturniczej akcji Black Lives Matter z USA. Raport ratowników medycznych potwierdza, że mężczyzna był agresywny. Z pewnością koledzy Ukraińca kłamią, że każdy wypił tylko jedno piwo, a butelka wódki była na 20 osób. Oczywiście zachowanie policji jest karygodne, ale...
Trudno się nie oburzać, czytając wpis Natalio Panchenko, mieszkanki Ukrainy, która na portalu społecznościowym opublikowała taki wpis:
We Wrocławiu policjanci torturowali obywatela Ukrainy podczas zatrzymania i dostawy do vytreźnika.
12 września Ukraińcy i inni wrocławianie wychodzą na pokojowy protest przeciwko przemocy policji wobec mieszkańców Wrocławia.
Uczestnicy protestu domagają się przede wszystkim sprawiedliwego śledztwa i ukarania sprawców w sprawie śmierci Dmitrija.
Poza tymi dwoma żądaniami bardzo mnie interesuje fakt, czy zachowanie policji było takie tylko dlatego, że mieli do czynienia z ′′ jakimś tam Ukraińcem ′′ i czy wcześniej byli identyczni z zatrzymaniem Polaków.
Sprawa Dmitrija na zmysły jest bardzo bliska sprawie George 'a Floyda, która bez przesady, zmiażdżyła społeczeństwo amerykańskie. Jaka będzie reakcja polskiego społeczeństwa? Zdecydowanie zależy od nas.
Jeśli nie jest Ci obojętny bęben, udostępnij wydarzenie gdzie się da i znajdź, proszę, czas na nas.
A jeśli na pierwszy rzut oka może się wydawać, że ta sprawa dotyczy tylko śmierci Dmitrija, to jesteście w błędzie. Ona dotyczy każdego z nas. Przynajmniej dopóki nie będziemy żyć w Polsce.
A potem kolejny wpis:
Na tym zdjęciu widzicie mieszkańców Wrocławia.
Zuza pochodzi z obwodu połtawskiego, tego samego co ja. Jak się przed chwilą okazało chodziła do jednej klasy z koleżanką, z którą ja studiowałam. Dmytro z miasta Nemyriv, też z Ukrainy.
Niedługo planowali wziąć ślub. Zbierali na mieszkanie. Ale już nigdy go nie wezmą i nigdy razem nie zamieszkają.
BO DMYTRO ZOSTAŁ ZAMORDOWANY PRZEZ POLSKICH POLICJANTÓW.
Dokładnie tak, zamordowany.
30 lipca tego roku, we Wrocławiu, na izbie wytrzeźwień.
Dowiedzieliśmy się o tym dopiero dziś, dzięki materiałowi Jacek Harłukowicz.
Dziękuję Panu serdecznie za profesjonalizm i za to, że nie pozwolił Pan na to, aby sprawa została zamieciona pod dywan.
Sprawa Dmytra Nykoforenki jest bardzo zbliżona do sprawy George’a Floyda w USA.
Ta w Stanach, jak wiemy, pod ogromną presją społeczeństwa, została doprowadzona do końca (jeśli można w podobnych sytuacjach tak mówić) winny został odnaleziony i skazany.
Bardzo bym chciała, żeby w Polsce też odbyło się sprawiedliwe śledztwo w sprawie Dmytra, a winni ponieśli odpowiedzialność za swoje czyny.
Jako Ukrainka mieszkająca w Polsce, chciałabym też wiedzieć, czy zachowanie policjantów wobec Dmytra było podyktowane tym, że mieli do czynienia z „jakimś tam Ukraińcem” i czy podczas zatrzymywania Polaków zachowywali się tak samo.
Jest to niezwykle ważny wątek w tej sprawie. Moim zdaniem, nie tylko dla Ukraińców, ale dla całego społeczeństwa polskiego.
To jak się potoczy dana sprawa i czym się skończy, tak samo jak i sprawa Bartosza z Lubina bezwzględnie zależy od nas z Wami. Od tego, jak polskie społeczeństwo je potraktuje, na ile się zaangażujemy i czy będziemy pilnować sprawiedliwych wyroków dla sprawców.
12 września we Wrocławiu organizują akcje protestu Stop przemocy! Państwo musi chronić a nie zabijać!
Tym postem chciałam się zwrócić do każdego, kto go czyta. Zostanów się proszę przez chwilę co konkretnie Ty możesz zrobić, aby winni zostali skazani i coś podobnego nigdy się nie powtórzyło. Udostępnić ten post, pójść na akcję, zorganizować swoją, napisać publikację na ten temat, nagłośnić to w jakiś inny sposób - cokolwiek innego. Wszystko się liczy na prawdę.
Bo jeśli komuś się wydaje, że ta sprawa dotyczy tylko śmierci Dmytra, to się mylicie. Ona dotyczy każdego z nas. Przynajmniej dopóty, dopóki mieszkamy w Polsce.
Źródło: https://www.facebook.com/nataszita
Ukraińcy w Polsce chcą rozróby?
Inne tematy w dziale Społeczeństwo