Słowem koniecznego wstępu - elity Kościoła Katolickiego znów występuje przeciwko Polsce:
Episkopat: oczekujemy od państwa wypracowania mechanizmów pomocy uchodźcom
„Uciekającym przed prześladowaniami winniśmy okazać postawę chrześcijańskiej gościnności (...). Uciekającym przed prześladowaniami winniśmy okazać postawę chrześcijańskiej gościnności, z zachowaniem obowiązującego prawa, gwarantującego bezpieczeństwo zarówno uchodźcom, jak i społeczności przyjmującej (...). Oczekujemy od państwa i samorządów wypracowania właściwych dla naszej sytuacji mechanizmów pomocy uchodźcom, które będą mogły być wsparte zaangażowaniem Kościoła w Polsce" - napisali biskupi.
***
W Polsce zaskakuje brak krytycyzmu wobec Kościoła i jego historii – wielu wiernych w Polsce to obecnie owce prowadzone na rzeź przez papieża apostatę, który często mówi to, co ludzie chcą usłyszeć. Mało kto wie, że wielkim intelektualnym autorytetem papieża Franciszka był ubek i niszczyciel Polski, profesor komunistycznej socjologii, Zygmunt Bauman, "wybitny" niszczyciel polskiego podziemia niepodegłościowgo, za co odznaczono go Krzyżem Walecznych. Ale o przyjaźni prof. Baumana z Franciszkiem wiecej na końcu artykułu...
Michał Sutowski: – A czy on na koniec życia nie zwrócił się czasem tam, gdzie wolelibyśmy, żeby… się nie zwrócił?
Artur Domosławski: – Chodzi ci o Franciszka? O nie! Bauman papieża Franciszka podziwiał, ale na pewno nie był kolejnym starym mędrcem ateistą, który na koniec pogodził się z katolicyzmem i przyjął chrzest. Nic podobnego. Po prostu dostrzegał w nim rzecznika spraw, o które i jemu chodziło, rzecznika świata, w którym jest mniej nierówności, który bierze się za bary z biedą, katastrofą klimatyczną i nie zostawia uchodźców – takich, jakim był przecież nastoletni Zygmunt – na pastwę losu. Ale co ciekawe, sam Franciszek zainteresował się Baumanem. Jego refleksja dostarczyła mu innego niż religijny języka do mówienia o niesprawiedliwości społecznej. To spore osiągnięcie, gdy ktoś z odległego brzegu zaczyna mówić twoim językiem. To taki moment, w którym daje się pomyśleć, choćby przez krótką chwilę, że ludzie mogą się dogadać.
Źródło: https://krytykapolityczna.pl/kultura/czytaj-dalej/michal-sutowski-artur-domoslawski-wygnaniec-biografia-baumana-rozmowa/
Tacy funkcjonariusze kościoła to jawni wrogowie chrześcijaństwa. Niedawno w znajomej parafii pewien młody ksiądz proboszcz kupił samochód – jakiś model Volvo – za 300 000 zł. Trzyma go w garażu i boi się nim wyjechać – pokazać auto ludziom. Szykuje się niezły skandal. Jego poprzednik był znany z miłości do alkoholu i jazdy do okolicznych domów publicznych oraz kontaktów z podejrzanymi ludźmi. Pomimo ogromnego kryzysu zaufania do kościoła, zaskakuje bezczelność „funkcjonariuszy Boga na Ziemi” i ignorowanie nauki Jezusa.
Oczywiście, ksiądz mógł kupić nowy, ale o wiele tańszy samochód. Musi jeździć bowiem po dużej parafii w powiecie brzeskim w woj. opolskim.
Jak mówi mój kumpel, obecnie byle pretekst wystarczy leniwym wiernym do nieuczestniczenia we Mszy Św. Wielu z nich powie, że nie będzie chodzić do instytucji chroniącej pedofili i epatującej brakiem skromności.
Tymczasem wróćmy do zwolenników najazdu islamskich najeźdźców na Polskę:
Damian Żurawski – z Sosnowca (z Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Platforma, Nowoczesna, Koalicja Obywatelska) pod artykułem „Wprost” na Facebooku pisze:
- Od kilku dni wiadomo, że Ci ludzie nie przebywają na granicy Białorusi, jeśli nasi żołnierze ich otoczyli. To naprawdę tak wiele dla naszego kraju, żeby wspomóc ludzi, którzy mieszkają w złych warunkach i potrzebują naszej pomocy..? Wykażmy w końcu odrobine człowieczeństwa!
Źródło: https://www.facebook.com/tygodnikwprost/posts/10159401290062118?notif_id=1629916384751741¬if_t=comment_mention&ref=notif
Zapytałem więc radnego:
- Dlaczego radny namawia do łamania prawa? Ilu takich ściągniętych „uchodźców” zaprosi do siebie do domu? Czy wie, jakie będą konsekwencje ściągnięcia ludzi wrogich obcej kulturze, i jak to wpłynie na zachętę do destabilizacji Polski przez Białoruś? No i najeźdźcy, wciąż nie przebywają w Polsce. W razie ich wpuszczenia, destabilizacja nasili się.
Korwinista Bogusław Paź, pod postem radnego, zauważa:
- Na świecie jest sześć kontynentów i 195 państw. Niech mi ktoś wyjaśni, dlaczego afgańscy, somalijscy, iraccy i syryjscy "uciekinierzy" z Afganistanu postanowili przekroczyć akurat granicę Polski i akurat na Podlasiu?
Tymczasem, jak w kolejnym poście pisze Michał Skrzypczak:
- ETPC nakazuje interwencję Polski na terenie obcego kraju . To jest jakiś Matrix. Zapraszamy tych państwa do osobistej interwencji na granicy przy zablokowanym transporcie z pomocą dla migrantów.
Pewna kobieta pod artykułem „Wprost” zaczęła wyzywać Polaków sprzeciwiającym się najazdowi islamistów od „polaczków”. Spokojnie jej napisałem, jak obelżywe są to wpisy. Usunęła swoje komentarze, a szkoda. Inny, niemłody już mężczyzna, chciał mnie obrażać, niestety, pomimo moich zachęt tego nie zrobił.
Tej kobiecie, jak i innym, obojętnie czy są z Kościoła Katolickiego, czy nie, zapewne z różnych partii i instytucji, warto napisać, że naprawdę, bardzo nienawidzą Polski i Polaków skorą chcą jej destabilizacji poprzez przyjmowanie wrogich nam mentalnie i religijnie ludzi. Inni, którzy kpią z moich wpisów, mają na swoich profilach zdjęcie Lenina.
Najmocniejszy komentarz ta kobieta w dojrzałym wieku usunęła, ale jeden zostawiła, pewnie przez zapomnienie. Zawierał te charakterystyczne znieważające Polaków słowo:
Alina Wojewódka: - bo to prawda polskim brak rozumu i nie potrafią rządzić tylko się kłócą i robią sobie na przekór , ktoś ich właśnie dobrze nazwał - polaczki !!
Romuald Kałwa: - Jakim "polskim", co to za określenie? Proszę się uspokoić. "Ktoś ich właśnie dobrze nazwał" - pokazuje Pani brak wiedzy i przyzwoitości, ponieważ określenie "polaczek", to bardzo pogardliwe określenie. Jaką narodowość chciałaby Pani wybrać? Gdzie się urodzić? ?:) Nienawidzi Pani Polski i Polaków, prawda?
A teraz materiał premium, pokazujący prawdę o problemach współczesnego Kościoła:
„Bauman do papieża: „Jesteś światłem na końcu tunelu globalizacji”. Zygmunt Bauman, zmarły rok temu słynny socjolog, który nazwał siebie „pesymistą” współczesnego społeczeństwa, miał godne uwagi, ale nieudokumentowane spotkanie z papieżem „nadziei”. Dwie przeciwstawne postacie? Wydawałoby się to gołym okiem, ale tak nie jest.
20 września 2016 r. w Asyżu, w kraju św. Franciszka, teoretyk „społeczeństwa płynnego” uścisnął dłoń pierwszego papieża Ameryki Łacińskiej, którego pontyfikat głosi radość, piękno, nadzieję i miłosierdzie. Prywatna rozmowa dwojga bohaterów naszych czasów pozostała do tej pory w prywatnym kręgu i w pamięci nielicznych bliskich przyjaciół.
„Całe życie pracowałem, aby ludzkość stała się bardziej gościnnym miejscem. Skończyłem 91 lat i widziałem falstarty, dopóki nie stałem się pesymistą… Dziękuję, bo Ty (Papież Franciszek) jesteś dla mnie światłem na końcu tunelu negatywnej globalizacji” – powiedział Zygmunt Bauman papieżowi w Asyżu, pięć miesięcy przed jego śmiercią.
Andrea Riccardi, założycielka wspólnoty Sant’Egidio, powiedziała katolickiej włoskiej gazecie Avvenire o tym bezprecedensowym oświadczeniu. Były filozof komunistyczny nie zwracał uwagi na służalcze komentarze i łatwe pochlebstwa. Jednak wraz z papieżem Franciszkiem coś się zmieniło.
Kontekst spotkania był równie pamiętny: obchody 30-lecia Światowego Dnia Pokoju, który Jan Paweł II ustanowił w Asyżu w 1986 roku, aby zaznaczyć wkład religii w pokój i dialog.
Bauman uczestniczył w spotkaniu w Asyżu w 2016 roku i bardzo uważnie słuchał przemówienia papieża Franciszka. Riccardi wyjaśnił, że słynny socjolog był tam, ponieważ był dobrze znany we włoskich kręgach kulturalnych, zwłaszcza w kwestiach dotyczących globalnego dialogu. Bauman pojechał do Asyżu ze swoją życiową partnerką Aleksandrą Kanią, polską i katolicką socjolożką.
Riccardi powiedział, że Bauman i Aleksandra łączyła długa przyjaźń, która rozpoczęła się w latach 50., a miłość rozkwitła, gdy oboje mieli ponad 80 lat. Chociaż jest córką polskiego przywódcy komunistycznego Bolesława Bieruta, jest wierna Kościołowi katolickiemu.
Obok bazyliki, w której przechowywane są relikwie „biednego świętego”, Bergoglio i Bauman spotkali się po obiedzie w prywatnym pokoju z różnymi przywódcami religijnymi, w tym patriarchą Bartolomeo. Spotkanie odbyło się w starym klasztorze franciszkańskim, zwanym Świętym, zainaugurowanym w XIII wieku po beatyfikacji św. Franciszka. Riccardi powiedział, że socjolog wyraził całe swoje zrozumienie i bliskość tego, co papież Franciszek mówił i robił na świecie. Buaman i Kania byli jednymi z nielicznych, którzy tego dnia mieli prywatne spotkanie z papieżem.
Założyciel Sant’Egidio przyznaje, że nie była to absolutna nowość, ponieważ Bauman wygłosił już publiczne słowa uznania dla Franciszka; na przykład uczynił to dwa dni wcześniej na konferencji na forum dialogu międzyreligijnego w Asyżu.
„Profesor nie krył całego swojego„ pesymizmu ”o sytuacji i rozwoju współczesnego świata. Ale przed papieżem powiedział, że w jego wieku widział go jako „światło na końcu tunelu”.
Papież powiedział swoim współpracownikom, że był zaskoczony słowami Baumana i jego klarownością. „Papież zażartował:„ Nikt mi nie powiedział, że jestem na dnie tunelu. „A Bauman odpowiedział:„ Tak, ale jako światło. ”.
Dwie różne osobowości i sprzeczne wizje życia, a jednak zauważa Riccardi, mocny punkt zbieżności. „Przesłanie Franciszka było światłem na końcu tunelu negatywnej globalizacji, która charakteryzowała pierwsze dwie dekady XXI wieku”. Bauman „swoim' pesymizmem 'wyraził ostrą krytykę globalizacji, charakteryzującej się szeregiem późniejszych obaw, takich jak zło tysiąclecia, choroba szalonych krów, terroryzm itp.' Cykl tych wydarzeń jest jednym z głównych przyczyn „niepewności” globalnego obywatela, a przede wszystkim jego wycofania się z siebie i teraźniejszości, co skłania go nie do czekania, ale do budowania „murów” przeciwko drugiemu” – przekonywał historyk.
Innym wcześniej nieopublikowanym faktem jest to, że Francis czytał Baumana. Riccardo zauważa, że latem 2017 roku Francis poprosił swoich współpracowników o przyniesienie mu kilku jego książek.
W lutym 2017 roku Franciszek powiedział w spontanicznym przemówieniu przed studentami publicznego uniwersytetu w Rzymie, że piękno, nadzieja i różnorodność w zglobalizowanym świecie są możliwe, nawet w czasach „płynnego społeczeństwa” i zacytował Baumana.
Prawdopodobnie to światło, które Bauman ujrzał w papieżu, odbija się w tej mowie, w której obie myśli zbiegają się i – powiedziałbym – są udoskonalone z egzystencjalnej chrześcijańskiej fenomenologii. Filozof pesymistyczny i teolog nadziei uzupełniają się nawzajem, aby dać światu zdrową równowagę rozpoznawania zła na świecie, nie pozostając w bagnie świata”.
Źródło: https://aleteia.org/2018/02/21/what-did-zygmunt-bauman-and-pope-francis-talked-about-in-their-only-private-meeting/
„What did Zygmunt Bauman and Pope Francis talk about in their only private meeting?”
Ary Waldir Ramos Diaz - published on 02/21/18
Komentarz będzie krótki: „Całe życie pracowałem...” – mówi Zygmunt Bauman, w tym mordując polskich patriotów i krzewiąc demoniczny komunizm. Brawo również dla papieża Franciszka za wybór autorytetu.
Materiał o Baumanie, choć wiedziałem o jego kontaktach z Franciszkiem, to chyba najmocniejszy tekst, jaki czytałem w ostatnich latach.
Wybór autorytetu, majora LWP i KBW, przez Franciszka, jeśli można to tak nazwać, pochodzi z emocji, jest naturalnym wyrażeniem osoby, tak jak emanacją danej osoby są jej poglądy polityczne.
Tak, artykuł jest szokujący. Zostawiam go z Państwem do przemyślenia. Pokazuje, kim naprawdę jest papieź Franciszek i pierwszy antypapież od wielu lat.
Ale pojawiają się pytania:
- Jak widzą Państwo przyszłość Kościoła Katolickiego?
- Czy kardynał Bergolio nie był przypadkiem współpracownikiem tajnych radzieckich służb, albo innego komunistycznego państwa? Czy jest szantażowany, albo czy nie musi być, bo jest z serca oddany "większej ideologicznej sprawie"?
Muszą być na niego jakieś haki, na pewno. Nie wierzę, że takich nie ma. Dobrze wiemy, co się działo wówczas w Argentynie. Jego zachowanie jest groteskowe.
Materiał do dowolnego rozpowszechniania w Internecie pod warunkiem wskazania autora
Inne tematy w dziale Rozmaitości