Domena publiczna
Domena publiczna
Romuald Kałwa Romuald Kałwa
123
BLOG

Rodzaje odpowiedzialności Prezesa NIK

Romuald Kałwa Romuald Kałwa Rozmaitości Obserwuj notkę 2

„Prezes Najwyższej Izby Kontroli kieruje Najwyższą Izbą Kontroli i odpowiada przed Sejmem za jej działalność”. W związku z pełnioną funkcją można wyróżnić trzy rodzaje odpowiedzialności Prezesa Najwyższej Izby Kontroli:

Odpowiedzialność polityczna - powołany przez Sejm za zgodą Senatu Prezes NIK jest powiązany z władzą ustawodawczą. Choć jego wybór jest emanacją danej opcji politycznej. Należy przypomnieć, że istnieje pięć ustawowych powodów odwołania Prezesa Najwyższej Izby Kontroli wymienionych w art. 17 ust. 1, których większość parlamentarna nie może wykonać bez uzasadnionych konstytucyjnie przyczyn, a są to następujące sytuacje:

  • gdy Prezes NIK składa rezygnację ze stanowiska;
  • postanawia samodzielnie, że nie jest w stanie pełnić swojej funkcji w związku z chorobą;
  • zostanie skazany prawomocnym wyrokiem sądu za popełnienie przestępstwa;
  • złoży niezgodne z rzeczywistością oświadczenie lustracyjne, następnie potwierdzone prawomocnym oświadczeniem sądu;
  • gdy Trybunał Stanu orzeka w sprawie Prezesa Najwyższej Izby Kontroli zakazującej mu zajmowania stanowisk kierowniczych lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych.

Dlatego Sejm nie może go odwołać w głosowaniu w trybie zwykłym, typowym dla uchwalonych ustaw. Sejm może jednak negatywnie ocenić pracę Prezesa Najwyższej Izby Kontroli poprzez stanowisko zajęte w uchwale lub odwołaniu i oświadczeniu. Może również odrzucić roczne sprawozdanie z działalności Izby, przedstawione podczas analizy wykonania budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej, a także opinię w sprawie absolutorium dla Rządu (art. 7 ust. 1a ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli). Choć nieprzyjęcie przez Sejm egzaminu nie ma skutków prawnych, to stwarza niekorzystną atmosferę dla działań szefa Najwyższej Izby Kontroli, a to może skutkować dalszymi reakcjami wskazującymi na bezużyteczność i zbędność stanowiska NIK. Prezes Najwyższej Izby Kontroli. Tymczasem trudno zignorować takie opinie. Odpowiedzialność polityczna nie ma jednak konsekwencji prawnych.

Odpowiedzialność służbowa – dotyczy warunków określonych w art. 17 ust. 1 ww., dotyczący ustawowych przyczyn odwołania Prezesa Najwyższej Izby Kontroli bezwzględną większością głosów Sejmu, z wyjątkiem podstawy do rezygnacji z powodu złego stanu zdrowia. Warto poruszyć kwestię potencjalnego orzeczenia Trybunału Stanu, który może wydać orzeczenie o zakazie zajmowania stanowisk kierowniczych lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością. Prezes NIK może odpowiadać m.in. za naruszenie Konstytucji lub ustawy lub w zakresie swojego urzędu (art. 198 ust. 1 Konstytucji). Choć ustawa nie precyzuje, jakiego rodzaju mają to być naruszenia, to rodzaje kar są określone w ustawie o NIK (art. 198 ust. 3), co daje szerokie pole do interpretacji organom stosującym te przepisy, jak np. Sejmowi, komisji sejmowej lub Trybunałowi Stanu. Należy zauważyć, że odpowiedzialność Prezesa Najwyższej Izby Kontroli przed Trybunałem Stanu nie obejmuje czynów pod groźbą kary, jak ma to miejsce w przypadku Prezydenta RP lub Prezesa Rady Ministrów (premiera) i członków Rada Ministrów.

Odpowiedzialność karna – zasady odpowiedzialności karnej przedstawione są w części poświęconej nowelizacji ustawy o postępowaniu karnym przeciwko Prezesowi Najwyższej Izby Kontroli. Ta odpowiedzialność jest najcięższym rodzajem odpowiedzialności. Dotyczy to zarówno przestępstw, jak i wykroczeń. Generuje odpowiedzialność zarówno polityczną, jak i urzędową, co może skutkować odwołaniem Prezesa Najwyższej Izby Kontroli ze stanowiska.

po art. 18 ustawy o NIK dodano art. 18a. mówiący o przedawnieniu w postępowaniu karnym czynu objętego immunitetem, który nie biegnie w okresie korzystania z immunitetu (art. 2 ust. 1). Artykułem 18b. 1 zwiększono rolę Prokuratora Generalnego, ponieważ wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie Prezesa NIK do odpowiedzialności karnej w sprawie o przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego składa się za jego pośrednictwem (art. 2 ustawy o zmianie ustawy o NIK). Kolejny dodany to art. 18b. ust. 2, mówiący, że oskarżyciel prywatny może złożyć wniosek po wniesieniu sprawy do sądu o wyrażenie zgody na pociągnięcie Prezesa NIK do odpowiedzialności karnej w sprawie o przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego. Wniosek taki, według dodanego do ustawy o NIK art. 18c. 1, składa się Marszałkowi Sejmu, a jeśli spełnia wymogi formalne, wymienione w art. 18b ust. 3 i 4, wówczas Marszałek Sejmu kieruje go do organu właściwego na podstawie regulaminu Sejmu do rozpatrzenia wniosku, zawiadamiając jednocześnie Prezesa NIK o treści wniosku. Dodatkowo, według dodanego art. 18c. ust. 4 organ właściwy do rozpatrzenia wniosku powiadamia Prezesa Najwyższej Izby Kontroli o terminie rozpatrzenia wniosku, a pomiędzy doręczeniem powiadomienia a terminem rozpatrzenia wniosku, o ile nie zachodzi wypadek niecierpiący zwłoki, powinno upłynąć co najmniej 7 dni. W dodanym art. 18c. ust. 5 Na żądanie organu właściwego do rozpatrzenia wniosku, sąd lub odpowiedni organ, przed którym toczy się postępowanie wobec Prezesa NIK, udostępnia akta postępowania. Prezes NIK, według art. 18c. ust. 6. przedstawia organowi właściwemu do rozpatrzenia wniosku wyjaśnienia i własne wnioski w tej sprawie w formie pisemnej lub ustnej (art. 18c. ust. 7 ustawy o NIK). Po rozpatrzeniu sprawy, organ właściwy do rozpatrzenia wniosku uchwala sprawozdanie wraz z propozycją przyjęcia lub odrzucenia wniosku (art. 2 ust. 7 ustawy o NIK), a w trakcie jego rozpatrywania przez Sejm, Prezesowi NIK przysługuje prawo do zabrania głosu (art. 18c. ust. 8 ustawy o NIK). W kolejnym ustępie wyraźnie zaznaczono, że „Sejm wyraża zgodę na pociągnięcie Prezesa Najwyższej Izby Kontroli do odpowiedzialności karnej w drodze uchwały podjętej bezwzględną większością ustawowej liczby posłów. Nieuzyskanie wymaganej większości głosów oznacza podjęcie uchwały o niewyrażeniu zgody na pociągnięcie Prezesa Najwyższej Izby Kontroli do odpowiedzialności karnej”.

PiS, faktycznie, ogranicza wolność NIK-u, jako instytucji kontrolnej

Celem ustawy było uregulowanie procedury uchylania immunitetu formalnego i przywileju nietykalności Prezesa Najwyższej Izby Kontroli i innym wysokim urzędnikom, np. RPO. Immunitet formalny polega na zakazie wszczynania karnego bez zgody właściwego organu, co oznacza, że m.in. Prezesa NIK nie można było pociągnąć do odpowiedzialności karnej, a także odpowiedzialności za zwykłe wykroczenia, bez zgody Sejmu. Czytając dokument z kancelarii Senatu, dokładnie widać, że chodziło o ograniczenie przywileju nietykalności, pozwalającego na zatrzymanie i aresztowanie Prezesa NIK wyłącznie podczas ujęcia go na gorącym uczynku i zatrzymania tylko dla zapewnienia prawidłowego toku postępowania. W dotychczasowym stanie prawnym brak było przepisów określających tryb wyrażenia zgody na uchylenie immunitetu podmiotom wymienionym w ustawie, w tym Prezesowi NIK. Do tamtej pory obowiązywała ustawa z dnia 9 maja 1996 r o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz ogólne rozwiązanie art. 13 kodeksu postępowania karnego, według którego uzyskanie zezwolenia, od którego uzależnione jest ściganie, należało do oskarżyciela. Celem nowelizacji było wprowadzenie przepisów regulujących tryb postępowania w sprawach związanych z wyrażeniem zgody na pociągniecie do odpowiedzialności karnej, jak i na zatrzymanie lub aresztowanie w jednolity sposób wymienionych powyżej piastunów immunitetu. Twórcy ustawy wzorowali się na przepisach ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, wprowadzając niewielkie korekty, czego ich odzwierciedleniem były również zmiany dokonywane w samej ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora, mające za cel ujednolicenie przepisów.

Sprawa zmiany w procedurach uchylania immunitetu Prezesowi NIK (jak i Rzecznikowi Praw Obywatelskich) prawdopodobnie miała charakter polityczny. Chodziło o uchylenie immunitetu ówczesnemu Prezesowi Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofowi Kwiatkowskiemu. Pierwszy wniosek złożył wówczas Prokurator Apelacyjny w Katowicach w dniu 26 sierpnia 2015 roku. Wniosek ten nie został rozpatrzony, ponieważ, jak twierdziła Prokuratura Krajowa, brakowało przepisów, które to umożliwiały, co zmieniło się 1 czerwca 2016 roku, gdy weszła w życie właśnie ustawa z dnia 18 marca 2016 roku o zmianie ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich oraz niektórych innych ustaw, która umożliwia obecnie gnębienie Mariana Banasia i jego rodziny (wstyd). To właśnie zmiana ustawy spowodowała ponowne złożenie wniosku, gdzie na podstawie art. 7 ustawy, wnioski o uchylenie immunitetu, które nie zostały rozpoznane do dnia wejścia jej w życie, tj. 1 czerwca 2016 roku, wiosek taki należy złożyć ponownie. Właśnie dzięki zmianie przepisów Prokuratura Krajowa ponownie skierowała do Marszałka Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej ówczesnego Prezesa NIK. Zarzuty prokuratury to nadużycie władzy w związku z postępowaniami konkursowymi na stanowiska Dyrektora Delegatury NIK w Łodzi, stanowiska wicedyrektora Delegatury NIK w Rzeszowie i stanowiska wicedyrektora Departamentu Środowiska NIK oraz podżegania do popełnienia przestępstwa nadużycia władzy w związku z postępowaniem konkursowym na stanowisko Dyrektora Delegatury NIK w Rzeszowie. Według prokuratury czyny te miały cechować się wysokim stopniem szkodliwości społecznej i spowodowały szkody tak w publicznym, jak i prywatnym interesie. Czyny te miały naruszać prawidłowość przeprowadzania postępowań konkursowych i prawidłowość funkcjonowania Najwyższej Izby Kontroli, co uniemożliwiło dokonanie obiektywnej oceny wszystkich uczestników postępowań konkursowych i tym samym uniemożliwiając wybranie ich na stanowisko, na które aplikowali, co skutkowało szkodą w interesie prywatnym tych osób. Według Prokuratury Krajowej ówczesny Prezes NIK naruszył wówczas autorytet i niezależność Najwyższej Izby Kontroli. Postępowanie przygotowawcze w tej sprawie było prowadzone przez Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Katowicach.

Tym samym PiS, daje poważny sygnał, także swoim dawnym zwolennikom, że faktycznie niszczy demokrację, m.in. poprzez wzrost inkwizycyjności prawa.


Do radykalnych - religijnych zwolenników PiS nic nie dotrze - WIEM,  ŻE NIC DO WAS NIE DOTRZE - CO ZROBIĆ NA OGRANICZENIA MANTALNE, ALE...

...słuchajcie, Szanowni Państwo:

PiS naprawdę sporo narozrabiał, np. na szczeblu samorządowym, a my, oszukani przez PiS, tego tak nie zostawimy i nie zapomnimy. PiS niszczy rolnictwo, i niszczy prywatny sektor gospodarki, upadla Polskę na arenie miedyznarodowej - i pozwala upadlać, a synekury nigdy nie były tak bezczelne, jak ostatnio. Jak ci ludzie sie zachowują... Naprawdę, wielu ludzi siedzi na emeryturze, albo w USA, i myślą, że jest cudownie - nie jest.

Myślę, że obok Konfederacji i PiS - jest miejsce na trzecią partię polityczną po prawej stronie. 

PiS boi się niezaleźności Najwyzszej Izby Kontroli. Będziemy Was za to rozliczać. Nie chciecie, aby wychodizły Wasze przekręty, prawda? Tymczasem to Banasia przyczynił się do zmniejszenia dziury VAT-owskiej. Pisowska wdzieczność nie zna granic...

Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości