Miałem okazję spotkać i zamienić trzy słowa ze ś.p. Zdzisławem Najderem, zmarłym dzisiaj w sędziwym wieku 90 lat. A była to zabawna sytuacja.
Był chyba październik 1999 - rozpoczynając I rok studiów na Uniwersytecie Opolskim. Krzątałem się pomiędzy akademikami "Mrowisko", dawnym Studenckim Centrum Kultury a ówczesnym budynkiem głównym Uniwersytetu. Nie pamiętam już dobrze, czego szukałem, ale musiałem coś załatwić. Byłem młody i zakręcony.
Naglę patrzę, idzie jakiś starszy facet, wyglądający na kulturalnego i rozsądnego, więc stwierdziłem, że zapytam go o miejsce, którego szukałem - bardzo miło odpowiedział mniej więcej:
- Przepraszam, ale ja sam się za bardzo tu nie orientuję, jestem tu nowy (albo: - nie jestem stąd) - już nie pamiętam.
- Bardzo miło mnie przeprosił i podał rękę życząc powodzenia.
A ja stanąłem jak wryty. O kurczę, To Zdzisław Najder, legendarny szef Radia Wolna Europa! Ja cię kręcę!
Śmiertelny wróg Urbana i jego kacapskiej spółki.
Wkrótce potem uczestniczyłem na spotkaniu na Uniwersytecie Opolskim ze Zdzisławem Najderem, poświęconym Zbigniewowi Herbertowi. Pamiętam, jak Zdzisław Najder - specjalista od Josepha Conrada Korzeniowskiego, z przejęciem opowiadał o swoim przyjacielu - Obywatelu Poecie. Jak widział jego ciało w kostnicy, itd.
Patriota, trochę socjalista, niepodległościowiec. Nieprawomocnym wyrokiem zaocznie skazany na śmierć w 1983. Doradca Lecha Wałęsy i Jana Olszewskiego. A to, że nie był doskonały... "Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień".
W 2003 roku przeszedł na emeryturę. Niedomagał. Miał poważne kłopoty ze wzrokiem i słuchem.
A ja, miałem okazję, jaką tam okazję, zaszczyt (!) uścisnąć mu rękę i być na jego politologiczno-historycznym wykładzie, połączonym z prezentacją filmu "Obywatel-Poeta" (2000) Jerzego Zalewskiego.
Dziękuję!
Chwała MU i Cześć Jego Pamięci!
Wieczny Odpoczynek Racz dać mu Panie!
Inne tematy w dziale Kultura