Amerykańskie media podają to już jako oficjalną informacje - Joe Biden zmiażdżył Donalda Trumpa swoją przewagą i został 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Biden Zdobył 284 wobec wymaganych 270 głosów elektorskich.
Charakterystyczne, że przewaga – liczba głosów elektorskich Donalda Trumpa - od kilkudziesięciu godzin nie rosła. Przez ponad dobę liczba głosów Trumpa wynosiła 214 głosów. Głosy są jeszcze liczone, ale na tę chwile obaj kandydaci mają:
Joe Biden - 74 847 834 - 50,6% głosów
Donald Trump - 70 591 531 - 47,7% głosów
Kto wie, nadchodzą ciekawe czasy. Ciekawe, kiedy gratulacje z Polski.
- Joe Biden nie ma prawa ogłaszać swego zwycięstwa w wyborach prezydenckich przed zakończeniem procesów sądowych, które dopiero się rozpoczynają - napisał wielki przegrany tych wyborów Donald Trump.
Czy USA czeka scenariusz białoruski? Czy wybory był sfałszowane? Cóż, bez wątpienia przyjaźń Donalda Trumpa i jego sympatia do Polski była bardzo specyficzna - jeśli tak traktować wyjątkowe poniewieranie Polską na arenie międzynarodowej.
W imię strachu prezesa PiS, choć często słusznego, "zarządzana przez prezesa" Polska, była pośmiewiskiem, celem oszczerstw, zniewag. Mam nadzieję, że przyjaciółka Trumpa, ambasador Mosbacher opuści na zawsze terytorium Polski. Naprawdę nie ma się o co martwić.
Joe Biden, nie będzie dobrym prezydentem USA dla Polski, ale nie ma nic gorszego, jak fałszywa polsko-amerykańska przyjaźń, w imię której i realizację podejrzanych interesów, Polska wciąż dostawała w twarz.
Jeśli chodzi o geopolitykę, to dzięki prezydenturze chorego na alzheimera Joe Bidena, skończy się niebezpieczny dla Polski mit orientacji geopolitycznej na graczy atlantyckich. Bo jeśli naszym wrogiem jest Rosja, nieprzychylne Niemcy coraz bezczelniej rządzące Unią Europejską, to oczywiste jest, że graczy tych osłabi wariant wschodnioazjatycki.
A demokracji, jak to demokraci. Pewnie wywołają wiele wojen.
Tymczasem martwię się stanem demokracji w USA... Czy załamany i poniżony porażką Trump wyprowadzi ludzi na ulice? Czy jednak uzna wyniki wyborów? A może powie, że jego porażka to efekt łamania demokracji w Polsce? Przecież będzie musiał się na kimś wyżyć.
Swoją drogą, ciekawe, jak głosowała ta naiwna i nie umiejąca się zorganizować w znaczące lobby Polonia amerykańska.
Zasmuconym przegraną Donalda Trumpa, dedykuję piosenkę Andrzeja Rosiewicza śpiewaną specjalnie dla Donalda Trumpa:
Inne tematy w dziale Polityka