Najwyższa Izba Kontroli informuje, że województwo opolskie ma coraz mniej mieszkańców:
Choć władze województwa opolskiego realizowały programy proludnościowe, to jednak sytuacja demograficzna regionu nie uległa istotnej poprawie. (...) Opolszczyzna jest najmniejszym regionem w kraju pod względem powierzchni oraz najmniej licznym (986,5 tys. mieszkańców na koniec 2018 r.), (...) Obserwowane tu od ponad ćwierćwiecza niekorzystne zmiany w sytuacji demograficznej powodują ciągły spadek liczby mieszkańców - tylko w latach 2010-2018 o ponad 30 tys. osób. Jedną z tego przyczyn jest niska wartość współczynnika dzietności, który w latach 2000-2018 kształtował się na poziomie 1,2. Trend ten w dłuższej perspektywie nie może zagwarantować zatrzymania oraz odwrócenia negatywnych zjawisk demograficznych: https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/depopulacja-opolszczyzny.html
Jak widzimy, dalsze utrzymywanie tego województwa nie ma sensu. Powinno zostać zlikwidowane podczas reformy administracyjnej już w 1999 r. oraz podzielone pomiędzy Wrocław i Katowice. Mieszkańcy powiatu Brzeskiego chętnie zostaliby wchłonięci przez woj. dolnośląskie.
Starająca się o wejście do UE Polska, w związku z lobbowaniem Niemiec na rzecz mniejszości niemieckiej, otrzymała, a nawet powiększyła województwo opolskie.
Utrzymanie tego województwa jest drogie i mija się z celem. Województwo opolskie, słynące z licznych afer, nie było chętnym miejscem do lokowania inwestycji zagranicznych. Prym wiodła tu szczególnie stolica województwa – miasto afer, przekrętów, w którym nic nie można było załatwić bez wielkich łapówek.
Województwo opolskie, jak i jego stolica, jest miejscem układów, dziwnych interesów, a ktoś, kto chce społecznie awansować, jeśli nie należy do kliki towarzyszko-politycznej, nie ma szans na rozwój. Dlatego też to nie umieralność, ale właśnie emigracja lub migracja „za chlebem” do znacznie lepiej zarządzanych miast, jest przyczyną zmniejszania się liczby mieszkańców.
Winne może być także to, że mentalnie województwo wciąż jest w latach 80-tych. Ktoś, kto nie był w partii, nie daje łapówek, nie miał rodziny w Ludowym Wojsku Polskim lub milicji, nic tu nie osiągnie.
Wynika to z tego, że woj. opolskie, jak mówili mi znajomi „solidarnościowcy”, byłe eksperymentalnie komunizowane w czasach słusznie minionych. Ślady tego pozostają do dzisiaj.
Nawet zwierzęta uciekają za lepszym bytem, a co dopiero mówić o województwie opolskim, gdzie przeważa małostkowość, zawiść, układy, korupcja, czy niszczenie ludzi.
Ps. Urząd wojewódzki i inne urzędy, można przerobić na ośrodki dla narkomanów, alkoholików, chorych na AIDS, albo Domy Starców - byłby z tego większy pożytek.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo