Czy tak ma wyglądać promocja ruchów LGBT? Pyta wzburzony Czytelnik
„Wieluń, to miejsce na mapie Polski szczególne. Wyjątkowo doświadczone przez nietolerancję, wykluczenie, homofonię, ksenofobię i faszyzm. Miasto, które niemal zniknęło z map już pierwszego dnia niewypowiedzianej wojny z września 1939 roku. Jednak to między innymi tutaj pojawiły się symptomy wykluczenia i nietolerancji dla odmienności”. Pisownia oryginalna (dop. R.K.)
Jest to wstęp artykułu pt. „Wykluczeni”, który ukazał się w „Dwutygodniku Regionalnym” Nr 6 (6) z sierpnia 2020, który krytykuje przyjęcie Samorządowej Karty Praw Rodziny w trakcie XIII sesji Rady Miejskiej w Wieluniu. Autor jest anonimowy, więc odpowiada za niego wydawca. To bezpłatna gazeta, której zyskiem jest dochód z reklam.
Wieluń to pierwsza ofiara II wojny światowej:1 września w wyniku bombardowań Niemcy i ich startujące (m.in. z lotniska w Polskiej Nowej Wsi pod Opolem) samoloty zamordowały 1200 osób.
Obcięcie środków unijnych za Samorządową Kartę Praw Rodziny Ordo Iuris
Wieluń za przyjęcie SKPR ma nie dostać środków unijnych w wysokości 25 000 euro. Bezpartyjny burmistrz Paweł Okrasa broni jednak w artykule Karty Praw Rodziny i zarzuca, że krytycy nie czytali dokumentu, który przegłosowali wieluńscy radni.
Artykuł pt. „Wykluczeni”, który we wstępie nazywa mieszkańców Wielunia „faszystami”, wzburzył mieszkańców.
Oburzony Czytelnik pisze:
Dlatego priorytet to- kto stoi za owym paszkwilem. Sam w sobie to szczyt szamba, defekacja na pamięć i groby ofiar bestialskiego bombardowania Wielunia. ideałem byłby pozew zbiorowy- w nim Burmistrz, czyści radni oraz grupa wielunian wściekłych z powodu szamba medialnego. I żądanie dla wszystkich najmniej po 100 tys zł oraz nawiązka 500tys na Towarzystwo Przyjaciół Wielunia.
Jest to papierowy dodatek "bezpłatny" ok 8tys. nakładu kolortowany w sklepach a nawet po urzędach. zasilają to reklamodawcy może nawet nie wiedząc jaki der sturmmerr hodują
ogólnie, nikt tego uważnie nie czyta, prawdopodobnie mało kto zauważył artykuł żywcem z der sturmmerr. ale numer z pocz. sierpnia 2020r. zawierał podłe plucie na ofiary bestialskiego bombardowania okraszone sosem LGBT plus mąceniem w samorządowym kociołku. (tytuł"Wykluczeni") oraz wypróbowany numer z fałszywą tablicą"strefa wolna od funduszy UE"Zajawka na str. tytułowej.Ciąg dalszy na str.7
władze lokalne na razie cicho- nie chcą gadzinówce robić reklamy.
coś szykują, nie wiem co. owa gadzinówka to dwutygodnik, papierowy dodatek do Gazety Kłobuckiej z czwartku 6 sierpnia 2020r.(powiaty Pajęczno, i Wieluń) w bieżącym numerze siedli na "de".
Art. 15. 1. Prawa prasowego mówi, że Autorowi materiału prasowego przysługuje prawo zachowania w tajemnicy swego nazwiska. Odpowiedź: za anonimowy artykuł odpowiada red. nacz. i wydawca:
Art. 38. 1. Odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor, redaktor lub inna osoba, którzy spowodowali opublikowanie tego materiału; nie wyłącza to odpowiedzialności wydawcy. W zakresie odpowiedzialności majątkowej odpowiedzialność tych osób jest solidarna.
Ale burmistrz i poseł wiedzą, komu udzielali wypowiedzi.
Tymczasem brak dotacji z Unii ma charakter plotki. Pierwszym źródłem informacji jest posłanka „Razem” Hanna Gill-Piątek, która na łamach Fb obwieściła:
„Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jednym z miast, które nie dostały finansowania na partnerstwo miast z UE przez uchwałę anty-LGBT jest Wieluń”.
Artykuł z „Dwutygodnika” jest w podobnym tonie (podobnie zbudowany, ma podobny styl), co „Wieluń nie dostanie kasy z unii za dyskryminację LGBT? Co z innymi miastami?” ("Nasze Miasto") Wydawany przez grupę wydawniczą Polska Press wchodząca w skład niemieckiego koncernu Verlagsgruppe Passau. Pamiętajmy, że w drukarni Polska Press drukowana jest omawiana gazeta.
Wniosek: komuś bardzo zależy, aby Wieluń nie dostał pieniędzy unijnych (także z innych projektów), co z pewnością zostanie wykorzystane politycznie. Ale nazywać Wieluniaków faszystami?! To nieprzyzwoitość.
Wielu mieszkańców Wielunia jest wściekłych za określenia i intencje artykułu. Cześć ludzi dziwi się, jak powstał, i czy burmistrz wiedział, o czym art. będzie. Oczywiście, że nie wiedział. Podobno komuś zależy, aby usunąć burmistrza Wielunia Pawła Okrasę ze stanowiska.
Krótka obserwacja mediów lokalnych wskazuje, że w Wieluniu wrze z powodów politycznych sporów, ale też o to, które media lokalne będą miały prymat informacyjny przekładający się na sukces reklamowo – finansowy.
Na sesji Rady Miejskiej 27 sierpnia burmistrz Wielunia miał się tłumaczyć, że to nie on napisał szkalujący mieszkańców Wielunia tekst. Brak autora wskazuje, że to zamierzona prowokacja.
Wykorzystanie zbrodniczej ideologii do promocji ruchów LGBT jest podłością, przy czym artykuł nie podaje przykładów wspomnianego w tytule wykluczenia.
Zachęcam do pisania do mnie w tej i innych sprawach:
r.kalwa@wp.pl
Romuald Kałwa
Inne tematy w dziale Społeczeństwo