"Stowarzyszenie Autorów ZAiKS - Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych chce podatku reprograficznego:
Związek Artystów i Kompozytorów Studyjnych (ZAiKS) domaga się wprowadzenia podatku reprograficznego od urządzeń RTV – donosi Wirtualna Polska. Artyści chcą, aby opłata wynosiła 6 proc. ceny zakupu każdego urządzenia elektronicznego, co może przełożyć się na wzrost cen elektroniki o kilkaset złotych".
czytamy na Bankier.pl
Konrad Bagiński pyta: Dlaczego ZAIKS chce wyciągnąć miliard z naszych kieszeni? Podatek od smartfona budzi kontrowersje:
"Poszerzenie opłaty reprograficznej to zły pomysł – uważa Federacja Konsumentów. Przez nią telefony i telewizory, a także tak potrzebne w każdej rodzinie komputery, podrożeją średnio o 300 złotych. Wszystko w imię solidarności z artystami. Dlaczego jednak mają ich ratować konsumenci, kupujący sprzęt elektroniczny?". Źródło portal Money.pl:
Podatek od smartfona. Kontrowersyjny projekt prawie gotowy
"To właśnie minister Gliński forsuje tę dodatkową opłatę, która ma zasilać m.in fundusz ubezpieczeń dla artystów oraz iść na prawa autorskie. Chodzi o opłatę reprograficzną wpisaną w ustawę o statusie artysty zawodowego. To dodatkowy koszt, jaki będą musieli ponieść producenci sprzętu służącego do kopiowania lub jego importerzy. W praktyce oznacza to, że zapłacą wszyscy nabywcy np. nowoczesnego telewizora czy właśnie smartfona". Źródło Money.pl:
Komentarz:
Zajęci wyborami prezydenckimi, koronawirusem lub po prostu wakacjami, nie zauważamy, że ktoś chce nas okraść. Jakim prawem mamy utrzymywać ze swoich podatktów muzyków?
Pod artykułem na Bankier.pl czytamy:
1as:
- Trzeba robić zbiórki na Rodowiczkę, w końcu nie ma na chleb i były mąż zabrał jej Porsche.
I oczywiście trzeba pamietać o biednych artystach, co nie mają emerytur, bo zamiast płacić składki, "przelewali" je w lokalach i na bankietach.
ractaros96:
Każdy artysta podlega prawom popytu i podaży. Jak nie ma popytu na tworzoną przez niego sztukę to ma problem i musi się dostosować. Gloryfikowanie jakiejś określonej grupy artystów tylko dlatego, że sobie nie radzą w dzisiejszej rzeczywistości podpada już pod tworzenie patologii.
Może niech ci "artyści" tworzą ten swój kicz za pieniądze swoich fanów i politycznych zwolenników?
Ministrze Gliński, wstydź się. Gdy idzie kryzys, to Pan Ministrze chcesz okradać Polaków z pieniędzy? Pomysłowi miał sprzeciwiać się resort cyfryzacji. W cytowanym na wstępie artykule z portalu Bankier.pl czytamy:
Sprzeciw wobec kolejnego podatku wyraził jednak minister cyfryzacji Marek Zagórski. Niezadowoleni z pomysłu są również właściciele sklepów elektronicznych. Jak w rozmowie z Wirtualną Polską zauważył Wojciech Buczkowski, prezes firmy Komputronik, po wprowadzeniu podatku reprograficznego internetowe sklepy ze sprzętem RTV, aby uniknąć dodatkowych opłat, mogą rozliczać transakcje w innych krajach, np. w Czechach czy na Litwie.
Dlaczego mamy utrzymywać artystów, których nikt nie chce słuchać? Plujecie na Polaków, nazywacie nas - patriotów rasistami, faszystami, oszołomami, ale nie brzydzi Was Nasza praca i nasze pieniądze. Miał rację Kazik Staszewski, gdy śpiewał: "Wszyscy artyści, to prostytutki".
Inne tematy w dziale Kultura