Rozbicie lub inaczej: zestrzelenie samolotu ukraińskich linii lotniczych w Teheranie, to bardzo niepokojące wydarzenie. W Iranie zginęło 176 osób, w tym 63 obywateli Kanady.
Ukraiński samolot po trafieniu rakietą miał lecieć jeszcze kilka minut, zawrócić w stronę lotniska, aby wybuchnąć w powietrzu. Film z miejsca odnalezienia wraku samolotu wygląda dramatycznie, ale ten rozbity w drobny mak samolot... przypomina mi miejsce katastrofy w Smoleńsku.
Ponownie w związku z wybuchem wojny, ginie samolot pełny cywili. Tak było w 2014 r. w przypadku katastrofy lotu Malaysia Airlines 17. Może wojna miała wybuchnąć po 10 kwietnia 2010 r.?
Doszukiwanie się dziwnych związków i zjawisk w przypadku takich katastrof jest oczywiste. Nie ulega wątpliwości, że Iran mógł wziąć samolot startujący z lotniska za atak odwetowy? A może ktoś się włamał do irańskiego systemu obrony przeciwlotniczej? Może to operacja propagandowa przed wojną totalną, która ma pokazać światu, jak okropni są Irańczycy, i tylko USA może zrobić z nimi porządek.
Jedno wydaje się być pewne: Smoleńsk 2010, katastrofa lotu Malaysia Airlines 17, zaginięcie lotu Malaysia Airlines 370, a teraz, ukraiński samolot, który jak donoszą media, nie spadł od razu po trafieniu rakietą, a zawrócił i leciał jeszcze przez jakiś czas, co pokazuje nagranie opublikowane przez Ragıpa SoyluKonto, tureckiego korespondenta New York Times: https://www.nytimes.com/video/world/middleeast/100000006911815/iran-plane-missile.html?action=click>ype=vhs&version=vhs-heading&module=vhs®ion=title-area&cview=true&t=1


Inne tematy w dziale Polityka