"Jest mi wstyd za osobę, która u mnie robiła doktorat i tak notorycznie łamie konstytucję, a w tej chwili zupełnie jej się sprzeciwia. Czuję się zawiedziony, i to bardzo. Myślę, że łamał konstytucję i prawo już wiele razy, ale to, co zrobił teraz, jest najbardziej karygodne. To przekreśla wszystkie jego pewne plusy, które czasem demonstrował. Coś tam czasem zawetował, czemuś się sprzeciwił, to się rzadko zdarzało, ale człowiek miał nadzieję, że on jednak postępuje w miarę rozsądnie w ślad za tym, co ślubował choćby na ślubowaniu doktorskim, bo to nie chodzi tylko o ślubowanie prezydenckie na konstytucję, tylko on ślubował po doktoracie, że będzie wierny prawdzie. A jeżeli on podpisuje ustawy, które z prawdą nie mają nic wspólnego, to bardzo się zawiodłem i muszę powiedzieć, że jest to pewnego rodzaju działanie haniebne. To absolutne zniszczenie wszystkiego, co osiągnął w swojej karierze, to przekreśliło wszystko, ale to oceniałbym osobno od oceny samej ustawy. To, co prezydent powiedział w tej pierwszej wypowiedzi, a potem była jeszcze wieczorna w Połczynie-Zdroju, gdzie tak bardzo się podniecił i głośno krzyczał te same zresztą argumenty o transparentności, to jest, choć nie jestem psychologiem, ale myślę, że to jakaś próba ratowania swojej pozycji, usprawiedliwiania się przed samym sobą nawet. Oceniam jego krok jako fatalny, on jest jednak prezydentem. To, że jest człowiekiem słabym, może nie bardzo się nadającym do tej funkcji, może zależnym za bardzo od kogoś tam, spolegliwym, to każdy człowiek ma osobiste cechy, takie czy inne. Ale jak jest prezydentem i strażnikiem konstytucji, to nie ma prawa się tak zachować."
Profesor Jan Zimmermann, promotor pracy doktorskiej Andrzeja Dudy.
Prezydent Andrzej Duda:
- Ja naprawdę nie rozumiem jak demokracja i wolne wybory w Polsce mogą być zagrożone jeśli kilku panów i pań z PiS zbierze się w specjalną komisję i będzie zabraniać innym panom i paniom z partii opozycyjnych zajmowania jakichkolwiek stanowisk w państwie wiążących się z zarządzaniem finansami publicznymi, czyli m.in. funkcji premiera, prezydenta, ministrów, starostów, wojewodów, wójtów etc.
Ja naprawdę tego nie rozumiem. Przecież mogą w każdej chwili złożyć zażalenie do prokuratury Zbigniewa Ziobry albo zgłosić kwestię niekonstytucyjności takich wyroków do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, które bez wątpienia rozpatrzą ich odwołanie przed upływem tego dziesięciolecia.
Ja naprawdę nie rozumiem co jest dziwnego czy kontrowersyjnego w tym, że dziewięciu polityków będzie decydować o tym czy inni politycy mają prawo i w ogóle po co startować w jakichkolwiek wyborach parlamentarnych, prezydenckich czy choćby na wójta w Wilkowyjach. Trzeba mieć naprawdę złe intencje, żeby w taki sposób interpretować to kwestie.
Przecież to zupełnie nieważne i nieistotne, że ci panowie i panie w tej komisji nie mają żadnych konstytucyjnych i prawnych umocowań do wydawania jakichkolwiek wyroków w jakiejkolwiek sprawie i oczekiwać, że będą one w ogóle honorowane i rozpatrywane przez jakiekolwiek sądy. Nie wiem kto wam takich bzdur naopowiadał, chyba jacyś lewacy z USA i Brukseli (można się było tego w zasadzie spodziewać).
Poza tym, tylko ktoś kto ma tak naprawdę coś na sumieniu może się takiej rzetelnej, prawnie i konstytucyjnie umocowanej komisji obawiać.
Dlatego z czystym sercem i sumieniem podpisałem tę chwalebną ustawę i dalej będę ją wspierał całym sercem i całą swoją duszą. Tak mi dopomóż panie Jarosławie.
A tak w ogóle to...
zdjęcie (po małej korekcie) z: https://twitter.com/WiesiekGa/status/1663163010662162435?s=19
Ponad wszystkie wasze uroki, * Ty, poezjo, i ty, wymowo, * Jeden — wiecznie będzie wysoki: * Odpowiednie dać rzeczy słowo! * C.K.Norwid, Ogólniki ze zbioru Vede-mecum
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka