Już tam aktualny właściciel portalu, Sławomir Jastrzębowski, przymierza się do wdrożenia ChatGPT do tworzenia tekstów od redakcji i moderowania strony na bieżąco. Oby jak najszybciej, bo ChatGPT nie będzie przynajmniej taki obrażalski.
Potem ChatGPT wygryzie blogerów, tzn oni sami się wygryzą za jego pomocą.
Na końcu ChatGPT wygryzie komentatorów, którzy dadzą stąd nogę jak tylko zorientują się, że dyskutują już tylko ze swoimi laptopami.
Zostanie tylko Sławomir Jastrzębowski, który następnego dnia ogłosi zamknięcie portalu.
Ale to nie koniec tej pasjonującej opowieści...
W międzyczasie ChatGPT wykończy z tego samego powodu Facebooka, Twittera i inne platformy społecznościowe. W końcu ChatGPT przejmie cały internet.
Następnego dnia ludzkość wróci wreszcie do starych, dobrych, sprawdzonych interakcji bezpośrednich:
I wrócimy tam skąd przyszliśmy:
Ponad wszystkie wasze uroki, * Ty, poezjo, i ty, wymowo, * Jeden — wiecznie będzie wysoki: * Odpowiednie dać rzeczy słowo! * C.K.Norwid, Ogólniki ze zbioru Vede-mecum
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie