Grok
Grok
Gandalf Iławecki Gandalf Iławecki
31
BLOG

Wędka czy Ryba? Jak system krępuje potencjał zamiast wspierać samodzielność

Gandalf Iławecki Gandalf Iławecki Polityka Obserwuj notkę 0
Znasz przysłowie o wędce i rybie? Mówi się, że lepiej dać narzędzie niż żywność. Ale co, gdy narzędzi brakuje, a system oferuje tylko ochłapy, każąc płacić za nie godnością? Analizuję gorzką rzeczywistość wykluczenia.
O rybę bywa łatwiej, trudniej o wędkę – zwłaszcza, gdy ktoś trzyma haczyk systemu.

 W popularnym porzekadle o wędce i rybie kryje się szlachetna idea: lepiej nauczyć kogoś łowić, niż dawać mu gotową rybę każdego dnia. To kwintesencja samodzielności i wzmocnienia. Problem w tym, że rzeczywistość polskiego (i nie tylko) systemu wsparcia i rynku pracy często brutalnie weryfikuje tę mądrość, pokazując, że zdobycie "wędki" jest nieporównywalnie trudniejsze zaś otrzymanie "ryby" okupione wysoką ceną.

Pułapka "ryby": Gdy godność tonie w morzu doraźnej pomocy

 Na pierwszy rzut oka wydaje się logiczne: potrzebujący powinien otrzymać narzędzia i szansę na start. "Wędka" w tym kontekście to dostęp do realnych szkoleń, kapitału na start mikroprzedsiębiorczości, mentoringu, a czasem po prostu dostępu do podstawowych zasobów jak internet czy transport publiczny. To także otwarcie drzwi rynku pracy, który często woli polegać na sieciach kontaktów i znajomościach, tworząc "zabetonowane klasy" niedostępne dla osób z zewnątrz, nawet jeśli posiadają kompetencje i chęci. Perspektywa osoby szukającej szansy jest jasna: chcę działać, potrzebuję środków do działania, a nie tylko środków do przeżycia kolejnego dnia.

 Dlaczego zatem system tak często skłania się ku dawaniu "ryb", czyli doraźnej pomocy socjalnej, zasiłków, paczek? Analizując działanie instytucji z innej perspektywy, możemy zauważyć, że dystrybucja "ryb" jest z reguły łatwiejsza do zarządzania i kontrolowania. Procedury są ustalone, efekty (dostarczenie pomocy) mierzalne statystycznie. Wspieranie w "łowieniu" jest procesem nieprzewidywalnym, wymaga elastyczności, zaufania i inwestycji w potencjał, który może, ale nie musi, zaprocentować. Co więcej, wyposażenie dużej grupy osób z marginalizowanych grup w "wędki"czyli narzędzia do samodzielności i ekonomicznego bytu – mogłoby podważyć istniejący układ sił społecznych i ekonomicznych, naruszając wspomniane "zabetonowane klasy". System, świadomie lub nie, często wybiera drogę mniejszego oporu i większej kontroli, utrwalając model zależności zamiast promować niezależność.

 Najbardziej bolesnym aspektem tej sytuacji jest cena, jaką za "rybę" płaci jednostka – cena godności. Procedury ubiegania się o pomoc bywają upokarzające, wymagające udowadniania swojej całkowitej bezradności, wchodzenia w rolę petenta pozbawionego sprawczości. Tymczasem celem wsparcia powinno być wzmacnianie, a nie zawstydzanie. Gdy osoba pełna energii i pomysłów, ale bez pracy, szuka "wędki", a otrzymuje jedynie "rybę", czuje nie tylko frustrację, ale i systemowe umniejszenie jej wartości jako potencjalnego, aktywnego członka społeczeństwa. Jej kreatywność i motywacja gasną w zderzeniu z biurokracją i brakiem realnych możliwości.

 Podsumowując, problem nie tkwi w samym przysłowiu, ale w systemowym braku woli lub zdolności do jego wdrożenia. "Wędki" są często poza zasięgiem potrzebujących, a "ryba" staje się narzędziem utrzymania status quo i kontroli, kosztem godności człowieka. Prawdziwym wyzwaniem jest stworzenie warunków, w których "wędki" są łatwo dostępne – poprzez innowacyjne rozwiązania jak mikrogranty obywatelskie, lokalne sieci wsparcia, realne programy mentoringowe – umożliwiając samodzielność bez piętna upokorzenia. Dopiero wtedy przysłowie o wędce i rybie przestanie być gorzką metaforą systemowej niemocy, a stanie się ścieżką do realnego wzmocnienia.

To nie dyskusja o lenistwie czy pracowitości. To dyskusja o systemach, które zamiast uwalniać ludzki potencjał, często zamykają go w pułapce zależności, każąc płacić za nią najwyższą cenę – godność. Prawdziwa pomoc to ta, która oddaje ludziom narzędzia do łowienia, a nie tylko serwuje im ryby na tacy systemu.


| #pomocspołeczna | #wykluczeniespołeczne | #aktywizacjazawodowa | #godność | #system | #rynekpracy | #nierównościspołeczne | #mikrogranty | #samopomoc | #politykaspołeczna | #rybaiwędka |

Oprac. redaktor Gniadek

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj Obserwuj notkę

Łączę lokalne zakorzenienie w Górowie Iławeckim (12 km na północ od Warmii) z uniwersalnym przesłaniem związanym z ikoniczną postacią Gandalfa, ma to podkreślać zarówno symboliczny jak etyczny charakter działalności. To forma budowania mojej tożsamości, która działa aktywnie na rzecz swojej małej ojczyzny, a jednocześnie aspiruję do roli moralnego świadka obserwowanej rzeczywistości...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka