Gandalf Iławecki Gandalf Iławecki
24
BLOG

Dolinę po górach, Cz. XXI

Gandalf Iławecki Gandalf Iławecki Rozmaitości Obserwuj notkę 0
Przypadkowe spotkanie na wąskiej uliczce wciąga Mieczysława w sieć lokalnych tajemnic i niedopowiedzianych intryg. Wkrótce okazuje się, że pozornie błahe wydarzenia kryją ślady prowadzące do międzynarodowego spisku, a przeszłość, której unikał, znów daje o sobie znać.

Część XXI.

Znając tożsamość „Wilka” i jego powiązania z „Cieniem” poprzez spółkę „Helios”, Mieciu, profesor i Oksana zdali sobie sprawę, że muszą działać szybko. Wiedzieli, że Leszczyński, czyli „Wilk”, nie cofnie się przed niczym, by chronić swoje sekrety. Postanowili dowiedzieć się, co planuje „Cień”, zanim będzie za późno.

Reklama
Profesor przypomniał sobie o leśniczym, który wspominał o starym bunkrze wojskowym w głębi lasu. Bunkier ten, jak się okazało, służył jako siedziba „Wilka”. Postanowili tam wrócić, licząc na znalezienie jakiś dowodów lub wskazówek.

Tym razem zabrali ze sobą Oksanę. Znała ona teren lepiej niż oni, a jej determinacja i znajomość historii dziadka były nieocenione. Po dotarciu do bunkra, znaleźli otwarte drzwi, co było zaskakujące, bo poprzednio wejście było ukryte. W środku panował bałagan, jakby ktoś w pośpiechu opuszczał to miejsce.

W jednym z pomieszczeń znaleźli mapę okolic, na której zaznaczono kilka punktów. Jeden z nich znajdował się w pobliżu elektrowni, a drugi… w pobliżu starej kopalni uranu, zamkniętej od lat 70.

Uran! – wykrzyknął profesor. – To wyjaśnia, dlaczego tak im zależało na tym piasku. Prawdopodobnie chcieli go wykorzystać do wydobycia lub przetworzenia uranu!

Reklama
Oksana przypomniała sobie, że jej dziadek wspominał o tajnych transportach, które odbywały się w nocy z elektrowni do starej kopalni. Nigdy nie wiedziała, co było transportowane, ale teraz wszystko stało się jasne.

W tym momencie usłyszeli kroki. Do pomieszczenia wszedł leśniczy.

– Słyszałem wasze głosy – powiedział. – Co tu robicie?

Mieciu i profesor opowiedzieli mu o swoich odkryciach. Leśniczy był zszokowany.

Reklama
Wiedziałem, że z tym „Wilkiem” są jakieś podejrzane interesy, ale nie sądziłem, że to tak poważna sprawa – powiedział. – Musimy powiadomić policję.

Wtedy z cienia wyszedł Wiktor Leszczyński, „Wilk”. W ręku trzymał pistolet.

Za późno na policję – powiedział z lodowatym spokojem. – Wiedziałem, że prędzej czy później tu wrócicie.

Mieciu, profesor i Oksana, z pomocą leśniczego, odkryli, że „Cień” planował wydobycie lub przetworzenie uranu, wykorzystując do tego radioaktywny piasek z elektrowni. Niestety, wpadli w ręce „Wilka”, co stawia ich w bardzo niebezpiecznej sytuacji. Co stanie się z naszymi bohaterami? 

"Wszelkie powiązania zdarzeń i postaci w tekście są przypadkowe."

Oprac. redaktor Gniadek

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj Obserwuj notkę

Łączę lokalne zakorzenienie w Górowie Iławeckim (12 km na północ od Warmii) z uniwersalnym przesłaniem związanym z ikoniczną postacią Gandalfa, ma to podkreślać zarówno symboliczny jak etyczny charakter działalności. To forma budowania mojej tożsamości, która działa aktywnie na rzecz swojej małej ojczyzny, a jednocześnie aspiruję do roli moralnego świadka obserwowanej rzeczywistości...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości