Przypadkowe spotkanie na wąskiej uliczce wciąga Mieczysława w sieć lokalnych tajemnic i niedopowiedzianych intryg. Wkrótce okazuje się, że pozornie błahe wydarzenia kryją ślady prowadzące do międzynarodowego spisku, a przeszłość, której unikał, znów daje o sobie znać.
Część XX.
Odkrycie grobu Panny Oksany, choć tragiczne, dało Mieciowi, profesorowi i Oksanie pewien rodzaj zamknięcia. Znali już los kobiety, która odważyła się sprzeciwić „Cieniowi”. Teraz ich celem stało się odkrycie, co planuje ta organizacja i kim tak naprawdę jest „Wilk”.
Po wizycie na cmentarzu, Oksana przyniosła Mieciowi i profesorowi stare zdjęcie, które znalazła w rzeczach dziadka. Było to zdjęcie grupowe, zrobione przed elektrownią w latach 60. Na zdjęciu widniał Dmytro Kowalenko, Panna Oksana i kilku innych pracowników elektrowni. W tle widać było fragment budynku z charakterystycznym, metalowym logo – stylizowanym wizerunkiem słońca z promieniami.
Profesor przyjrzał się zdjęciu z lupą.
– Ten symbol… – mruknął. – Widziałem go gdzieś.
Po chwili namysłu przypomniał sobie. Identyczny symbol widniał na starym dokumencie, który znaleźli w archiwum, a który dotyczył powiązań „Cienia” z elektrownią. Symbol ten był znakiem firmowym spółki „Helios”, która w latach 50. i 60. dostarczała elektrowni specjalistyczne urządzenia i materiały.
Mieciu i profesor natychmiast zaczęli szukać informacji o spółce „Helios”. Okazało się, że była to firma o niejasnej strukturze własnościowej, która nagle zniknęła z rynku pod koniec lat 60., tuż po zniknięciu Panny Oksany i odsunięciu Dmytra Kowalenki od pracy w elektrowni.
Dzięki internetowym archiwom rejestrów handlowych, Mieciu dotarł do informacji, że prezesem spółki „Helios” był niejaki… Wiktor Leszczyński.
– „Wilk”! – wykrzyknął Mieciu. – Wiktor Leszczyński to „Wilk”!
Wszystkie elementy układanki zaczęły do siebie pasować. „Wilk”, działając pod przykrywką legalnej spółki, miał dostęp do elektrowni, mógł manipulować dostawami materiałów i prowadzić nielegalne eksperymenty. Zniknięcie Panny Oksany i odsunięcie Dmytra Kowalenki były prawdopodobnie jego działaniem, mającym na celu uciszenie osób, które znały prawdę.
Mieciu i profesor odkryli, że „Wilk” to Wiktor Leszczyński, były prezes spółki „Helios”, która miała powiązania z elektrownią i organizacją „Cień”. Teraz, znając tożsamość „Wilka”, Mieciu i profesor mogą skupić się na odkryciu ostatecznych planów tej niebezpiecznej organizacji.
"Wszelkie powiązania zdarzeń i postaci w tekście są przypadkowe."
Oprac. redaktor Gniadek
Łączę lokalne zakorzenienie w Górowie Iławeckim (12 km na północ od Warmii) z uniwersalnym przesłaniem związanym z ikoniczną postacią Gandalfa, ma to podkreślać zarówno symboliczny jak etyczny charakter działalności. To forma budowania mojej tożsamości, która działa aktywnie na rzecz swojej małej ojczyzny, a jednocześnie aspiruję do roli moralnego świadka obserwowanej rzeczywistości...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości