Przypadkowe spotkanie na wąskiej uliczce wciąga Mieczysława w sieć lokalnych tajemnic i niedopowiedzianych intryg. Wkrótce okazuje się, że pozornie błahe wydarzenia kryją ślady prowadzące do międzynarodowego spisku, a przeszłość, której unikał, znów daje o sobie znać.
Część XIX.
Wszystkie zebrane dotychczas informacje – odkrycie roli „Wilka”, powiązania organizacji „Cień” z elektrownią, prawda o radioaktywnym piasku i wreszcie potwierdzenie, że to „Wilk” stał za atakiem bandytów – coraz bardziej naprowadzały Miecia i profesora na rozwiązanie zagadki zniknięcia Panny Oksany. Zrozumieli, że jej los nierozerwalnie wiąże się z działalnością „Cienia” i niebezpiecznymi eksperymentami w elektrowni.
Postanowili wrócić do Oksany, wnuczki inżyniera Kowalenki. Chcieli podzielić się z nią swoimi odkryciami i zapytać, czy pamięta jakieś szczegóły dotyczące zniknięcia swojej imienniczki.
Oksana była wstrząśnięta wiadomościami o „Wilku” i „Cieniu”. Potwierdziła, że jej dziadek wspominał o tajemniczym mężczyźnie o tym pseudonimie, ale nigdy nie zdradził jej szczegółów ich współpracy.
– Mój dziadek był bardzo zmartwiony po zniknięciu Panny Oksany – powiedziała Oksana. – Czuł się odpowiedzialny za to, co się stało. Nigdy jednak nie mówił wprost, co się z nią stało.
W pewnym momencie Oksana przypomniała sobie o starej fotografii, którą znalazła w rzeczach dziadka. Było to zdjęcie grobu, na którym widniał napis: „Oksana K. 1940-1962”.
– Zawsze myślałam, że to grób jakiejś dalekiej krewnej – powiedziała Oksana, wyjmując z torebki zniszczone zdjęcie. – Ale teraz…
Mieciu i profesor spojrzeli na fotografię. W tle, za grobem, widać było fragment muru z charakterystycznym, ceglanym wzorem. Profesor rozpoznał ten mur. To był mur starego cmentarza na obrzeżach miasta, zapomnianego i zaniedbanego.
Postanowili odnaleźć ten grób. Udali się na stary cmentarz i po krótkich poszukiwaniach odnaleźli nagrobek ze zdjęcia. Stał on nieco na uboczu, porośnięty mchem i chwastami.
Oksana podeszła do grobu i dotknęła dłonią wyrytego na nim imienia. Spłynęły jej po policzkach łzy.
– To ona… – szepnęła. – To Panna Oksana.
Mieciu i profesor zrozumieli, że Panna Oksana nie zniknęła bez śladu. Została zamordowana, prawdopodobnie przez „Cień”, aby uciszyć ją i uniemożliwić ujawnienie prawdy o elektrowni. Jej grób przez lata pozostawał zapomniany, ukryty na starym cmentarzu.
Był to symboliczny hołd pamięci kobiety, która odważyła się sprzeciwić potężnej i bezwzględnej organizacji. Jej los został tragicznie przerwany, a jej grób odnaleziony po latach. To odkrycie stanowi kolejny dowód na zbrodniczą działalność „Cienia” i motywuje Miecia i profesora do dalszej walki o sprawiedliwość.
"Wszelkie powiązania zdarzeń i postaci w tekście są przypadkowe."
Oprac. redaktor Gniadek
Łączę lokalne zakorzenienie w Górowie Iławeckim (12 km na północ od Warmii) z uniwersalnym przesłaniem związanym z ikoniczną postacią Gandalfa, ma to podkreślać zarówno symboliczny jak etyczny charakter działalności. To forma budowania mojej tożsamości, która działa aktywnie na rzecz swojej małej ojczyzny, a jednocześnie aspiruję do roli moralnego świadka obserwowanej rzeczywistości...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości