Gandalf Iławecki Gandalf Iławecki
6
BLOG

Dolinę po górach, Cz. X

Gandalf Iławecki Gandalf Iławecki Rozmaitości Obserwuj notkę 0
Przypadkowe spotkanie na wąskiej uliczce wciąga Mieczysława w sieć lokalnych tajemnic i niedopowiedzianych intryg. Wkrótce okazuje się, że pozornie błahe wydarzenia kryją ślady prowadzące do międzynarodowego spisku, a przeszłość, której unikał, znów daje o sobie znać.

Część X.

Po spotkaniu z Oksaną w tunelach, Mieciu i profesor czuli, że są coraz bliżej rozwiązania zagadki. Historia Panny Oksany, tajemniczej buntowniczki, która zniknęła bez śladu, rzuciła nowe światło na całą sprawę. Oksana, wnuczka inżyniera pracującego w elektrowni, wydawała się być kluczem do odkrycia prawdy.

Musimy dowiedzieć się więcej o Pannie Oksanie – powiedział Mieciu, gdy wracali z tuneli. – Kim była, co robiła i dlaczego zniknęła.

– Zgadzam się – odparł profesor. – Ale od czego zacząć? Nie mamy żadnych konkretnych informacji.

W tym momencie Mieciu przypomniał sobie o kolejarzu, którego spotkali wcześniej w pobliżu elektrowni. Starszy mężczyzna opowiadał im o dawnych czasach i o nocnych transportach. Może on również coś wiedział o Pannie Oksanie?

Postanowili wrócić w okolice elektrowni i poszukać kolejarza. Mieli nadzieję, że jego wspomnienia pomogą im w dalszym śledztwie.

Po krótkim czasie odnaleźli kolejarza siedzącego na tej samej ławce, co poprzednio. Podsiedli do niego i ponownie zaczęli rozmowę.

– Przepraszam, że znowu pana niepokoimy – powiedział Mieciu. – Chcieliśmy zapytać o jeszcze jedną rzecz. Czy pamięta pan może kobietę, która działała w okolicy elektrowni wiele lat temu? Mówili o niej „Panna Oksana”.

Kolejarz zamyślił się na chwilę, a potem spojrzał na nich ze zdziwieniem.

– Panna Oksana? – powtórzył. – Owszem, pamiętam. To była niezwykła kobieta. Odważna i sprawiedliwa. Walczyła o ludzi i o prawdę.

– A co się z nią stało? – zapytał Mieciu.

Kolejarz westchnął ciężko.

– Zniknęła – odpowiedział. – Tak po prostu. Pewnego dnia już jej nie było. Krążyły różne plotki. Jedni mówili, że wyjechała, inni, że została uwięziona. Ale nikt nie znał prawdy.

– A czy pamięta pan coś więcej o jej działalności? – zapytał profesor.

– Wiem, że sprzeciwiała się temu, co działo się w elektrowni – odparł kolejarz. – Mówiła o jakiś eksperymentach i o zagrożeniu dla miasta. Ale nikt jej nie wierzył. Uważali ją za wariatkę.

W tym momencie kolejarz spojrzał na Miecia i profesora z powagą.

– Wiecie co? – powiedział. – Pamiętam jeszcze jedną rzecz. Panna Oksana często spotykała się z pewnym mężczyzną w lesie za elektrownią. Był to leśniczy, stary i doświadczony. Może on coś więcej wiedział o jej zniknięciu?

Mieciu i profesor spojrzeli na siebie z nową nadzieją. Leśniczy! To mógł być kolejny trop.

– Czy wie pan, gdzie możemy go znaleźć? – zapytał Mieciu.

Kolejarz wskazał ręką na rozległy las rozciągający się za elektrownią.

– Jego leśniczówka znajduje się w głębi lasu – powiedział. – Trzeba iść wzdłuż starej linii kolejowej, a potem skręcić w lewo przy dużym dębie. Nie sposób przegapić.

Mieciu i profesor podziękowali kolejarzowi za pomoc i ruszyli w kierunku lasu. Wkraczając między drzewa, poczuli, że wkraczają w zupełnie inny świat. Świat ciszy, zieleni i tajemnic.

Idąc wzdłuż zarośniętych torów, rozglądali się uważnie. Po pewnym czasie dostrzegli w oddali potężny dąb, wyróżniający się na tle innych drzew. Skręcili w lewo i po krótkim marszu dotarli do małej, drewnianej chatki. Była to leśniczówka.

Podchodząc bliżej, usłyszeli ciche szczekanie psa. Z chatki wyszedł starszy mężczyzna z brodą i w zielonym mundurze. Był to leśniczy.

– Dzień dobry – powiedział Mieciu. – Szukamy informacji o Pannie Oksanie.

Leśniczy spojrzał na nich ze zdziwieniem.

– Panna Oksana? – powtórzył. – Skąd o niej wiecie?

Rozmawialiśmy z kolejarzem – odpowiedział Mieciu. – Powiedział nam, że mógł pan coś o niej wiedzieć.

Leśniczy zamyślił się na chwilę, a potem skinął głową.

– Znałem Pannę Oksanę – powiedział. – To była wyjątkowa kobieta.

Poszukiwanie prawdy, prowadzi Miecia i profesora do leśniczego, który może rzucić nowe światło na historię Panny Oksany. Czy leśniczy pomoże im odkryć, co się z nią stało? I jakie tajemnice skrywa las za elektrownią?

"Wszelkie powiązania zdarzeń i postaci w tekście są przypadkowe."

Oprac. redaktor Gniadek

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj Obserwuj notkę

Łączę lokalne zakorzenienie w Górowie Iławeckim (12 km na północ od Warmii) z uniwersalnym przesłaniem związanym z ikoniczną postacią Gandalfa, ma to podkreślać zarówno symboliczny jak etyczny charakter działalności. To forma budowania mojej tożsamości, która działa aktywnie na rzecz swojej małej ojczyzny, a jednocześnie aspiruję do roli moralnego świadka obserwowanej rzeczywistości...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości