Gandalf Iławecki Gandalf Iławecki
24
BLOG

Czyżby minuta oszczędzonego czasu warta była ryzyka utraty życia?

Gandalf Iławecki Gandalf Iławecki Rozmaitości Obserwuj notkę 1
Czy wiesz, że obniżenie prędkości z 70 km/h do 50 km/h na krótkim odcinku drogi może uratować życie? Choć wielu kierowcom wydaje się to absurdalne, badania jasno pokazują, że niższa prędkość oznacza mniejszą liczbę wypadków i ofiar śmiertelnych. Ale komu to przeszkadza stracić minutę na trasie?

50 km/h? Skandal! Kierowcy utkną w korkach!

 Wciąż pokutuje mit, że jazda z nadmierną prędkością to oszczędność czasu. Nic bardziej mylnego! Nawet na krótkich odcinkach drogi różnica w czasie przejazdu między 50 km/h a 70 km/h jest minimalna. Za to ryzyko wypadku wzrasta drastycznie.

 Przy wyższej prędkości wydłuża się droga hamowania, a w razie kolizji skutki są o wiele poważniejsze. Szczególnie narażeni są piesi i rowerzyści.

 Obniżenie dopuszczalnej prędkości ma jednak i inne zalety. Oznacza to mniejszy hałas i mniejszą emisję spalin, co pozytywnie wpływa na jakość powietrza i komfort życia mieszkańców.

 Niestety, wielu kierowców lekceważy ograniczenia prędkości.

 "Przecież 10 km/h więcej nikomu nie zaszkodzi" - myślą. A jednak statystyki pokazują, że nawet niewielkie przekroczenie prędkości może mieć tragiczne konsekwencje.

 Czy naprawdę minuta oszczędzonego czasu warta jest ryzyka utraty życia?

Wprowadzenie ograniczenia prędkości do 50 km/h na  odcinku drogi to krok w dobrym kierunku. Choć nie wszystkim się to podoba, najważniejsze jest bezpieczeństwo. Pamiętajmy, że na drodze jesteśmy nie tylko my, ale też inni użytkownicy.

| #ograniczenieprędkości | #bezpieczeństwonadrodze | #wypadki | #emisjaspalin | #hałas | #zdrowie | #jakośćżycia | #Polska | #sarkazm |

Przeczytaj również:

Możesz postawić kawę na BuyCoffee.to/gandalf, ☕️ za wkład dla dobra wspólnego oraz pomóc na walkę z chorobą nowotworową. Dziękuję i błogosławię za otrzymane od Ciebie każde wsparcie że doceniasz działalność twórców internetowych.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj1 Obserwuj notkę

Dążąc do ideału, koncentruję się nad tym, co można ulepszyć, dlatego częściej krytykuję, niż chwalę. Przedstawiam to, co inni próbują bagatelizować. Nie mam za złe krytyki swojego zajęcia, jeśli cechuje ją zrozumienie i zainteresowanie. Jestem pragmatyczny i nie przywiązuję wagi do tradycji, konwenansów ani politycznej poprawności. Autorytet dla mnie to nie pozycja i tytuł, ale wiedza i kompetencje.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości