Mieszkaniec Polski pyta Rządu, dlaczego nie może korzystać z tańszego prądu z Białorusi i Obwodu Kaliningradzkiego, podczas gdy musi przepłacać za prąd z Polski lub importowany z innych krajów. Rząd przekazuje sprawę do Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Prąd z Białorusi i Kaliningradu tańszy niż z Polski? Rząd (nie) odpowiada
24 maja 2024 roku mieszkaniec Polski zadał Rządowi pytanie za pośrednictwem Ministerstwa Infrastruktury, dlaczego nie może korzystać z tańszego prądu (produkcji jądrowej) z Białorusi i Obwodu Królewieckiego (Kaliningradzkiego w Federacji Rosyjskiej). Zwraca też uwagę na fakt, że jest zmuszony przepłacać 2-3 razy więcej za prąd z Polski głównie produkowany z węgla lub importowany ze Szwecji, Niemiec, Czech, Słowacji a nawet Ukrainy.
3 czerwca mieszkaniec otrzymał odpowiedź z Departamentu Kontroli Ministerstwa Infrastruktury, w której poinformowano go, że sprawa została przekazana do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Pismo podpisano elektronicznie przez dyrektora departamentu, pana Michała Sułkowskiego.
Mieszkaniec Polski wyraża zaniepokojenie drastycznym wzrostem cen prądu, który ma nastąpić w lipcu. Podkreśla, że dla wielu osób, zwłaszcza tych żyjących na granicy ubóstwa, może to oznaczać konieczność rozwiązywania umów ze sprzedawcami prądu.
Czyżby Rząd Polski nie chciał, aby obywatele mieli dostęp do tańszego prądu? Może bogatych stać na dopłacanie do prądu, ale co z tymi, którzy ledwo wiążą koniec z końcem? Czy rząd chce doprowadzić do tego, że ludzie będą musieli wybierać między prądem a żywnością?
| #prąd | #energiaelektryczna | #Białoruś | #ObwódKaliningradzki | #Polska | #RządPolski | #cenyprądu | #ubóstwo | #MinisterstwoInfrastruktury | #MinisterstwoKlimatuiŚrodowiska |
____
Oprac., redaktor Gniadek
Dążąc do ideału, koncentruję się nad tym, co można ulepszyć, dlatego częściej krytykuję, niż chwalę. Przedstawiam to, co inni próbują bagatelizować. Nie mam za złe krytyki swojego zajęcia, jeśli cechuje ją zrozumienie i zainteresowanie. Jestem pragmatyczny i nie przywiązuję wagi do tradycji, konwenansów ani politycznej poprawności. Autorytet dla mnie to nie pozycja i tytuł, ale wiedza i kompetencje.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka