Czy krzyże w urzędach państwowych i szkołach to tylko symbol polskiej tradycji? A może kryje się za nimi coś więcej - bałwochwalstwo i supremacja papieska? Czas na oczyszczenie przestrzeni publicznej z takich symboli!
Precz z papieską supremacją! Urzędy wolne od bałwochwalczych krucyfiksów.
Zabieranie krzyży z urzędów i szkół nie jest atakiem na katolicyzm czy polską tradycję. To walka z bałwochwalstwem i narzucaniem supremacji papieskiej. Te krucyfiksy to nie są symbole zmartwychwstania Chrystusa, lecz imitacje, które jednoznacznie identyfikują się z papieską władzą nadającą sobie tytuł "Zastępcy Chrystusa (Boga)" ("Vicarius Dei" po łacinie, "Anti Christ" po grecku).
Księga Wyjścia 20, 4-6 "Nie będziesz czynił sobie żadnego rzeźbionego posągu ani żadnej podobizny czegokolwiek, co jest w górze na niebie, co jest nisko na ziemi ani co jest w wodach pod ziemią. Nie będziesz oddawał im pokłonu ani nie będziesz im służył, bo ja jestem PAN, twój Bóg, Bóg zazdrosny, nawiedzający nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą; A okazujący miłosierdzie tysiącom tych, którzy mnie miłują i strzegą moich przykazań."
(II. przykazanie dekalogu biblijnego)
Przestrzeń publicznych urzędów musi być neutralna i inkluzywna dla wszystkich obywateli, bez względu na ich wyznanie. Nie może tam dominować żaden symbol religijny, a krzyże w obecnej formie wyraźnie faworyzują katolicyzm. Czas na zmiany!
Może zamiast krzyży w urzędach zawiesić symbole innych religii? Buddyjski posąg Buddy, hinduistyczna swastyka, a może nawet miotła Harry'ego Pottera? W końcu każdy ma prawo do swoich symboli, prawda?
| #krzyżewurzędach | #krzyżewszkołach | #bałwochwalstwo | #supremacjapapieska | #religiawprzestrzenipublicznej | #inkluzywność | #neutralnośćświatopoglądowa | #satyra |
____
Oprac., redaktor Gniadek
Dążąc do ideału, koncentruję się nad tym, co można ulepszyć, dlatego częściej krytykuję, niż chwalę. Przedstawiam to, co inni próbują bagatelizować. Nie mam za złe krytyki swojego zajęcia, jeśli cechuje ją zrozumienie i zainteresowanie. Jestem pragmatyczny i nie przywiązuję wagi do tradycji, konwenansów ani politycznej poprawności. Autorytet dla mnie to nie pozycja i tytuł, ale wiedza i kompetencje.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo