Spotkanie z "Panem Wróżką": O astrologii i tajemnicach tarota Beniamin Grzyb - Wywiad

1. Beniamin, jak zainteresowałeś się astrologią, ezoteryką, kartami i numerologią?

Zainteresowałem się ezoteryką na przełomie nauki w gimnazjum. Mój pierwszy kontakt z tą tematyką, to było czasopismo "Wróżka", które kupiłem po Sylwestrze i tak zacząłem bardziej drążyć ten temat. Byłem wtedy też w takim okresie, że brakowało mi hobby i ciekawego zajęcia. Dlatego chciałem wyróżnić się w otoczeniu szkolnym, i tak po 3 miesiącach kupiłem pierwszą talię kart tarota, a po roku poszedłem w kierunku Astrologii.

2. W jaki sposób te dziedziny wpływają na twoje życie codzienne?

Dzięki Astrologii spodziewam się na co dzień określonych sytuacji, komplikacji planów - od gorszego samopoczucia po o wiele cięższe sytuacje, jak również poprawę np. finansową, pogorszenie zdrowia itp. Jest to mega użyteczne, bo wiem kiedy spodziewać się niespodzianek. Natomiast karty stawia mi inna wróżka jak mam dylematy odnośnie jakie dalsze kroki podjąć lub zobaczyć intencje danej osoby w otoczeniu wobec mnie .

3. Czy uważasz, że astrologia i ezoteryka mają wpływ na los człowieka? Dlaczego tak/uważasz inaczej?

Mają wpływ na nasze życie, jednak wiele osób to bagatelizuje lub popada w drugą skrajność, że my jako ludzie nie mamy wpływu na swoje życie. Sam osobiście obserwuję na przestrzeni długiego czasu zmiany które dopiero nastały, gdy było zielone światło np z astrologii. Ezoteryka jest bardzo użyteczna, by po prostu lepiej pokierować swoim życiem i dostrzec więcej szans oraz zagrożeń w życiu i wręcz żyć bardziej świadomie. Należy jednak pamiętać, że decyzje, kroki jakie dalej podejmiemy zależą od nas.

4. W sieci funkcjonujesz jako Pan Wróżka. Z obserwacji widzę, że jesteś typem sympatycznego młodego człowieka. Powiedz, jakie są największe wyzwania w pracy jako Pan Wróżka w mediach społecznościowych?

Myślę, że głównymi zaletami jest moja autentyczność, humor i bezpośredniość, za co polubili mnie obserwujący. Bardzo dużym wyzwaniem było dla mnie przełamać się i nagrywać pracę z kartami na żywo. Nie brałem nigdy pod uwagę nagrywania filmów o tematyce ezoterycznej. Trzeba liczyć się z hejtem oraz oceną, zwłaszcza gdy wyciągam karty dla widzów na żywo. Nie powiem jest to stresujące, ale potem jest radość gdy padają komentarze, że dokładnie są w takiej sytuacji jaka wychodzi mi z kart bądź czytania ogólnego. Robię filmy już rok, a nadal mam taki niepokój ile osób będzie mnie oglądało i czy nie będzie komplikacji np. ze sprzętem i internetem (śmiech). Wyzwaniem jest też to, że jestem młody więc dużo osób myśli że, to fejk. Dlatego często wspominam o swojej grupie na FB, gdzie mam ponad 250 opinii o sprawdzalności.

5. Jakie narzędzia używasz podczas wróżenia kartami lub numerologią i jak one działają?

Mam swoje 2 ulubione talie kart, którymi operuje. Natomiast podglądy indywidualne wykonuje nawet z 4/5 talii, autorsko rozbudowuje rozkłady kart. Również mój sposób tasowania kart jest ściśle określony i do każdej talii inny. Do astrologii używam 2 programów do liczenia dat i podglądu horoskopu oraz tranzytów planet.

6. Jaka jest twoja najbardziej niezapomniana wróżba lub predykcja, która się sprawdziła?

Dla mnie najbardziej spektakularne podglądy były, np. odnośnie choroby mojej babci, z którą do tej pory się boryka, co do dnia zdrada w związku, wypadek, znalezienie pracy. Ale mam dużo na grupie opinii odnośnie sprawdzonych chorób, spraw z przeszłości, poznanie nowych osób do relacji datami lub niespodziewanych problemów, które u niektórych naprawdę mocno wstrząsnęły życiem. Trudno mi wybrać aż taką najbardziej szokującą, bo jest tego naprawdę bardzo dużo.

7. Czy spotkałeś się kiedyś z sceptycyzmem lub krytyką w związku z twoją pracą? Jak sobie z tym radzisz?

Tak nie jest to dość częste ale zdarza się zwłaszcza od osób które przypadkowo zobaczą mój profil i pochopnie wydają oceną . Odnośnie mojej pracy nie miewam krytyki tutaj naprawdę jestem bardzo zadowolony z siebie . Na codzień zdarza się też krytyka religijna .Dużo osób sceptycznie podchodzących do ezoteryki które zdecydowały się skorzystać uwierzyły . Myślę że jak większość z nas cieżko znoszę krytykę zwłaszcza tą wydawaną pochopnie po okładce , wtedy czytam swoje opinie od klijentek i nabieram większej wiary w siebie lub uciekam w sport.

8. Czy rodzina i przyjaciele wspierają Twoją działalność? 

Niestety nie. Nie mówmy o tym. 

9. W jakim celu używasz mediów społecznościowych do dzielenia się swoją wiedzą i wskazówkami?

Działam obecnie tylko w internecie, chodź zamierzam to rozbudować o bardziej namacalny kontakt. Niedawno zdecydowałem się na rozmowy przez telefon, do niedawna były to tylko głosówki przez Messenger. Wykonuje podglądy typowo zdalnie a więc widoczność profilu oraz pokazanie jak pracuje na live i YouTube oraz moja grupa z opiniami ASTROLOGIA/TAROT. Niosąca zmiany jak i ukojenie w każdym aspekcie życia - jest bardzo ważna by się zaprezentować.

Obecnie wszystko przenosi się do internetu, więc bardzo ważne jest tworzenie własnej marki. Piszę często posty odnośnie danych dat lub kart by pokazać zależność między tym co dzieje się na niebie a tym co dzieje się na ziemi i czego spodziewać się możemy w danym dniu lub okresie czasu.

10. Jakie są najczęstsze pytania, jakie otrzymujesz od swoich obserwujących w mediach społecznościowych?

Sprawy partnerskie/towarzyskie są to najpopularniejsze uczucia, intencje, czy wyjdziemy z konfliktu lub problemów materialnych? Czy znajdę miłość z wzajemnością? Kiedy moje życie zacznie się układać? Jak potoczą się sprawy sądowe? Najmniej popularny temat to kwestia zdrowia.

11. Czy otrzymujesz propozycje matrymonialne?

Tak pojawiają się coraz części. Nie ukrywam, bywa to miłe.  

12. A czy jest jakaś dziedzina ezoteryki, z którą jeszcze się nie zetknąłeś, ale chciałbyś się nią zainteresować w przyszłości?

Tak. Chiromancja - czytanie z dłoni lub oczyszczanie reiki, a także ciekawa jest kwestia zaklęć, rytuały, okultyzm. Z tymi dziedzinami nie mam jak narazie nic wspólnego, ale interesują mnie.

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.

Rozmowę prowadził:

Dariusz Paweł Trybuła,

Głos Dziennikarski