Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Pan, w swych, celnych tekstach atakuje rząd PiS-u (10% góry lodowej). Tymczasem 90% tej góry lodowej, to czynniki stworzone w Trzeciej RP, przez lata komunizmu i lata LIBERALIZMU w Polsce, którym przesiąknięte są dzisiejsze partie opozycyjne i którymi zaraziły one coraz szersze rzesze naszego społeczeństwa.
"Badanie przeprowadzone przez University of Minnesota w 2017 r. wykazało, że kobiety generalnie preferują dominujących samców jako partnerów[3]. Badania prowadzone na całym świecie mocno wspierają stanowisko, że kobiety wolą małżeństwa z partnerami, o wyższym statusie społecznym. Najbardziej obszerne z tych badań obejmowało 10 000 osób w 37 kulturach na sześciu kontynentach i na pięciu wyspach. We wszystkich kulturach kobiety oceniały „dobre perspektywy finansowe” wyżej niż mężczyźni. W 29 próbach „ambicja i pracowitość” przyszłego partnera były ważniejsze dla kobiet niż dla mężczyzn. Analiza badań opublikowanych w latach 1965–1986 ujawniła tę samą różnicę płci (Feingold, 1992). We wszystkich badaniach 3 na 4 kobiety oceniły status społeczno-ekonomiczny jako ważniejszy u potencjalnego partnera małżeńskiego niż przeciętny mężczyzna.
London School of Economics podaje, że aż 64 proc. pań odpowiedziało, że szuka mężczyzny, który zarabia lepiej od nich i to w kraju gdzie statystycznie kobiety są bogatsze[4].
W obszernym materiale Magazynu „Dziennika Polskiego” dr Małgorzata Stefanowicz, ekspert ds. społecznych Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego informuje, że 99% kobiet w Polsce nie chce partnera o niższym statusie społecznym[5]."
Sprowadzać Afrykanki dla Polskiego rolnika co szuka żony!
Albo dla Chłopaków do wzięcia!
Wszystko to prawda poza ostatnim zdaniem. W Polsce przemiana demograficzna w miastach nastąpiła również w połowie lat '60 ubiegłego wieku - ale była ona przykryta pod grubym kocem komunizmu. Liczbowo też była trudniej dostrzegalna - bo przemiany na wsiach opóźnione są o jedno pokolenie.
Z tym, że w Polsce prowincjuszami było w PRL-u prawie 60% a na Zachodzie 15%.
Zasadniczo trafna uwaga.
ŻADNE formalne działania /w ramach współczesnego "demokratycznego" (?) świata/ NICZEGO w Polskiej demografii nie zmienią => nie będzie nawet niewidocznego dodatniego impulsu - oby nie było jeszcze gorzej!!! - a takie prognozy też istnieją.
Postawy społeczne antynatalistyczne są już zakorzenione (trzecie pokolenie w Polsce już je realizuje) i część z nich przedstawił powyżej @eri.
Strategia Demograficzna 2040 - to tylko działanie pozorne - zbiór różnych działań. które proponują różne organizacje kobiece dla "zatkania im ust". Po latach przedstawi się - wszystko zrobiliśmy co chcieliście - ale niestety nie wyszło.
Już Gierek wiedział, że zmierzamy ku katastrofie demograficznej i dlatego powołał Rządową Radę (Komisję) Ludnościową z prof. Secomskim na czele - która miała monitorować i rozwiązywać ten problem -> Rada działa do dziś
SD 2040 powiela propozycje tej Rady składane od prawie 50 lat -> nic nowego.
Rząd aktualny jest zakładnikiem tej sytuacji a w roku 2019/2020 / w następstwie wyników wyborów/ stracił JAKĄKOLWIEK NADZIEJĘ na możliwość zmiany sytuacji.
Społeczeństwo polskie /w większości/ po prostu NIE CHCE już ROZWOJU.
Taka jest RZECZYWISTOŚĆ i można jedynie się temu przyglądać. Zmieniać to możemy jedynie siebie. Większość "głosicieli rozwoju" w życiu prywatnym stosuje inne /czasem przeciwstawne do głoszonych/ strategie -> a później zdziwienie, że taki jest świat.
Świat jest taki - jak zbiór naszych postaw.
A zastanawiała się Pani -> kto w Polsce kształtuje takich mężczyzn.
Mężczyźni w Polsce /od dość dawna/ są ukształtowani poprzez proces wychowawczy i otoczenie praktycznie wyłącznie przez kobiety /matki, babki, opiekunki, nauczycielki, lekarki, kucharki, urzędniczki /a ci ojcowie, którzy są dopuszczeni do tego procesu muszą przejawiać raczej cechy kobiece.
Tak właśnie wyobrażają sobie kobiety syna=mężczyznę .
Efekt jest taki jak procesy go kształtujące.
Aż dziwne, że od partnera oczekuje się coś skrajnie przeciwnego .
https://ec.europa.eu/eurostat/web/products-eurostat-news/-/ddn-20220513-1
Podałeś/aś liczby zatrudnionych w danym sektorze, nie absolwentów.
Ale tak to wygląda, gdy w niektórych korpo za samo posiadanie pieroga dostaje się intratną posadę. Zresztą na studiach technicznych coraz częściej też robi się takie wybiegi, dodatkowe punkty za cycki itp. To samo przy przyznawaniu dotacji UE. Jesteś z bogatego domu i masz pieroga - proszę bardzo "pięniążki są pani". Jesteś ubogim chłopakiem - "ch.j ci w D, ty patriarchalna świnio" nie dla ciebie dotacje.
A uu masz indolencie dane Eurostatu dotyczące wykształcenia:
https://ec.europa.eu/eurostat/web/products-eurostat-news/-/EDN-20200210-2
https://ec.europa.eu/eurostat/web/products-eurostat-news/-/EDN-20180210-1
Polska - Kobiety 48%, Mężczyźni 52%.
Swoją droga ostatnio PE nakazał, że za samo posiadanie pieroga można będzie zasiadać w zarządach firm. Skrajana lewica forsuje parytety wszędzie tam gdzie są pieniądze i władza. Czyli obiekty zainteresowania kobiet. A my wszyscy czekamy na te parytety wśród bezdomnych, popełniających samobójstwa, zawodach dużego ryzyka i ginących na froncie.
@koncereyraTo nie jest efekt egzotyki tylko zawoalowanej formy prostytucji, czyli traktowanie samca z kraju o wyższym statucie społeczno-ekonomicznym jako tego bardziej wartościowego.
Gdyby egzotyka była tym czynnikiem, to podobne zależności występowałyby w każdym kraju na świecie. A nie występują.