Czy Barbara Socha pełniąca funkcję rządowego eksperta od demografii nie ma pojęcia o współczesnym świecie? Kobieta ta chyba zatrzymała się mentalnie na przełomie lat 90/2000' chociaż mamy już 2023 rok. Era Tindera, Instagrama, hipergamii, związków mieszanych, inceli i wielu innych zjawisk, które Pani pełnomocnik ds. polityki demograficznej są chyba obce.
Pani Barbara Socha jest kobietą, która wpisuje się w schematy, które sama chce powielać. Wyjechała jak przyznaje w wywiadzie z małej miejscowości do dużego miasta na studia [1]. Mamy jednak 2023 rok i wiele zmieniło się od lat 90'. Ceny wynajmu mieszkań czy pokoi są dziś astronomicznie drogie. Wykształcenie wyższe nie jest już tyle warte co w czasach gdy Pani Barbara stała się absolwentką. Młodzi mężczyźni to zrozumieli i w mniejszym stopniu niż młode kobiety pchają się do dużych miast na studia. Polska nie potrzebuje tylu magistrów na rynku pracy. Za to według Pani Sochy to Polki potrzebują magistrów do zakładania rodzin. Jest to totalnym absurdem i nieprawdą, bo statystyki państw UE wskazują jasno, że nie ma żadnej korelacji pomiędzy różnicą w odsetku wykształcenia wyższego wśród kobiet i mężczyzn oraz dzietnością. W Islandii gdzie ta różnica jest dwa większa jest jedna z najwyższych dzietności w Europie. Generalnie nie widać żadnego związku a to przecież obecnie fundament rządowej strategii demograficznej [2]. Jacy więc ludzie są w tym kraju ekspertami od demografii skoro ich założenia przeczą jakimkolwiek statystykom?
Niestety pani Socha jest typową Polką, która zrobiła wielkomiejską karierę i myśli że wszyscy Polacy powinni iść tą drogą. Młodzi polscy mężczyźni są obwiniani za niską dzietność bo nie mają tytułów magistra. Nie to co Polki wykształciuchy, studentki europeistyki, socjologii, zarządzania, coachingu, dziennikarstwa i wielu innych kierunków po których pracę znajduje ułamek absolwentów. Nie ma żadnych badań ilu mężczyzn z wykształceniem wyższym jest samotnych ale Pani Socha wydała już wyrok. Mężczyźni powinni iść na studia bo inaczej biedne Polki zostaną bez partnerów. Taka jest mniej więcej mentalność Pani Barbary, która po prostu chciałaby przełożyć swój osobisty model na życie wszystkich młodych Polaków co i tak jest niewykonalne. W latach 90/2000' w Polsce było jeszcze dużo młodych kobiet, lecz te wyjeżdżały w tamtym czasie głównie za granicę. Do dużych miast ściągały tylko częściowo kobiety ze wsi. Liczba mieszkańców dużych miast w Polsce generalnie spadła a nie wzrosła. Za to za granicą przybyło 2 miliony młodych Polaków, z czego na stałe zostawało więcej młodych kobiet. To jest główny powód spadku narodzeń w Polsce pomimo pewnej poprawy poziomu życia po wejściu do UE. Dzisiaj mamy 2023 rok i warunki życia w Polsce są już inne. Nie trzeba studiów by dobrze zarabiać. Młodzi Polacy zrozumieli to już około 2010 roku, za to młode Polki są pod tym względem zacofane i dalej wierzą w magiczną moc tytułu magistra. Niejedna Julka, gdyby zatrudniła się w salonie fryzjerskim po zawodówce i zdobyła doświadczenie to po 5-10 latach otworzyłaby własną działalność i strzygła dobrą kasę. Za to młode Polki wolą wyjechać do dużych miast bo studia to przecież często 5 lat ciągłych imprez i braku zobowiązań. Potem przychodzi rozczarowanie bo pensja 3-4 tys. złotych w korporacji nie wystarcza na utrzymanie w dużym mieście, więc często takie dorosłe panny nawet po 30-tce sponsorują nadal rodzice lub wyjeżdżają z kraju.
Największym problemem polskiej demografii jest dziś ubytek młodych kobiet. Dlaczego nikt w rządzie tego nie poruszy? Duża część młodych Polek woli obcokrajowców niż własnych rodaków. Młodzi Polacy tracą tylko bezsensownie młodość na uganianie się za kobietami, które ich nie chcą. Wyraźnie widać, że coraz więcej polskich mężczyzn to rozumie i gdyby mieli okazję to związaliby się z cudzoziemkami i założyli rodziny. Polskie kobiety mają dziś za duże wymagania względem mężczyzn, nie do spełnienia w polskich warunkach. Rząd musiałby chyba zagwarantować płacę minimalną w wysokości średniej krajowej dla ludzi z dyplomem żeby opłacało się dziś w tym kraju studiować. Do tego jednak nie dojdzie, bo przecież w samej budżetówce specjaliści po studiach zarabiają ochłapy. Prawdziwą przyczyną niskiej dzietności jest dziś brak ponad miliona kobiet wśród osób wolnego stanu cywilnego, kobieca hipergamia, współczesna kultura, dyskryminacja mniej atrakcyjnych mężczyzn, nadwyżka mężczyzn wśród imigrantów i rozwarstwienie społeczne przy braku podziałów klasowych. Dzisiaj młoda kobieta będzie oczekiwać partnera o jak najwyższym statusie społecznym na co składają się jego fizyczny wygląd + finanse. Wykształcone Polki, którym nie wyszło i musiały wyjechać za granicę bez problemu wiążą się na emigracji z mężczyznami, którzy nie mają studiów. Dlatego rozwiązaniem na współczesne czasy powinna być imigracja młodych kobiet spoza Europy, które wiązałyby się z polskimi mężczyznami bo ci byliby dla nich na polskim rynku matrymonialnym atrakcyjni. Musimy po prostu powielić schemat z zachodu jaki miał miejsce z polskimi kobietami. Wykształcenie mężczyzn nie ma nic do dzietności. Natomiast kobiety idące na studia tracą kilka lat życia i biologicznego czasu na zajście w ciąże. Tylko tyle i aż tyle. Pani Barbaro pora zaktualizować wiedzę i przyjąć fakty, które są poparte statystykami. Bo to co Pani przedstawiła w strategii demograficznej nijak ma się do rzeczywistości.
Źródła:
[1] https://tygodnik.interia.pl/news-barbara-socha-rozumiem-ze-kobiety-sie-wkurzyly,nId,6405074
[2] https://www.salon24.pl/u/glos-pokolenia-90/1286980,rzad-chce-zagonic-mlodych-mezczyzn-na-uczelnie-bo-polki-gardza-robolami
Pokolenie lat 90' przez Polskę stracone. Połowa na emigracji, połowa w kraju ale bez szans na własne mieszkanie czy dom. Stłumieni przez liczniejsze starsze pokolenia nie mamy za wiele do powiedzenia w społeczeństwie. Będziemy jednymi z ostatnich którzy w znakomitej większości urodzili się jako rodowici Polacy. Nie liczcie jednak że będzie jak wcześniej. W większości nie założymy rodzin i nie będziemy mieli dzieci. Warunki życia w tym kraju nam na to nie pozwalają. Zastąpią nas po prostu w przyszłości inne narody, a my i nasze problemy będziemy tylko wspomnieniem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka