Głos pokolenia 90 Głos pokolenia 90
2235
BLOG

Dlaczego Polska nie ściąga imigrantów z krajów latynoskich tylko muzułmańskich?

Głos pokolenia 90 Głos pokolenia 90 Społeczeństwo Obserwuj notkę 19
Niezrozumiała polityka migracyjna polskiego rządu. Do kraju ściągani są na masową skalę imigranci z krajów islamskich, podczas gdy skala imigracji z bliższej kulturowo Ameryki Łacińskiej pozostaje marginalna. Nasuwa się pytanie dlaczego przyjeżdżają do Polski ludzie z Bangladeszu czy Pakistanu a nie Brazylii czy Wenezueli.

Gdy zaczęła się masowa imigracja do Polski, którą rozpoczął napływ Ukraińców po Majdanie, próbowano przekonać Polaków tym, że są to ludzie z bliskiego kręgu kulturowego. Częstym argumentem było wskazanie, iż Ukraińcy są lepszą alternatywą niż imigranci z krajów muzułmańskich. Jednak gdy Ukraińcy powoli przestali wystarczać, przybywało także muzułmanów czy hindusów. Dzisiaj to imigranci z krajów muzułmańskich są największą grupą. Imigracja z Ukrainy skończyła się wraz z wojną. Uchodźcy byli prawdopodobnie ostatnimi Ukraińcami. Kapitaliści zaczęli więc ściągać do Polski imigrantów z Azji na potęge. Dokładnie te same problematyczne nacje co na zachodzie. Czy Polska jest skazana na imigrantów z krajów muzułmańskich? Przecież na całym świecie nie brakuje państw bliższych kulturowo Polsce, o tej samej dominującej religii jaką jest chrześcijaństwo. Dlaczego więc ściąga się tylu ludzi z Bangladeszu, Turcji, Uzbekistanu, Indii, Indonezji, Pakistanu a nie z Peru, Boliwii, Gwatemali, Paragwaju, Wenezueli, Brazylii?

image

image

W latach 2016-2022 pracę w Polsce mogło podjąć zaledwie 15 tysięcy imigrantów z krajów latynoskich, podczas gdy wydano 287 tys. zezwoleń dla imigrantów z krajów islamskich [1]. Dlaczego więc politycy rządu, który straszył Polaków imigrantami z krajów muzułmańskich realizuje dokładnie tą samą politykę co państwa Europy Zachodniej? Tam także sprowadzano na potęgę imigrantów z Azji i Afryki, którzy bardzo słabo zasymilowali się ze społeczeństwem. Widzimy to w Szwecji czy Francji. Polska jeżeli to tak konieczne, powinna szukać zasobów ludzkich w krajach chrześcijańskich o jak najbliższej kulturze i mentalności. W Europie ze względu na demografię nie ma zbyt dużych zasobów ludzkich. Jednak pozostają przecież jeszcze miliony ludzi w Ameryce Łacińskiej. To biedniejsze kraje od Polski, dodatkowo z wysokim bezrobociem. Bez problemu wszystkie agencje pracy, korporacje i "Januszexy", które sprowadzają do Polski najwięcej imigrantów w całej Europie, mogłyby szukać chętnych właśnie tam. Dlaczego polskie społeczeństwo nie może wskazać ewentualnych kierunków migracji, tylko wszystko zależy od decyzji kapitalistów. Powiedzmy to wprost, przedsiębiorcy szukają ludzi o najmniejszych możliwych wymaganiach. Dlatego minister pracy Elżbieta Rafalska podpisała umowę ze znanym z niewolniczych standardów muzułmańskim Bangladeszem [2]. Gdzie jest więc ta retoryka z okolic 2015 roku, kiedy przekonywano Polaków do Ukraińców, argumentując to bliskością kulturową. Czy następni w kolejce nie powinni więc być latynosi?

image

Podczas gdy z krajów muzułmańskich przyjeżdżają do Polski niemal sami mężczyźni, tak wśród imigrantów z krajów latynoskich są już kobiety, chociaż nadal w wyraźnej mniejszości. Jednak gdyby wprowadzono parytety płciowe, tak jak powinno to być stosowane jak w cywilizowanych krajach zachodnich z pewnością do Polski przejechałoby wiele kobiet. To rozwiązałoby nie tylko potrzeby kadrowe przedsiębiorstw, ale wspomogłoby przede wszystkim demografię. Młode latynoski rodzą w wielu krajach dzisiaj dwa razy więcej dzieci niż Polki. W Polsce na ten moment brakuje ponad milion młodych kobiet, z których wydrenował nas zachód. Powinniśmy więc starać się uzupełnić tą lukę, a jak wiadomo Ukrainkami jej nie udało się wypełnić [3]. Latynoski bardzo chętnie wiążą się z białymi Amerykanami i Europejczykami. Dla wielu samotnych polskich mężczyzn, byłaby to więc realna szansa na znalezienie partnerek. Załóżmy że do Polski przyjechałoby milion młodych kobiet z Brazylii, Wenezueli czy Kolumbii. Gdyby choć połowa związałaby się z Polakami, to w Polsce mogłoby urodzić się nawet milion dzieci. Wywarta zostałaby także presja na młodych Polkach, które nie chcą dzisiaj rodzić w Polsce dzieci. Gdyby mężczyźni mieli alternatywę w postaci latynosek, wiele zbyt wymagających polskich kobiet w pewnym momencie doszłoby do ściany na rynku matrymonialnym. Dzisiaj tej ściany w Polsce nie ma ze względu na fatalną strukturę demograficzną. Polki nie boją się po prostu żyć bez rodziny i dzieci, bo w obecnej sytuacji to one dyktują wszystkie warunki na rynku matrymonialnym.

image

To absurd że Polska nie szuka zasobów ludzkich właśnie w Ameryce Łacińskiej. W Hiszpanii czy Portugalii jest sporo imigrantów z tych krajów, nie sprawiają oni niemal żadnych problemów. Nie słychać żeby organizowali się w jakieś gangi i tworzyli getta etniczne. Najbardziej problematyczną nacją w Hiszpanii są podobno Marokańczycy. Pomimo że to sąsiedni kraj jednak różnice kulturowe robią tutaj swoje. Na pewno Brazylijczycy czy Boliwijczycy lepiej będą się asymilować z polską kulturą niż Pakistańczycy czy Bengalczycy. Nie trzeba też będzie budować meczetów, bo po prostu pójdą do polskich kościołów. Dziwne że kościół katolicki w Polsce biernie obserwuje obecne trendy migracyjne. W innych tematach KK jest bardzo aktywny. Przecież imigranci z krajów latynoskich mogliby wypełnić pustoszejące świątynie. Może to czas żeby Polacy zabrali głos kogo preferują mieć za sąsiadów. Przecież to nie właściciele firm, które często nie są nawet polskie będą żyć na co dzień wśród imigrantów tylko społeczeństwo.  




Źródła:

[1] https://psz.praca.gov.pl/web/urzad-pracy/-/8180075-zezwolenia-na-prace-cudzoziemcow
[2] https://www.salon24.pl/u/glos-pokolenia-90/1285944,99-imigrantow-z-bangladeszu-to-mezczyzni-czy-taka-byla-umowa-polskiego-rzadu
[3] https://www.salon24.pl/u/glos-pokolenia-90/1271302,ukrainki-nie-zmienily-polskiego-rynku-matrymonialnego-ani-demografii

Pokolenie lat 90' przez Polskę stracone. Połowa na emigracji, połowa w kraju ale bez szans na własne mieszkanie czy dom. Stłumieni przez liczniejsze starsze pokolenia nie mamy za wiele do powiedzenia w społeczeństwie. Będziemy jednymi z ostatnich którzy w znakomitej większości urodzili się jako rodowici Polacy. Nie liczcie jednak że będzie jak wcześniej. W większości nie założymy rodzin i nie będziemy mieli dzieci. Warunki życia w tym kraju nam na to nie pozwalają. Zastąpią nas po prostu w przyszłości inne narody, a my i nasze problemy będziemy tylko wspomnieniem.

Nowości od blogera

Inne tematy w dziale Społeczeństwo