Od kilku lat gwałtownie rośnie liczba imigrantów w Polsce. To co rzuca się w oczy i co chyba każdy zauważył to fakt, że gdy spotykamy obcokrajowca bardzo rzadko jest to kobieta. Każdego roku 75-80% przyjezdnych to mężczyźni. Polsce bliżej w tej kwestii do standardów znanych z krajów arabskich niż do cywilizowanej Europy.
Obecnie w Polsce imigracja to zjawisko już masowe. Polska w tym momencie przyjmuje najwięcej imigrantów w całej Unii Europejskiej [1]. Starzejące się społeczeństwo, niż demograficzny i emigracja doprowadziły do sytuacji w której od około 2015 roku zaczęło ubywać na polskim rynku potencjalnych pracowników. Polska nie idzie jednak drogą krajów takich jak Japonia czy Korea Południowa, nikt nie stara się zautomatyzować procesów produkcyjnych. Gospodarka Polski jest oparta na taniej sile roboczej i na tym polega jej konkurencyjność. Polacy pracują za ułamek tego co Niemcy, Francuzi czy Holendrzy. Pensje w Polsce są jednymi z najniższych w Europie. Z tego powodu całkowitym fiaskiem okazały się nadzieje że Polacy licznie wrócą z emigracji. Poza spadkiem bezrobocia niewiele zmieniło się na polskim rynku pracy.
Właśnie od połowy lat 10' do Polski zaczęli licznie napływać imigranci. Zaczęło się od obywateli byłego ZSRR z dominacją Ukraińców, którzy stanowili początkowo ponad 85% wszystkich imigrantów w Polsce. Pod koniec ubiegłej dekady gdy Polska i inne kraje wydrenowały niemal cały potencjał migracyjny Ukrainy, zaczęła się fala imigracji spoza Europy na skale przemysłową. Hindusi, Pakistańczycy, Filipińczycy, Indonezyjczycy, Turcy, Bengalczycy czy Uzbekowie to już nie jednostki a dziesiątki tysięcy rocznie. Zdecydowana większość, często niemal 100% z nich to mężczyźni. Zaburza to i tak już fatalną strukturę demograficzną w Polsce. Polska została wydrenowana z młodych kobiet wskutek emigracji. Ostatnią rzeczą jakiej potrzebujemy to imigranci w nadwyżce mężczyzn. Już teraz w Niemczech przebywa o 100 tysięcy więcej Polek niż Polaków, w Wielkiej Brytanii podobnie przebywa około 80 tys. "naszych" kobiet więcej. W innych krajach Europy wygląda to zazwyczaj podobnie. Polki i Polacy wyjeżdżają z ojczyzny w podobnych proporcjach, jednak długoterminowo to Polki zostają na obczyźnie a więcej Polaków wraca do Polski. W związkach mieszanych Polacy zostali na Zachodzie dosłownie zmarginalizowani. W każdym kraju minimum 75% związków mieszanych to Polki i cudzoziemcy. Dlatego dziś w Polsce brakuje ponad milion wolnych kobiet [2]! Z tego powodu totalnym kretyństwem jest dzisiaj sprowadzanie tylu mężczyzn w nadmiarze. Polska wydaje wizy jak leci nie stosując przy tym żadnych kryteriów. Chcesz 200 "roboli" z Pakistanu na produkcje? Jeden telefon do agencji i masz ich za miesiąc, urząd klepnie jak zawsze.
Co łączy Polskę i Katar? Okazuje się że bardzo wiele pod względem charakteru imigracji. Struktura demograficzna imigrantów w Katarze jest podobna do tej w Polsce. Zdecydowana większość to mężczyźni. Tylko co takiego buduje się teraz w Polsce? W Katarze można to poniekąd zrozumieć gdyż są tam realizowane ogromne inwestycje infrastrukturalne jak chociażby niedawny Mundial w 2022 roku. Polska budowlanka jednak wyraźnie zwolniła w ostatnich latach. Zresztą na budowach raczej nie spotkaliśmy Hindusów czy Turków bo byli to Ukraińcy i Białorusini. Dlaczego więc do Polski przyjeżdżają imigranci w takich proporcjach? Okazuje się że polscy Janusze biznesu stawiają na maksymalną wydajność ale nie poprzez wdrażanie nowych technologii a fizyczną harówę. Tak jak Polki normalnie pracują na magazynach czy produkcji na zachodzie, tak polskie firmy wydają pośrednikom instrukcję że mają być ściągani wyłącznie mężczyźni. Dochodzi do patologii że z takiego Bangladeszu do Polski wjeżdżają praktycznie sami faceci. Nie pracują oni w typowo męskich zawodach, po prostu są nieco wydajniejsi na liniach produkcyjnych. Ale czy podniesienie wydajności o 10-15% to ma być argument do tego że rozwalimy w Polsce strukturę demograficzną na wzór jakiegoś arabskiego emiratu?
W Katarze około 80% imigrantów to mężczyźni. Jest ich obecnie więcej wśród osób w wieku produkcyjnym niż rodowitych Katarczyków. Przebywają oni jednak w tym kraju na całkowicie innych zasadach niż imigranci w Polsce. Większość nie wychyla nosa poza place budowy i baraki. Dla Katarczyków nie ma to żadnego znaczenia w kontekście rynku matrymonialnego, nawet muzułmanie z Pakistanu nie mają żadnego podjazdu do katarskich kobiet. Za samo spojrzenie w stronę tamtejszych mieszkanek można spotkać się z ostracyzmem społecznym.
Co innego jest w Polsce gdzie obcokrajowcy mają pełną swobodę w nawiązywaniu relacji z Polkami. Kluby nocne, puby i dyskoteki są dzisiaj pełne imigrantów. Ma to więc katastrofalny wpływ na polski rynek matrymonialny, w zasadzie można stwierdzić że to jak wyrok samotności dla polskich mężczyzn. Możecie się z tego śmiać ale nie ma siły że na kilkaset tysięcy imigrantów spoza Europy, nie nastąpi kumulacja kilkudziesięciu tysięcy związków z Polkami. W dużych miastach nie trudno spotkać coraz więcej mieszanych par na ulicach. Polacy mogą co najwyżej pokręcić nosem. Ani ojciec, ani brat ani często nawet mąż czy partner nie powstrzyma Polki przed związkiem z obcokrajowcem. W Katarze za to samo kochanek byłby deportowany albo trafił do aresztu. Polki znane są ze swojej otwartości i wręcz faworyzacji wszystkiego co zagraniczne. Ma to swoje źródło z kompleksami jakie narosły w polskim społeczeństwie w czasach PRL-u. Widać to do dzisiaj a wystarczy posłuchać jak Polacy potrafią dziękować obcokrajowcom za to że potrafią skleić po polsku kilka zdań na krzyż. To jest śmieszne bo przecież powinniśmy oczekiwać od imigrantów znajomości języka polskiego. Mamy jednak inną sytuację gdzie coraz częściej trzeba znać angielski żeby chociażby zrealizować zamówienie jedzenia przez gońca. Obcokrajowcy także zaczynają już dominować Polskę kulturowo. Widać to chociażby po dyskotekach gdzie klimat i muzyka grają coraz częściej pod cudzoziemców. Nie łudźmy się ale polska kultura jest słabą kulturą, możemy zostać zdominowani jak między innymi Szwedzi. Silne kultury europejskie to np. włoska, brytyjska czy hiszpańska. Tam jest wielu imigrantów ale nie nikt nie dostosowuje się pod przyjezdnych. W Polsce mężczyzna z zagranicy nie musi znać języka polskiego gdyż angielski to już się robi powoli językiem urzędowym w wielu firmach. Tak samo polskie kobiety często porozumiewają się ze swoimi lovelasami tylko po angielsku, mimo że ci w Polsce mieszkają od lat. Wiele Polek wręcz nawet zaczyna się uczyć języka swojego partnera z zagranicy. Jak ktoś więc myśli że masowa imigracja nie ma wpływu na polski rynek matrymonialny jest zwyczajnym ignorantem. Polscy mężczyźni spoza dużych miast już zostali w ostatnich latach całkowicie wyautowani. Teraz ich szanse na portalach randkowych spały do niemal zera a wyjazd ze swojego powiatu na dyskotekę do miasta wojewódzkiego to często jeszcze większe rozczarowanie. Już teraz w klubach singielek zaczyna być proporcjonalnie niewiele więcej niż na portalach randkowych. Nie pomagają darmowe wejściówki czy drinki dla kobiet, faceci płacą podwójnie i jedyne co mogą na takich imprezach to popatrzeć na wynajęte hostessy.
Wracając do meritum to dalsza imigracja w tej formie doprowadzi kiedyś do ogromnych napięć społecznych. Nie tyle co ze strony Polaków a właśnie samych imigrantów. Powtórka ze Szwecji jest całkowicie możliwa. Polki już teraz padają coraz częściej ofiarami gwałtów ze strony cudzoziemców. Głośne przypadki na Uberze to tylko wierzchołek góry lodowej. Może się okazać że za kilka lat na dyskoteki nie będzie chodziła już żadna młoda kobieta bo ryzyko gwałtu czy molestowania będzie przekraczało krytyczną skalę. Tak jest dzisiaj w Szwecji, która i tak ma lepszą strukturę demograficzną niż Polska. Samotni Polacy mają gdzieś czy Polki będą się puszczać z obcokrajowcami czy też nie. Szkoda tylko rozbitych rodzin gdzie ucierpią polskie dzieci jak matka skusi się na cudzoziemca poznanego w pracy czy autobusie. To zjawisko także będzie przybierać na sile. Świadomi problemu, zazwyczaj młodzi polscy mężczyźni nie są przeciwko samym imigrantom, tylko widzą po pierwsze pogorszenie sytuacji na rynku matrymonialnym, po drugie brak alternatywy w stosunku do Polek (poza Ukrainkami). Dzisiaj niezbyt atrakcyjny polski mężczyzna jest skazany na samotność. Nie ma szans aby znalazł partnerkę na podobnym poziomie atrakcyjności w kraju. Jeżeli kobiety mają tak ogromny wybór w nadwyżce mężczyzn to biorą mężczyzn z wyższego szczebla. Polacy są w tej chwili na dnie drabiny matrymonialnej w Europie. Wielu nie ma szans na związek nawet z Ukrainką a co dopiero Czeszką czy Holenderką. Potem za Europą mamy kraje muzułmańskie i wychodzi na to że samotny Polak najbliższą rozsądną alternatywę ma w Ameryce Południowej czy na Dalekim Wschodzie. Widać więc ogromne dysproporcje, młoda Polka wystarczy że zaloguje się na Tindera a egzotyczny obcokrajowiec przyjedzie za godzinę gdy tylko wyrazi taką wolę. Polak musi wydać oszczędności życia na podróż do Filipin czy Kolumbii. Dla wielu więc samotność jest jak wyrok. Nic tylko pogratulować prorodzinnej "dobrej zmianie".
A jak to wygląda w innych krajach Europy? Czy tam też tylko praca jest głównie dla mężczyzn? Przecież w Niemczech czy Wielkiej Brytanii jest więcej przemysłu niż w Polsce. Okazuje się że nie i kobiety oraz mężczyźni przyjeżdżają tam w takich samych proporcjach. To Polska jest bantustanem Europy, któremu bliżej do Pakistanu niż standardów europejskich pod względem rynku pracy i mentalności pracodawców. Poniżej zbiór szczegółowych statystyk dotyczących liczby cudzoziemców w Irlandii, Niemczech i Wielkiej Brytanii [4];[5];[6]. Co ciekawe okazuje się że z Polski często kobiety wyjechały tam w wyraźnej nadwyżce. Nikt nie zrobił takiego prezentu w Europie jak Polska pozbywając się swoich młodych kobiet. A dzisiaj lament bo w kraju dzieci się nie rodzą.
Jak widać Polska odbiega od Europy i już dawno powinna zostać podjęta w tym temacie publiczna dyskusja, czy takiego kraju chcemy gdzie nadwyżka mężczyzn wśród osób w wieku produkcyjnym może wynosić już 15-20% co oznacza że w wyniku własnej głupoty polskiego rządu i chciwości środowisk biznesowych, rozwaliliśmy sobie strukturę demograficzną na skalę Chin czy Indii. Wszyscy politycy, przedsiębiorcy, rekruterzy i urzędnicy, którzy biorą w tym procesie udział będą dosłownie mieli na rękach sperme i krew wszystkich ofiar przemocy seksualnej czy także prób samobójczych coraz bardziej zdesperowanych w tej beznadziejnej sytuacji samotnych polskich mężczyzn. Jak zawsze prywatyzacja zysków i uspołecznianie kosztów. Jeżeli to ma się zmienić konieczna będzie ustawa o parytetach płciowych wśród liczby imigrantów w Polsce z uwzględnieniem także struktury wiekowej czy stanu cywilnego. To nie politycy czy przedsiębiorcy mają na co dzień kontakt z imigrantami tylko zwykli Polacy, którzy będą z nimi egzystować w społeczeństwie. To społeczeństwo czyli my obywatele powinniśmy mieć wpływ na to kto będzie naszym sąsiadem. Skoro Polska potrzebuje tak bardzo imigrantów to chociaż zdecydujmy czy chcemy muzułmanów z Bangladeszu czy katolików z Brazylii. Nikt nie pyta Polaków o zdanie i to jest najgorsze że wszystko dzieje się za plecami ludzi, nieświadomych jak fatalna jest obecna polityka migracyjna polskiego rządu. To już ostatnia szansa aby zatrzymać to migracyjne szaleństwo dopóki nie będzie za późno.
Źródło:
[1] https://www.money.pl/gospodarka/polska-powtarza-bledy-niemiec-i-francji-razace-zaniedbanie-6718178344045440a.html
[2] https://www.polskawliczbach.pl/#stan-cywilny-mieszkancow
[3] https://www.money.pl/gospodarka/budownictwo-ostro-hamuje-nowych-zlecen-nie-ma-beda-masowe-zwolnienia-6834978438363840a.html
[4] https://data.cso.ie/
[5] https://www.destatis.de/
[6] https://www.ons.gov.uk/
Pokolenie lat 90' przez Polskę stracone. Połowa na emigracji, połowa w kraju ale bez szans na własne mieszkanie czy dom. Stłumieni przez liczniejsze starsze pokolenia nie mamy za wiele do powiedzenia w społeczeństwie. Będziemy jednymi z ostatnich którzy w znakomitej większości urodzili się jako rodowici Polacy. Nie liczcie jednak że będzie jak wcześniej. W większości nie założymy rodzin i nie będziemy mieli dzieci. Warunki życia w tym kraju nam na to nie pozwalają. Zastąpią nas po prostu w przyszłości inne narody, a my i nasze problemy będziemy tylko wspomnieniem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo