Wszyscy piszą o panu papieżu Franciszku, więc ja nie będę, bo byłoby trochę krytycznie, a nie wypada, przynajmniej póki gość w domu. Za to napiszę o euro, z założenia wspólnej walucie dla całej UE, która miała narody Europy uszczęśliwić, na szczęście nas to ominęło. O tym dlaczego na szczęście już niejednokrotnie tutaj pisałem, szczególnie w związku z tzw. kryzysem greckim.
Jak wiemy Międzynarodowy Fundusz Walutowy liczy i kalkuluje, podejmuje decyzje, ale również robi analizy skutków podjętych decyzji, jak na renomowaną międzynarodową instytucję przystało. Właśnie przeanalizował, przeliczył, wyliczył i podliczył ostatnie lata działalności i przyznaje, że trochę bałaganiarskie, a co do zasady popełnił fatalny romans z euro (sic!) Przy okazji również przeprasza za pogrążenie Grecji w kryzysie, którego konsekwencje liczyć już trzeba w wymiarze kilku pokoleń ...
aż Christine Lagarde, szefowa MFW-IMF-FMI złapała się za głowę, a wszyscy pozostali?
IMF admits disastrous love affair with the euro and apologises for the immolation of Greece
Między innymi o euro mówi ostatnio Jarosław Kaczyński w słynnym już wywiadzie dla "Bild":
Pana rozwiązanie dla UE to zatem mniej Europy. Brak wspólnej waluty, unijnej armii i rządu?
Mniej albo więcej Europy – to jest błędna alternatywa! To, czego nam potrzeba, to mniej centralizmu. Traktaty unijne jasno mówią o sojuszu państw narodowych, które zachowują możliwie jak najwięcej swych własnych kompetencji. Jednolitego państwa o nazwie Europa nie znajdą Panowie nigdzie w traktatach. Akcjonizm Komisji Europejskiej stanowi jednakże dowód na swego rodzaju alergię na zasadę państw narodowych i kompetencji narodowych. Co się zaś tyczy waluty wspólnotowej: Dzisiaj euro Polsce się nie opłaca! Właśnie dlatego tak dobrze przetrwaliśmy kryzys finansowy i gospodarczy, że mamy walutę narodową. I tak na razie pozostanie.
Cały, wyśmienity wywiad przetłumaczony na polski: tutaj
Inne tematy w dziale Gospodarka
