Nietrudno można było przewidzieć, że Mistrzostwa Europy w Piłkę Kopaną, które odbywają się w Polsce i na Ukrainie, sprowokują erupcję polskiego patriotyzmu. Toteż rządzący w Polsce od lat establishment, czyli jak to zgrabnie ujął Staniłko, "esbecko-nomenklaturowe klany" postanowiły wykorzystać tę wyjątkową okazję dla odzyskania kontroli nad polskim patriotyzmem, nad którym panowały od lat i tak pięknie im "wybierało". Wprawdzie powołany do życia i niestety pozostawiony bez należytej kontroli Instytutu Pamięci Narodowej coraz bardziej bruździł, ale skutecznie dało się nad tym zapanować, a wszczęty jeszcze przez Arkadiusza Rybickiego proces rozmontowywania IPN postępuje w pożądanym kierunku. Nawet z kaczorami sobie poradzono dość szybko dzięki usłużnym mediom oraz subordynowanym dziennikarzom. Dopiero prawdziwą tragedią dla naszych krajowych włodarzy stała się "tragedia smoleńska", która obudziła w znacznej części społeczeństwa wstydliwe tłamszony patriotyzm, ten w najgorszym, nieznośnie polskim i katolickim wydaniu.
Toteż od ponad dwóch lat, stworzone i sterowane przez establishment media bezskutecznie dwoją się i troją, aby ośmieszyć, obrzydzić i zohydzić te wszystkie patriotyczne marsze i rocznicowe obchody na cześć i ku pamięci ofiar katastrofy, a zwłaszcza prezydenta Lecha Kaczyńskiego. I jakby tego jeszcze było mało pojawiły się marsze z okazji rocznicy odzyskania niepodległości !!! - normalnie szok i zgroza. To wszystko burzy włodarzom naszego kraju komfort psychiczny z takim poświęceniem wypracowany, destabilizuje i wnerwia - te mohery, kibole, oszołomy z biało-czerwonymi flagami śnią się im po nocach. Dlatego korzystając z rozdymanego na maksa cyrku medialnego wokół Euro 2012 postanowiono uczynić wszystko, aby przy pomocy wyjątkowo łatwo dającego się ogłupić społeczeństwa zapanować nad polskim patriotyzmem i nadać mu jedynie słuszną formę oraz treść, czyli go odzyskać i już z rąk nie wypuścić. W tym celu uruchomiono sprawdzone behawioryzmy z minionej wydawać by się mogło epoki, które nadal egzystują w podświadomości narodu, wystarczy tylko zanucić:
W Polskę idziemy Mości Panowie
W Polskę idziemy
Nim pierwsze piwo zaszumi w głowie
Drugie pijemy
jak to w PRLu zdiagnozował był niezmiennie przesympatyczny pan Waldek, sorry pan Wojtek.
Taki też ma być ten nowy patriotyzm, piwny ma on być, beztroski i pogodny. Z puszką piwa w dłoni, zamiast krzyża, ale pod biało czerwoną ma się rozumieć. Dlatego nie ściągajcie flag rodacy - trąbią w mediach i w s24 - pal licho polską drużynę, nawet i bez niej wygraliśmy mistrzostwa Euro 2012.
Aktualnie taka właśnie obowiązuje narracja, wystarczy zajrzeć chociażby do GieWu, zajrzałem, zresztą w Rzepie podobnie. A będzie ona tak długo obowiązywała, aż pani Janina Jankowska w końcu zrozumie co to znaczy NORMALNI POLACY oraz patriotyzm. W ten oto sposób, niejako przy okazji ów "nowy" patriotyzm awansował do miana postpatriotyzmu. Wszystko się zgadza, nawet z naukowego punktu widzenia.
Żyjemy bowiem w czasach gdy niemal wszystkie tradycyjne wartości, punkty odniesienia i od wieków stosowane miary otaczającego nas świata poddawane są tzw. dekonstrukcji, innymi słowy rozmontowywane i dezawuowane, po to, aby w ich miejsce stworzyć nowy, uniwersalny system wartości. Wczesniej byli tacy co się przymierzali stworzyć "nowego człowieka", ale byli jednak zbyt niecierpliwi i ostatecznie nic z tego nie wyszło, co najwyżej kompromitacja. Sprawa została więc dogłębnie przemyślana i w efekcie postawiono na dekonstrukcję i zniszczenie systemu wartości, na którym cała ludzkość od wieków "się pasła". Obrazowo sprawę całą ujmując - przestano polować i uganiać się za zwierzyną, a po prostu podpalono sawannę. Galopujemy, albo jak chcą niektórzy ...
"Normalniejemy"
Pucio, Pucio.
Inne tematy w dziale Polityka
