Trafiłem na fragment książki, której autorem jest Emmanuel Berl (1892-1976) dziennikarz, pisarz, historyk etc. W 1937 roku pisał o stosunkach francusko-rosyjskich w książce "Le Fameux Rouleau compresseur" (Słynny walec zgniatający) przedstawiając w perspektywie historycznej stosunki francusko-rosyjskie.
Pierwszym powodem tego faktu jest to, że Francja od zawsze była bardzo źle poinformowana o Rosji, miała trudności ze zrozumieniem zamysłów i słabo przewidywała reakcje rosyjskiej dyplomacji. Ta dyplomacja, nad którą opinia publiczna nie ma kontroli, jest bardzo skryta, często obosieczna, prawie zawsze obłudna. Francji, zdefiniowanej z tak wspaniałą jasnością przez geografię i historię, która w tak oczywisty sposób tworzy królestwo, trudno jest zrozumieć, że Rosja będąc imperium, dla którego pojęcie granic pozostaje abstrakcyjne i niejasne, jej ambicje, które czasem się uspokajają, a czasem zaostrzają się, nigdy nie są satysfakcjonujące, nigdy też nieredukowalne i mogą odnosić się do bardzo różnych punktów. Czasami Rosja czuje się raczej za duża niż za mała i nie chce żadnego powiększenia terytorialnego. Innym razem stara się rozszerzyć w kierunku Bałtyku. Dla innych pożąda Bałkanów; dla innych to Konstantynopol, Cieśniny i pamięć o Bizancjum prześladują ją. Kiedy indziej Morze Kaspijskie sprawia, że zapomina o Morzu Czarnym, myśli tylko o Persji, o samym Afganistanie. Innym razem prawie przestaje interesować się Europą, rozciąga się w kierunku Chin i kieruje większość swojej energii w kierunku Pacyfiku. Te zmiany nieustannie zaskakują Francję, która zawsze myśli o Renie. Zaskoczona kierunkiem rosyjskiej polityki, nie mniej dziwi ją ujawnienie rosyjskich zasobów, które na przemian wyolbrzymia i bagatelizuje. Czasami postrzega Rosję jako naród barbarzyński i ze zdziwieniem odkrywa nagle, że są tam rosyjscy pisarze i muzycy. Czasami, z odwrotną przesadą, wyobraża sobie Rosję jako narody zachodnie, a potem, oszukana fałszywymi kalkulacjami, wierzy, że nic nie może się oprzeć temu ogromnemu terytorium i tej niezliczonej liczbie ludności.
Do tych ogólnych przyczyn błędów dodaje się fakt, że Rosja, za każdym razem, gdy znajduje się w ścisłych stosunkach dyplomatycznych z Francją, z wielką przebiegłością i wielką ostrożnością rozgrywa wewnętrzne walki Francji. Pod tym względem istnieje ciągła tradycja od Aleksandra I do dyplomaty Aleksandra Izwolskiego … i bez wątpienia do rządu sowieckiego, który ingerował w politykę wewnętrzną Francji znacznie bardziej niż Francja kiedykolwiek interweniowała w politykę.
Brak wyobraźni, brak informacji, brak odporności na propagandę; Francja generalnie błędnie postrzega politykę rosyjską"
Tyle autor, przenikliwie, zresztą bardzo interesująca postać, antykomunista i antyfaszysta, sympatyzujący raczej z socjalistami, zwolennik zbrojenia się Francji, po fatalnym roku 1940 we Francji autor wystąpień marszałka Philippe Pétain'a, więcej tutaj: https://fr.wikipedia.org/wiki/Emmanuel_Berl
Komentarze
Pokaż komentarze (27)