Sprawa Honoru
Premier Tusk wpadł na jeden dzień do Polski po czym szybko powrócił w Dolomity pojeździć na nartach. Napracował się ciężko, rozwiązał węzeł gordyjski w postaci raportu MAK więc może spokojnie teraz wypocząć. Mam nadzieję, że pogoda będzie Panu Premierowi dopisywał i będzie czerpał wiele radości z jazdy po włoskich szczytach. Nie ma nic lepszego dla kraju niż wypoczęty, opalany i uśmiechnięty premier. Jego widok działa kojąco na nastroje społeczne skutecznie likwidując negatywne skutki psychologiczne rosnącego bezrobocia, zadłużenia i podatków.
Zapewne trasy w Dolomitach są fantastycznie przygotowane zarówno do jazdy za dnia jak i wieczorem, ale mam nadzieję, że gdzieś między kolejnymi zjazdami znajdzie Pan Premier trochę czasu, aby odpocząć wygodnie w fotelu przy kominku. Z dala od zgiełku krajowych problemów, w oderwaniu od konieczności czytania jakichś nudnych rad od specjalistów od wizerunku jak uzasadniać sięganie do kieszeni podatników czy po pieniądze odkładana na emerytury, być może Premier zechce sięgnąć po jakąś mniej polityczną lekturę. Mam dla niego w tym zakresie pewną radę. Liczę na to, że może czuwający nad spokojnym wypoczynkiem Premiera rzecznik rządu pan minister Paweł Graś przeczyta te słowa i przekaże je swojemu szefowi.
Miesiąc temu skończyłem czytać fantastyczną książkę o polskich pilotach z okresu II wojny światowej, którą napisało amerykańskie małżeństwo Lynne Olson i Stanley Cloud. Ich praca pod jakże znamiennym dziś tytułem „Sprawa Honoru” jest czymś co powinien w ramach urlopu koniecznie przeczytać premier Tusk. Dowiedziałby się wówczas dwóch rzeczy o których nie ma zielonego pojęcia? Po pierwsze zapoznałby się z tradycjami polskiego lotnictwa i umiejętnościami polskich pilotów, po drugie dowiedziałby się czym naprawdę jest honor.
Jeśli pechowo Premier nie ma tej książki ze sobą proszę o sygnał (minister Graś bez trudu znajdzie mój telefon), a nawet na własny koszt wyśle swój własny egzemplarz Premierowi pocztą kurierską w Dolomity. Wszak wszyscy powinniśmy dbać o kondycję Pana Premiera bo w obliczu fatalnego stanu gospodarki dobrze, że chociaż szef rządu ma się dobrze.
Inne tematy w dziale Polityka