Problemów z tą książką jest kilka. Ukazała się ona kilkanaście lat temu, a po dziś dzień w pewnych kręgach używana jest jako rozstrzygający argument w ocenie Józefa Piłsudskiego. „Lodowa Ściana. Sekrety polityki Józefa Piłsudskiego 1904-1918” autorstwa Ryszarda Świętka ukazała się w 1998 r. Potężnych rozmiarów publikacja, oparta na imponującej kwerendzie archiwalnej, prasowej, pamiętnikarskiej oraz świadcząca o głębokiej erudycji Autora i świetnej znajomości literatury przedmiotu - jest z pewnością jedną z najważniejszych prac dotyczących postaci Józefa Piłsudskiego oraz działalności jego obozu politycznego od wojny rosyjsko-japońskiej do zakończenia I wojny światowej. Skupia się ona na sprawach, które były do jej ukazania się rozpoznane pobieżnie, interpretowane na rozmaite sposoby, przemilczane.
Współpraca Józefa Piłsudskiego z wywiadem japońskim, wywiadem Austro-Węgier i próby nawiązania współpracy wywiadowczej z Niemcami, o której traktuje książka Świętka, prowadzona była w celu pozytywnego rozwiązania sprawy polskiej w rozumieniu Józefa Piłsudskiego. Stanowić ona powód do pozytywnej, a nie do negatywnej oceny działalności Komendanta. Chociaż nie brakowało w niej błędów, służyła pozyskaniu środków na działalność niepodległościową, zaowocowała powstaniem Związku Walki Czynnej i Związku Strzeleckiego oraz wzrostem znaczenia sprawy polskiej na arenie międzynarodowej podczas I wojny światowej na skutek działalności Legionów Polskich, w tym zwłaszcza ich I Brygady.
Każdy, kto czytał tę książkę świadom jest, że tezy w niej zawarte w jakikolwiek sposób nie mogą stanowić argumentu do zasadniczej krytyki Piłsudskiego. Jednakże, powoływanie się na nią stało się popularne w sporach o ocenę Marszałka wśród tych, których można zaliczyć do jego zdecydowanych krytyków. Z czego to wynika?
Krótko mówiąc, z nieznajomości tej pozycji. Jest ona bowiem jedynie hasłem, na zasadzie „mówi o tym że Piłsudski był austriackim i niemieckim agentem, a więc szkodził Polsce”. Dlaczego „Lodowa Ściana” jest tak słabo znana?
Książka jest niestety słabo dostępna – w bibliotekach można często zapoznać się z nią jedynie na miejscu, zaś na rynku antykwarycznym kosztuje kilkaset złotych. Jest to poza tym praca trudna w odbiorze, chociaż fascynujące w lekturze. Autor, jak pisałem, dokonał imponujących poszukiwań źródłowych, co też przełożyło się na jego styl narracji. Wywody są oparte na licznych cytatach, książka zawiera mnóstwo przypisów, których pominąć nie sposób, obecne są w niej liczne dygresje, które później jednak okazują się nie być dygresjami a decydującymi niekiedy dla rozważanej sprawy przesłankami. Niektórych czytelników taki styl może jednak zniechęcać.
„Lodowa Ściana” jest w polskim dyskursie za lodową, zniekształcającą jej przekaz, ścianą nieznajomości, a przez to niezrozumienia. Wielka szkoda. Wielu spośród powołujących się na nią byłoby rozczarowanych jej lekturą.
Inne tematy w dziale Kultura