Pacyfizm, głoszony przez Dalajlamę XIV nie przynosi rezultatów i dlatego być może za kilka lat tybetański ruch oporu ucieknie się do samobójczych ataków terrorystycznych - powiedział przewodniczący młodzieżowego kongresu tybetańskiego Tsewang Rigzin w wywiadzie dla "Corriere della Sera
Sytuację w Tybecie chcą wykorzystać wszyscy , zwłaszcza politycy . Czy to oświadczenie przewodniczącego młodzieżówki coś zmieni ?
Co musi się stać żeby świat zmienił swoją opinię o Tybetańczykach i popatrzył na nich tak jak patrzy na Baskijczyków ???
Inne tematy w dziale Polityka