Zaniepokojona prasowymi doniesieniami o zmianach w refundacji leków , zaczęłam grzebać na sejmowej stronie w poszukiwaniu tych oczekiwanych od miesięcy projektów ustaw . Nie znalazłam , może się znowu coś zepsuło . Tym razem skaner.
Znalazłam dwa interesujące projekty ustaw o :
Ø hipermarketach [ zmiana jest „kosmetyczna" : „powyżej 400 m2" zastępuje się wyrazami „powyżej 2.000 m2". ]
Ø świadczeniach rodzinnych [ inicjatywa godna pochwały , bo umożliwia osobom o niskich dochodach odzyskanie w formie świadczenia kwoty ulgi prorodzinnej z której skorzystać nie mogli , ponieważ ich zaliczka była niższa od kwoty ulgi ]
Tak więc pozostały mi jedynie prasowe doniesienia . Dziennik pisze : „ Tylko najtańsze leki mają być refundowane przez państwo. O tym, które trafią na listę, zadecyduje licytacja."
Tak więc najważniejszym kryterium oceny leku będzie cena , nie ważne będzie ani jego skuteczność ani efekty uboczne terapii , tylko cena . Tak więc lek którego jednostkowa cena będzie droższa wypadnie z listy leków mimo tego ,że terapia byłaby tańsza bo choroba mogłaby ustąpić wcześniej a pacjent w krótszym czasie i bez dodatkowych komplikacji wróciłby do zdrowia.
Czy premiera stać na to żeby powiedzieć narodowi ,na co może liczyć w ramach obowiązkowej składki ? Czy będziemy karmieni kłamstwami do spółki z medialnymi doniesieniami o kolejnych ewakuacjach i bankructwach szpitali ?
Jak Pani minister Kopacz chce uszczelniać system skoro nie zalepia się ewidentnych dziur ?
Czy można uszczelniać system nie kontrolując go ? Czy dalej będzie możliwe lipne wstawianie implantu biodrowego osobie która w szpitalu leżała na zapalenie żył a o tym ,że miała wstawiany implant dowiedziała się od lekarza pierwszego kontaktu który wyczytał to z karty informacyjnej ?
Inne tematy w dziale Polityka