W wywiadzie do wpolityce.pl Jaki stwierdził, że grzech pierworodny wymiaru sprawiedliwości III RP polega na tym że w Magdalence Jaruzelski dogadał się z Solidarnością, że odda jej władzę, ale tylko wtedy, gdy sądy i trybunały pozostaną bez zmian.
Wiceminister Jaki dodał także: „To dlatego właśnie sędziowie, którzy pracowali w wymiarze sprawiedliwości nawet od 1947 roku – a sędziami mogły wtedy zostać osoby po pięciomiesięcznym kursie – suchą stopą przeszli przez transformację i tworzyli wymiar sprawiedliwości III RP”
Same kłamstwa. Jak to zwykle bywa u Jakiego.
Ani w Magdalence ani przy Okrągłym Stole nie postanowiono, że „sądy i trybunały pozostają bez zmian”. Przeciwnie! Mimo ostrego oporu strony rządowej, strona opozycyjna przeforsowała (m.in. dzięki stanowczości Strzembosza i Geremka) rewolucję w ustroju sądów powszechnych. Odebrano partii władzę nad sądami i stworzono Krajową Radę Sądownictwa, która miała gwarantować niezawisłość sędziów. Tę samą, którą PiS chce teraz de facto zlikwidować
Ponadto Sędziowie mianowani w 1947 r. w 1990 przechodzili w stan spoczynku (a najmłodsi absolwenci „przyspieszonych kursów” zaraz po nich). Nie mogli „tworzyć” wymiaru sprawiedliwości III RP.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo