Po co wydawać dziesiątki miliardów złotych rocznie na przyrost urodzeń w Polsce i setki milionów złotych na fanaberie typu kolekcja Czartoryskich, jeśli jednocześnie skrajne niedofinansowanie służby zdrowia jak i walki o czystsze powietrze w Polsce powoduje, że już umiera kilka razy więcej ludzi rocznie, niż wedle najbardziej optymistycznych planów ma przybywać nowych obywateli w wyniku 500+?! Chyba, że chodzi o przyspieszoną wymianę starych na młodych, już ukształtowanych ( a więc z reguły podejrzanych politycznie ) od tych, których dopiero da się wychować w duchu jedynie słusznej idei!?
Rząd ma przygotować, z opóźnieniem co najmniej rocznym, program walki ze smogiem, choć jeszcze tydzień temu ustami swojego ministra zdrowia (sic!) totalnie bagatelizował problem, sugerując niewiarygodność narzekania na trujące powietrze przez Polaków, ponieważ jakaś ich część pali papierosy!?
Szykują się od Szydły i Morawieckiego głównie propozycje bez kosztowe typu przyzwyczajmy Naród od przedszkola do tego by nie wstydził się nosić masek przeciwpylnych, nie uprawiajmy sportu, a najlepiej nie wychodźmy z domu, szczególnie w piękną, bezwietrzną pogodę. Bo nie po to PiS, szukając forsy na 500+, ściął programy wspierające wymianę ostro dymiących domowych pieców w domach, w tym nie wspomożenie Małopolski w tym celu z Funduszu Ochrony Środowiska( bo trzeba było 26 melonów przekazać Rydzykowi ), by teraz nagle wszystko odkręcać, bo ludzie UMIERAJĄ!?
Nawet nie podniosą natychmiast norm spalania w ciepłownictwie indywidualnym, bo forsa na dofinansowanie biedniejszych poszła na Damę z Łasiczką lub idzie cały czas dla Terlikowskich!? No i co wtedy zrobić z nierentownym polskim górnictwem, który jest na liście pisowskich priorytetów zdecydowanie wyżej niż zdrowie i życie Obywateli Najświętszej Rzeczpospolitej.
Za to z pełną energią zabierają się za zabieranie samorządowcom kolejnych uprawnień, tym razem w zakresie ochrony środowiska ( co brzmi w tej sytuacji wyjątkowo kuriozalnie ), swoje centralne obowiązki totalnie zaniedbując.
Bo bez budżetowego wielkiego dofinansowania, problem smogu w Polsce nie ma szans być rozwiązany, a polscy emigranci będą mieli dodatkowy powód, by nie wracać do tej krańcowo zapylonej komory gazowej nad Wisłą!?
Nie wolno stawiać zaprzęgu przed koniem. Skończmy z fanaberiami wydatkowymi, w tym nowymi typu Mieszkanie+ albo wykupy banków czy dzieł sztuki. Ograniczmy 500+ do najmniej zarabiających, bo i tak jedynym sukcesem tego programu jest wyciągniecie pół miliona dzieci ze skrajnej biedy, a do tego wystarczy kilka, a nie ponad dwadzieścia, miliardów złotych rocznie!?
Wymieńmy jak najszybciej kilkaset tysięcy kopciuchów w naszym kraju, zwiększajmy rolę gazu i elektrociepłowni, a przede wszystkim OZE, podwyższmy radykalnie normy spalania.
Apologeci PiSu kpią sobie z opozycji, że ta nie ma porównywalnego z obozem władzy, programu dla Polski. Oto ten program - najpierw życie i zdrowie, głupcze!
P.S. Chyba spadają szanse na uchwalenie zakazu pracy w niedzielę, bo przebywanie w galeriach handlowych okazuje się być dużo zdrowsze niż w na wolnym powietrzu!?
Inne tematy w dziale Rozmaitości