GenesisX GenesisX
203
BLOG

Rządzący lekceważą trujące powietrze.

GenesisX GenesisX Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Co się najpierw zbierało w komunie ? Ziemniaki czy buraki? Najpierw zbierało się plenum KC Partii.

Wraca ten stary dowcip, gdy słuchamy wystąpienia Szydły, że palący od wielu lat problem trującego powietrza ma być dopiero dyskutowany na Komitecie Ekonomicznym w celu wypracowania propozycji rozwiązań, które będą z kolei rozważane na Radzie Ministrów za tydzień. 

I tak dobrze, że w końcu Dobra Zmiana dojrzała ten dużo ważniejszy od 500+ problem dla Narodu, bo dotyczący jego życia i zdrowia. Jest bowiem niewyobrażalnym skandalem obśmiewanie przez pisowskiego ministra zdrowia faktu, że na skutek rekordowego w skali europejskiej trującego powietrza w naszym  kraju umiera dodatkowo 50 tys. ludzi rocznie. Który to Radziwiłł tak gardłował jeszcze tydzień temu w wywiadzie dla TokFM:  "Nie ma w tej chwili żadnego powodu do paniki(...) Lubimy mówić o zagrożeniach troszkę bardziej teoretycznych, w sytuacji, kiedy styl życia, jaki przyjmujemy, jest wielokrotnie bardziej szkodliwy(...) Mówiąc o smogu, o zanieczyszczonym powietrzu, zapominamy o tym, co jest znacznie bliżej nas, jeśli chodzi o możliwość oddychania świeżym powietrzem (...)Znaczna część Polaków ciągle pali papierosy (...) Osoba, która wdycha powietrze poprzez papierosa - razem z dymem i wszystkim, co w nim jest - jest w sytuacji, w której narzekanie na jakość powietrza jest strasznie mało wiarygodne.."!?

Pierwszy rok rządów PiSu został totalnie zmarnowany, jeśli chodzi o poprawienie jakości powietrza nad Polską. Nawet gorzej, bo nowa władza skoncentrowała się w zamian na promowaniu gospodarki węglowej albo... zaprzyjaźnionych mediów katolickich. I tak na początku 2016 roku rada nadzorcza Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska  i Gospodarki Wodnej zdecydowała na tym samym swoim posiedzeniu o przekazaniu 26 mln złotych Fundacji Lux Veritatis Rydzyka i odmowie współfinansowania zintegrowanego unijnego programu "Life", który miał pomagać małopolskim gminom w w walce ze smogiem. Ten program był najlepiej oceniany przez KE, a do jego przyjęcia namawiali stronę polska i komisarz europejski ds środowiska i ministrowie Czech i Słowacji. No, ale przecież Naród pali papierosy, wiec nie jest godzien czystego powietrza!?

Potem obóz władzy przyjął ustawę znakomicie ograniczającą rozwój energetyki wiatrowej, jakby kominy hut czy kopalni stanowiły bardziej estetyczny element krajobrazu!? Nie sądzę także by lokalne społeczności więcej opierały się rozwojowi wiatrownictwa, gdy zrozumieją, że zmniejszy ono zanieczyszczenia powietrza,  przeciwko któremu tak przecież ostro walczą, przeciwstawiając się np. budowie spalarni śmieci w swoich otoczeniach.  

Zagrożenia dla całej branży OZE wyraziście uwypukla list otwarty Polskiej Izby Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej z sierpnia 2016 do Premiera - "W szczególności dotyczy to drastycznego 3-4-krotnego zwiększenia podatku od inwestycji wiatrowych, do poziomu 15-krotnie wyższego niż analogiczne obciążenia energetyki węglowej, oraz doprowadzenia do spadku cen zielonych certyfikatów do najniższego w historii poziomu, nie pozwalającego nawet pokryć całości wspomnianego podatku od nieruchomości. Stawia to całą branżę, w której inwestorzy niepubliczni zainwestowali co najmniej 30 mld zł, w obliczu bankructwa.". 

PiS próbuje też rzucać administracyjne kłody pod rozwój OZE, czego dowodzi kolejne stanowisko PIEOiR w sprawie nowelizacji ustawy  o zagospodarowaniu przestrzennym "W praktyce oznacza to, że właściciel gospodarstwa rolnego może rozpocząć na swojej nieruchomości hodowlę kilkuset tuczników na podstawie decyzji o warunkach zagospodarowania terenu, ale już zbudowanie małej biogazowni o wymiarach wielokrotnie mniejszych niż potrzebna do tego chlewnia, redukującej oddziaływanie hodowli na środowisko i produkującej energię na potrzeby tego gospodarstwa wymagałoby uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub zmiany istniejącego planu, co nie tylko generuje nieuzasadnione ochroną jakiegokolwiek interesu prawnego koszty (szacunkowo: biogazownia o mocy 40kW mogłaby być zastosowana dla gospodarstwa z chlewnią dla około 300 tuczników). Podobne obowiązki planuje się nałożyć na przykład na właścicieli gospodarstw agroturystycznych, którzy chcieliby obsługiwać swoich gości wykorzystując stosunkowo niewielkie i całkowicie nieuciążliwe dla otoczenia instalacje fotowoltaiczne, o powierzchni porównywalnej z powierzchnią użytkową budynków w takim gospodarstwie (szacunkowo: panele fotowoltaiczne o mocy 40kW zajmują powierzchnię około 200 m2)."

Oczywiście nawet najbardziej gwałtowny rozwój OZE nie spowoduje znaczącej poprawy jakości polskiego powietrza, ale od ziarnka do ziarnka, a zbierze się miarka. Potrzebne są bowiem bardziej radykalne rozwiązania, które wymagają dużych nakładów finansowych, które należy znaleźć kosztem durnych programów rozdawniczych na płodzenie nowych obywateli. Państwo winno winno dofinansować wymianę kilkuset tysięcy kotłów węglowych, które obecnie dużo bardziej zapylają okolicę niż grzeją pomieszczenia. Musi być zakazane spalanie śmieci oraz najgorszych gatunków węgla i tutaj też budżet centralny winien znaleźć środki na dofinansowanie najbiedniejszych, a nie np. wydawać setki milionów złotych na kolekcje Czartoryskich!

Uświadamiając sobie tragiczny stan polskiego powietrza, który będzie m.in. powodował spadek skłonności młodych Polaków  do powrotu do tej komory gazowej nad Wisłą, a także inne dużo ważniejsze priorytety, jak służba zdrowia czy nawet pomoc staruszkom, których nie stać na zbyt wysoki czynsz, obóz władzy już na początku winien był ograniczyć 500+ do ludzi o najniższych dochodach , bo i tak program ten odnosi sukces wyłącznie przy wyciąganiu dzieci ze skrajnego ubóstwa! Pozwoliłoby to na znalezienie środków na ratowanie nam życia i zdrowia!

Obawiam się jednak że ani Morawiecki ani Szydło nie zdobędą się aż na taką odwagę!



GenesisX
O mnie GenesisX

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości