Bloger @frankunderwood oburza się na zachowanie Biedronia w Parlamencie Europejskim nazywając je obrzydliwym, w domyśle, że kala on własne gniazdo nawołując inne nacje do głosowania przeciw kandydatom PiS na stanowiska brukselsko-strasburskie.
Po pierwsze szef Wiosny jednocześnie domaga się takiego samego "kordonu sanitarnego" dla równie antydemokratycznego węgierskiego FIDESZu.
Po drugie Robert Biedroń ma prawo nawoływać akurat przeciw PiSowi, bo ten opowiada się za mordowaniem takich Robertów Biedroniów za to, że są gejami. Opowiada się, bo żąda nieskrępowanego prawa do głoszenia cytatów z Biblii, które jasno do takich zbrodni wzywają.
Akolici władzy próbują ją w tym tłumaczyć, że współczesna egzegeza Kościoła katolickiego zupełnie inaczej przedstawia te mordercze słowa, ale dalibóg, nie słyszałem by publicznie i równie mocno, jak atak na IKEĘ za zwolnienie owego homofoba, strona pisowska dystansowała się od brzmienia tych zbrodniczych cytatów, wymagając wyłącznie by wolność religijna nie była naruszana.
I jeszcze mantruje o staniu pod biało-czerwoną, broń Boże, tęczową flagą.
Trudno więc by Robert Biedroń, jako gej, nie odebrał tego jako opowiedzenie się partii rządzącej Polską za mordowaniem członków jednej z mniejszości w Polskim Narodzie.
Mniejszości do której należy były prezydent Słupska.
Jest to wystarczający powód by wzywać przedstawicieli narodów unijnych do ostracyzmowania takiej polskiej władzy, co nie tylko nie jest obrzydliwe, ale wręcz przeciwnie.
Jest w pełni usprawiedliwione.
Inne tematy w dziale Polityka