Tytuł jest prowokacyjny, więc na wstępie dla tych, którzy wyśmiewają moje rzekome jasnowidztwo przypomnienie, że dwukrotnie w czasie dyskusji na salonie jako pierwszy przewidziałem coś co zostało potem potwierdzone w sprawie tego okrutnego mordu. Najpierw chodziło o pozorowanie przez sprawcę pedofilii ( wniosek ten wydał mi się oczywisty z powodu olbrzymiej ilości ran kłutych na ciele ofiary ), a potem, że dziewczynka była przeciw jego związkowi z jej matką, bo niedawno co ta opuściła jej ojca i wróciła z trójka dzieci z Irlandii.
Tytuł jest prowokacyjny, bo i sprowokowała mnie do tej notki fala hejtu, jaka wylała się na kulturę zachodnią przy okazji tej tragedii. Że przyczyną jest obca nam rzekomo zachodnia rozwiązłość seksualna, ze szczególnym naciskiem na LGBT.
No i jakież przerażenie musiało ogarnąć naszych rodzimych homofobów i tradsów, gdy się okazało, że sprawcą było młody polski heteryk i członek dalszej, ale jednak rodziny. I nawet pedofilii nie uświadczyli, by ją jak zwykle zwalić ją na gejów i lesbijki!?
Tyle nacjonalistyczni i tradycjonalistyczni hejterzy się namęczyli, strasząc jak to Polakom jest źle na Zachodzie czy w i u nas w kraju z powodu zachodniego rzekomego "zdziczenia obyczajów ", na jakie tam niebezpieczeństwa jest narażona zdrowa, polska rodzina i polskie niewinne dzieci!? A tu się okazało, że nie potrzebujemy instruktorów LGBT czy muzułmanów, by schować rodzimymi rękoma i to w sakramentalnych związkach dzieci w beczkach, by zakatowana została mała Madzia czy 32-razy nożem skłuta Kristina.
Okazało się w zeszły czwartek, że takie typowe dla polskiej tradycji czułe wychowanie syna przez matkę może spowodować zakochanie się młodego człowieka w kimś na jej podobieństwo i to miłością zaborczą i zbrodniczą. Nie mówię, że takiego wychowania w ogóle nie powinno być, ale być może udział w tej zbrodni miało także apoteozowanie u nas rodziny, bezkrytyczne do niej podchodzenie. Zapominanie, że dużo ważniejszy od niej jest po prostu CZŁOWIEK!
Inne tematy w dziale Społeczeństwo