Wszyscy się cieszą z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Cieszy się rząd, cieszy się opozycja.
Ale chyba ten pierwszy na wyrost.
Bo np. raduje go, że TSUE samemu nie zdelegalizował unijnie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego ( ID SN ) i Krajowej Rady Sądownictwa ( KRS ) wybranej pod rządami PiSu.
Unijnie, a więc i w Polsce, bo przecież do Unii należymy.
Samemu tego nie zrobił, tylko podobno odesłał sprawę do Polski, co już jest mającym pocieszyć niedopowiedzeniem, bo odesłał do polskiego Sądu Najwyższego, a nie do rządu czy Trybunału Konstytucyjnego.
Odesłał, bo musiał odesłać, bo to była odpowiedź na pytanie prejudycjalne, a nie wyrok z oskarżenia np. Komisji Europejskiej. Taki już był w kwestii wieku emerytalnego sędziów SN, w tym Pani Gersdor, jak i będzie w kwestii sędziowskich rzeczników dyscyplinarnych wyznaczonych przez Ziobrę ( i z pewnością TSUE nie uchyli się jak się nie uchylił w czerwcu br., a PIS wtedy już zawczasu podkulił ogon ).
Odpowiadając teraz polskiemu SN Trybunał Europejski nie tylko nie powstrzymał się od oceny merytorycznej, ale wręcz poinstruował pytający nasz rodzimy sądowy organ co ma zrobić. Otóż ma zbadać niezależność ID SN i neoKRS od władzy wykonawczej i ustawodawczej i jeśli stwierdzi, że jest za duża jak na standardy europejskie, uznać że te organy nie są organami sądowymi ( czy sądy nadzorujące ) w rozumieniu prawa unijnego.
Czyli polski SN niekoniecznie musi zwracać się do polskiego TK w tej sprawie, gdyż ten co najwyżej może ocenić czy ustawa o ID SN albo o KRS jest zgodna z Konstytucją, ale nie może orzekać co do stanu faktycznego, a takim jest niezależność organu trzeciej władzy od pozostałych władz.
Szczególnie, że TK już orzekł o takiej zgodności, przy czym wyrok jest nieważny, jako że do składu orzekającego Przyłębska wyznaczyła sędziego dublera. A i sama jest , przypomnę, nieprawidłowo prawnie umocowana.
Jak się więc TK głupio uprze, to będziemy mieli kuriozalną w Polsce sytuację, że te same ustawy są formalnie zgodne z polską Konstytucją i niezgodne z prawem unijnym, bo o tym z kolei decyduje TSUE, a wedle jego instrukcji ma postępować teraz polski Sad Najwyższy, badając niezależność organu sądowego oraz polskie sądy nadzorujący
Decydujący wydaje się wtedy art.91/2 Konstytucji "Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową". I taka ustawa z polskiego porządku prawnego powinna zniknąć, co najmniej do momentu gdy jesteśmy w Unii Europejskiej.
Ale, jak nadmieniłem, SN nie musi badać przepisów ustaw pisowskich, więc się zwracać do TK, szczególnie że nie uznaje go za legalnie powołany. Ma przede wszystkim zbadać niezależność sądową, bo taką dostało odpowiedź prejudycjalną z TSUE.
Skąd więc, dalibóg, radość rządzących, że właśnie nabiera rozpędu demontaż ich "reform" sądownictwa?
Niezawiśli polscy sędziowie, poczuwszy taki wiatr w żagle, sprawy nie odpuszczą, bo gra idzie o wszystko, w tym o to by w przyszłości nie musieli tłumaczyć się swoim potomkom, że wysługiwali się partii rządzącej!
Niektórzy chyba więc z akolitów Dobrej Zmiany tylko udają tę radość, bo sami na wszelki wypadek ostrzegają przed konsekwencjami stwierdzenia przez SN braku niezależności ID SN czy KRS.
Grożą ( jak Mitera czy Grabowska ), że wtedy sami podważą niezależność wszystkich innych sędziów w Polsce!?
Jak to się mówi w rozpaczy Bóg rozum człowiekowi odbiera, bo nie tylko nie mieliby podstaw ( poprzednio przedstawicieli sędziowskich do KRS wybierali sędziowie, a nie inna władza ), nie tylko TSUE wyśmiałby takie pytanie prejudycjalne, nie tylko nie mieliby kim ( bo obecny TK jest nielegalny, za co m.in. kiedyś Andrzej Duda zapłaci przed Trybunałem Stanu ), ale sprowadziliby ryzyko wznowienia nawet ponad 200 mln spraw sądowych, podczas gdy przy delegalizacji obecnej KRS to ryzyko dotyczyć będzie ilości kilku tysięcy razy mniejszej.
Strachami na Lachy nie przykryją faktu, że jednak nie mają się z czego cieszyć przy wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej!
Inne tematy w dziale Społeczeństwo