Pobieżna obserwacja ludności Krymu pozwala poznać rozziew interesów nacji zamieszkujących ten półwysep oraz zamęt, jaki tu trwa od rozpadu ZSRR. Interesy i aspiracje państwa ukraińskiego zderzają się tu co krok ze zmilitaryzowaną i agresywną obecnością rosyjską, często o mentalności postsowieckiej, która nie może przeboleć przynależności Krymu do Ukrainy.
Do 1933 roku Krym zamieszkiwało 12-13 narodowości, wśród których najliczniejszą grupę stanowili Tatarzy. Związali się z tą ziemią ponad siedemsetletnią historią, ślady której widać do dziś w pałacu chanów Girejów w ich dawnej stolicy - Bachczysaraju.
Tatarzy od pokoleń byli znakomitymi sadownikami, uprawiali winorośl, brzoskwinie, morele. Oprócz nich było kilka tysięcy Greków - elementu przedsiębiorczego i bogatego. Z innych nacji na Krymie żyli:
- Karaimi - bogaci sklepikarze
- Bułgarzy – sadownicy i plantatorzy
- Ormianie - zajmujący się szewstwem
- Żydzi - znakomici krawcy
- Cyganie (wyniszczeni przez Niemców hitlerowskich)
- tzw. Krymczaki (Żydzi mówiący po tatarsku) – wyniszczeni wraz z Cyganami
- Niemcy krymscy - skupieni na północy półwyspu w rejonie Dżonkoj i pod Fieodosją - bogaci rolnicy, znakomici gospodarze, producenci najlepszych odmian pszenicy sprzedawanej na eksport za złoto. Jeśli Niemka przywiozła na rynek śmietanę, wówczas nikt już nie kupował jej u Rosjan
- Turcy - świetni piekarze ( wysiedleni w większości w latach dwudziestych)
- Polacy i Białorusini - stosunkowo nieliczni
- Rosjanie
Sewastopol był wtedy miastem gwarnym, pełnym muzyki i folkloru. Liczne restauracje i kafejki zachęcały klientelę, stałym bywalcom zapewniały ulgi, dawały prezenty.
W 1933 roku rozpoczęto wysiedlanie tych narodowości w głąb ZSRR. W 1938 roku większość Greków wsadzono na statki i wysłano do Grecji. W latach II wojny światowej około 20 tysięcy Tatarów krymskich przeszło na służbę w formacjach niemieckich. Był to pretekst do wysiedlenia z Krymu wszystkich Tatarów, a podstawą stała się uchwała Rady Najwyższej ZSRR, w oparciu o którą deportowano z Krymu cały naród tatarski, przeważnie do Uzbekistanu. O czystce etnicznej świadczy fakt, że kierowano tam też powracających z wojny żołnierzy radzieckich narodowości tatarskiej, których było 53 tysiące.
Do utworzonych na Krymie kołchozów sprowadzono Rosjan trudniących się uprawą zbóż i kartofli. Efektem była rujnacja winnic dotąd prowadzonych przez Tatarów. Stan taki przetrwał do „pierestrojki”, choć już wcześniej wróciło na Krym około 15 tysięcy Tatarów. Już po dziesięcioleciu w nowej konstelacji politycznej półwysep zamieszkiwało ponad 300 tysięcy Tatarów, wobec 2,5-milionowej większości Rosjan. Wszyscy mieszkańcy Krymu w chwili rozpadu ZSRR stali się obywatelami Ukrainy i ten fakt dopełnił miarę zamętu.
„Awdet” (w języku tatarskim „powrót”) Tatarów natrafił na zdecydowany, choć bezprawny opór Rosjan. Po kilku latach demonstracji i walki o prawo ponownego osiedlania się Tatarzy w końcu uzyskali zgodę na budowę własnych domów. Ich stare gospodarstwa zajmowali bowiem rosyjscy osiedleńcy. Przy ogromnych trudnościach w zdobyciu materiałów budowlanych nowe osady zaczęły powstawać w wielu miejscach Krymu, z wyłączeniem południowego brzegu - terenu wypoczynkowego zarezerwowanego dla elit byłego ZSRR.
W 1992 roku rosyjska ludność Krymu wybrała swój parlament, a ten uchwalił secesjonistyczną wobec Ukrainy konstytucję, przewidującą wprowadzenie obywatelstwa krymskiego i tworzenie sił zbrojnych półwyspu. O Ukrainie przeciętny rosyjski mieszkaniec Sewastopola wyrażał się z przekąsem „nezałeżna”. Jednocześnie Tatarzy wybrali swój parlament - Kurałtaj, z organem wykonawczym Medżlisem. Kijów utworzył własne organa władzy państwowej, a uchwały o secesji uznał za bezprawne. Powstał stan potrójnej władzy.
W pierwszej połowie 1994 roku napięcie tak wzrosło, że II Kongres Ukraińców Sewastopola 17 lipca obradował pod ochroną kilku kordonów milicji i służb porządkowych. Delegaci żądali otwarcia w mieście cerkwi ukraińskiej, wskazywali na pięciokrotnie niższe płace oficerów ukraińskiej floty w porównaniu z ich rosyjskimi odpowiednikami. Potem atmosfera nieco zelżała, z ulic zniknęły manifestacje, choć długo widniały na murach hasła - ślady „dysput” politycznych:
„Siewastopla nie zdadim - Ruch” - zapewniali Ukraińcy.
„ Ruch – do Lwowa!” - odpowiadała orientacja rosyjska.
Pomna doświadczeń Ukraina rozmieściła w Sewastopolu i okolicach oddziały swej Gwardii Narodowej. Nadal jednak patrole rosyjskich marynarzy kontrolowały, kto przyjeżdża do miasta, a potencjał zbrojny obu stron jest nieporównanie korzystniejszy dla orientacji prorosyjskiej.
W dyplomatycznych kontaktach Rosja ostrzegała Ukrainę przed stosowaniem rozwiązań siłowych. Prezydent Ukrainy Leonid Krawczuk chciał utworzyć Autonomiczną Republikę Krymską, widząc w niej republikę tatarską. Rosjanom zaproponował w Sewastopolu bazę dla części Floty Czarnomorskiej. Dla siebie Ukraina chciała zatrzymać port w Bałakławie - byłą sowiecką bazę dla okrętów podwodnych, leżącą o 10-12 kilometrów dalej, ale w granicach administracyjnych Sewastopola. Kolejna umowa Kijowa z Moskwą, już za rządów Janukowycza zapewniła Rosji bazę morską w Sewastopolu na następne dwadzieścia lat.
Aneksja Krymu przez Rosję nie wydaje się realną groźbą. Federalizacja, czy bałkanizacja Ukrainy to zagrożenie prawdopodobniejsze.
Wyprzedzając teraźniejszość, zakładając, że państwo ukraińskie wybrnie z dramatycznej sytuacji, można sobie pomarzyć o przyszłości. Sewastopol i cały półwysep mają wspaniałe warunki do rozwoju turystyki, wypoczynku i lecznictwa uzdrowiskowego. Naturalne piękno i dobry klimat dopełniają liczne zabytki z czasów osadnictwa sarmacko-tauryjskiego, scytyjskiego, greckiego i genueńskiego. Do dziś zachowały się kolumny bazyliki greckiej w Chersones - starożytnym mieście greckim leżącym w obrębie dzisiejszego Sewastopola. Nad Bałakławą górują baszty starego genueńskiego zamku, a na przedmieściach Symferopola można jeszcze dostrzec resztki stolicy potężnego niegdyś państwa Scytów - Neapolu Scytyjskiego. Otwarcie na świat dałoby niemałe środki finansowe. To odległa wizja, wymagająca zmian w poziomie i kulturze życia ludności tubylczej i gruntownych reform w całym państwie ukraińskim.
Inne tematy w dziale Kultura