galopujący major galopujący major
80
BLOG

O spiskach, spiskowcach o logice myślenia

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 10

 

Tad9 wziął się za spiski, tad9 lubi się brać za spiski, nie wiara w spiski, jest wedle tad9 ograniczeniem, formułowanie spiskowych teorii, dowodzić ma nieograniczeń, zaś nieoskarżanie Żydów, że nie spiskują dowodzić ma antysemityzmu. Bo ma się Żydów, za głupszych niż Polaków, którzy, jak wiemy, przecież spiskowali. Przeto trzeba wreszcie powiedzieć Dostojewskiemu przepraszam, wiele z tego co mówiłeś, mistrzu, o naturze Polaczków się dziś sprawdza, po latach ci przyklaskujemy i przy Tobie stać chcemy.

Polacy lubią spiski, Polacy spiskują, spiskowanie Polaków to ich chleb powszedni. Ale skoro Polacy, wedle tada9, lubią spiski, to może spiskują też polscy księża. W końcu to tez Polacy. Może spiskowali polscy księża w XIX wieku? I za to ich wywozili na Sybir. Może spiskowali też polscy księża w czasie wojny? I również za to ich posyłali do obozów. No i może spiskowali podczas PRL? I za to ich topili w Wiśle. Oj nie, tu jednak trzeba wyraźnie zrobić stop, zatrzymać myślenie o spiskach i włączyć logikę Ściosa. A logika Ściosa głosi, że księża polscy np. ksiądz Popiełuszko nie spiskowali, księża nie knuli, nie chcieli obalić władzy, księża w typie księdza Popiełuszki, Isakowicza-Zalewskiego nie działali politycznie. Księża ci polityką gardzili, w swoim działaniu, kazaniach nie mówili i nie odnosili się do polityki, nie rzucali aluzji, pojawiali się w miejscach i charakterze zupełnie apolitycznym, bycie kapelanem Solidarności, nie może być traktowane jako akces do jakieś organizacji politycznej. Np. do organizacji, która latami oddaję się spiskowej działalności obalenia ustroju socjalistycznego. Ksiądz Jerzy nie tylko nie spiskował, ale nawet nie działał politycznie. Bo czymże jest spiskowanie jak nie atakowaniem ówczesnego porządku prawnego? Cara, Hitlera, Jaruzelskiego? Czymże jest polityka jak nie nawoływaniem do zmian w Państwie, które ma się, dajmy na to, za państwo zbrodnicze. Oj nie, co to, to nie, ksiądz Jerzy nie spiskował i nawet nie działał politycznie. Politycznie i to w dodatku przeciw PRL ? No nie do pomyślenia. Pomysł, że w swych kazaniach dodawał otuchy spiskowcom, że sprzyjał ich sprawie, że uważał spiskowanie (a więc te creme de la creme ówczesnego politykowania) za dobro, które zwyciężać ma zło – nie mieści się w głowie, czy raczej logice Ściosa. A metoda, którą kieruje się logika Ściosa jest jasna. Weź kilka dokumentów autorstwa tych, których nie lubisz, powklejaj je obok i wysmażaj konkluzję. Im głośniejsze nazwiska tym lepsze.

Piszę ten przydługi wstęp, patrząc i śmiejąc się, nie tyle na to, co wypisuje sam tad9, ale na to, do czego dochodzi towarzystwo u tada9, które jak młody Pelikan łyka wszystko albo większość, byle we wzajemnej adoracji po cmokać, pogrzać w mniejszościowych poglądach, które lepsze, bardziej corrrect są tylko dlatego, że są…mniejszościowe.

Ale jest w tej szalonej gromadzie pedałujących kolarzy wspólnej sprawy, dwóch, którym warto się przyjrzeć bliżej. To właśnie kolega Ścios i tad9. Niby tacy sami, niby o tym samym, ale chyba tylko jeden wie, o czym pisze. Rzuca Scios u tada9 myśl podważcie, że Bronisław Komorowski ponosi polityczną odpowiedzialność za działania służb skierowane przeciwko ustawowemu organowi państwa – Komisji Weryfikacyjnej WSI. Biedny Scios nie wie lub nie rozumie, że odpowiedzialność polityczna w kraju obecnego ustroju, to odpowiedzialność przed wyborcami, na których brak sympatii Komorowski raczej nie może narzekać. A tak jak ustawowym organem państwa jest Komisja Weryfikacji WSI, tak ustawowym organem państwa są owe służby, co to za ich działania ową straszną polityczną odpowiedzialność ponosi Komorowski. Równie dobrze można by więc rzec, że prezydent Kaczyński ponosi polityczną odpowiedzialność za działania komisji Weryfikacyjnej skierowane przeciwko ustawowym organom państwa jakimi są poszczególne służby specjalne. To ma być ta spójna i logiczna wizja rzeczywistości. Miało być groźnie, wyszło komicznie.

Zupełnie inaczej, lepiej, pisze tad9, ale tad9, podobnie jak inny, niesciosowy logik, tez ma pewne ograniczenia. Otóż logika Tada9, Rolexa, kataryny działa tylko w jedną stronę. Niechby i nawet posługując się rachunkiem prawdopodobieństwa, to przyznać trzeba, że skoro toniemy w antypolskoprawicowych spiskach, to któryś z tak hołubionych reformatorów (Kaczyński, Dorn, Ziobro, Macierewicz, Kowal, i paru innych) musi, powtarzam musi, być w antypolskoprawiocywm spisku. Właśnie prawem rachunku prawdopodobieństwa. Ale zostawmy rachunek prawdopodobieństwa i ułóżmy klocki: Kaczyński – kancelaria w Sopocie – córka Kaczyńskiego w tej kancelarii – wspólne ekspertyzy kancelarii i Kaczyńskiego dla SKOKów – zmienianie pod SKOKi ustaw autorstwa posłów PIS – kancelaria obsługująca Krauzego – Krauze powiązany z SB – Kaczyński w Magdalence – Krauze niearesztowany – Kaczmarek przyjaźniący się z rodziną Kaczyńskiego – Karczmarka syn na prawie, po odwołaniu – Kaczmarek, Kaczyński na imprezach wspólnika kancelarii w Sopocie.

To jest prosty schemat układu, którego jednak próżno szukać u Rolexa, tada9, Katarzyny, którzy rzecz jasna, są odważni w formułowaniu spiskowych terowi, ale dziwnym trafem wektor skierowany jest zawsze w jedna stronę. A jest skierowany, bo u podstawy spiskowych teorii, zawsze musi leżeć jakieś założenie, a tu założenie jest proste Kaczyński jest dobry. W tym sensie opowieści o spiskowej teorii, wolności zakładania hipotez jest bzdurą, bo co ta za wolność, która za punkt wyjściowy ma uznanie głównego gracza sceny politycznej za niewinnego. Stąd mimo iż, dzieli mnie od Korwina Mikke niemal wszystko to trzeba mu oddać, chociaż to, że gdy on podaje spiskowe teorie to nie są to teorie na smyczy, łaszące się do Kaczyńskich, smarowane wazeliną i zawsze, przewidywalnie kierowane w jedną stronę (przez stronę rozumiem ludzi, a nie o ideologię).

Tad9 pyta się mnie czy wierzę w teorie spiskowe, otóż ja pod tym pojęciem rozumiem spiskowe teorie dziejów, gdy kierownicy kuli ziemskiej, jak to ich nazywają nie tyle planują, ale potrafią rządzić kulą ziemską, czy jej częścią. A przecież często ci sami, wolnościowy za nic w świecie nie uwierzą, że można przeprowadzać aż takie operację za pomocą instytucji państwowych. To się nie może udać aparat państwowy, biurokracja nie działa. No jak to nie działa, drodzy antysocjaliści, skoro aparat SB działa jak w zegarku i porusza nitkami za kulisami? Albo więc trzeba zrewidować poglądy na nieudolność biurokracji, teczek, zapisków, mechanizmów zarządzania ludźmi i wydarzeniami na taką sklalę albo na udolność SB. Tertium non datur. Jak spisek SB się udał to socjalizm potrafi działać, i kapitalizm dostaje solidnego kopa. Dlatego pogląd, że SB przeprowadziła rok 89 uważam za spiskową teorie dziejów i jak w operację na tak gigantyczną skalę nie wierzę. Wierzę natomiast w to, że banki zakładała nomenklatura, że nomenklatura (również razem z Kaczyńskimi) się uwłaszczyła, bo uwłaszczał się wówczas albo ten kto miał pieniądze labo ten kto miał władzę. Opozycja miała tylko władzę, a Sb miała władzę i pieniądze. Tyle, że skoro Sb była taka silna, to nie było możliwości, aby ją pokonać. Gołodupcy, co dziś krzyczą o wieszaniu, dostali by parę razy w zęby, nie potrafili rywalizować na polu gospodarczym, zakładać interesów (gofry to nie interes) więc tym bardziej w rywalizacji zbrojnej powędrowali by na dno Wisły. To jest cyniczne, ale prawdziwe. Nie mieliście patriotyczne pierdoły szans z taką Sbecją, o której opowiadacie. Albo więc owa Sbecja była słabiutka, co przeczy tezie o kierowaniu zza kulis (kierować mogą tylko silni) albo była silna, przez co cały czas byliście na jej łasce. Tak czy inaczej trzeba było coś zrobić. Wystrzelać się nie dało, a ci ludzie z Sb czy kierowali czy korzystali z dobrodziejstwa przełomu i tak by poszli w biznes. Rozpuszczenie systemu, możliwe jest więc tylko gdy ktoś zarobi sobie u boku nomenklatury i po latach, gdy już wszystko się razem zmiesza, założy się własne Służby. To właśnie chcieli zrobić Kaczyńascy przy założeniu, że są jednak uczciwi. Ale to safanduły i nie rozumieją, że to da się zrobić tylko przy wolnym, niekoncesjoniowanym rynku, bo tylko tak powstać szybko mogą gigantyczne fortuny, rynek jest płynny i można unikać strat, przerzucać środki, uciekać z wyniszczanym kapitałem. Zresztą ich elektorart to po części czysty leninizm, wystarczy poczytać ajtoyaha.

To, że mafia rosyjska w Polsce była, że jest i będzie w Rosji, to nie jest nowość, wystarczy poczytać Duży format i artykuł o niejakim Kozinie. Ta sama mafia jest zresztą i w USA, była tam za Reagana i będzie za Sary Palin czy innej idiotki. To nie jest spiskowa teoria dziejów. Spiskowa teoria dziejów to to, że mafia taka za nakazem SB przeprowadziła w Polsce rok 89.

 

 

 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka