galopujący major galopujący major
27
BLOG

Robótka u księdza prałata

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 6

Będzie chyba teraz musiała ta uczciwsza połowa prawicowych publicystów, zatrudnić się u ks. Jankowskiego, może i nawet na stałe. Wszak po tym jak Wprost zmieniło właściciela, pisanie o TW dla kogoś, kto nie był uwikłany, już posmaku takiej przygody nie daje. Ani nie może być brane za intelektualne nieposłuszeństwo. Oczyma wyobraźni ujrzeć więc można jak red. Grabowska pucuje bursztyn, red Mazurek, co to tak dzielnie wszczynał śledztwo w sprawie Rywina, sprzedaje fajans, a brat Tomasz wierci odwierty. Czy co tam innego Kościół Katolicki akurat robi szukając dróg do Pana Naszego. Jak bowiem powszechnie wiadomo geoodwierty absolutnie mieszczą się w tzw. misji ewangelizacyjnej, w przeciwieństwie do walki z AIDS, choćby w Afryce.

Ale zanim księdza prałata zasypią swymi niepokalanymi życiorysami i listami motywacyjnym, musi się ks. Henryk jakoś z oskarżeń wyplątać. Gazeta Wyborcza za bardzo pomóc nie może, bo gdy weźmie zwalczanego księdza w obronę, to się narazi na, zazwyczaj jej obcy, zarzut hipokryzji. A gdy nie weźmie, to hipokryzja będzie jeszcze większa. Być może głos da więc Episkopat, zazwyczaj głos taki daje, najczęściej w duchu prawdy, i to nawet prawdy w Chrystusie. Jeżeli jednak, tym razem prymas zamilczy, zawsze można liczyć na naszych blogerów. Gdzie Renata Rudecka napisze jak to ją szlag trafia, a ajatoyah wspomni, że widział księdza jak robił to w kucki. I nie uwierzycie, ksiądz ten był całkiem zwyczajny.

Póki co jednak trzeba się wstrzymać i szukać nowej roboty. Telewizja Puls założona z naszych podatków, wszystkich na antenie nie pomieści, a w TVP grasuje okrutny Farfał, co to go prezes Kaczyński w zarządzie obsadził. Na szczęście znów znać o sobie dali somalijscy libertarianie, stosując swoiste ius retentionis. Dobrze, że marynarze z tego statku, nie chcieli im podebrać jabłek (skąd w Afryce jabłka?), bo by musieli wolnościowcy z Somalii do nich strzelać. I to bez zapowiedzi. Na razie przy pierwszej lekcji, jakiej udzielono zniewolonym ludziom ze statków korporacyjnych, dowiedzieć się można, że armia nie jest potrzebna. Bo ludzie się sami przecież mogą zorganizować. Na przykład w piratów, bo to jednak łatwiejsze niż organizacja ZUS-U albo Rady Edukacji i Ładu Informacyjnego przy Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

Jest więc o czym pisać, i jest gdzie jechać, kraj słoneczny, wolny i daleko od Rosji. A na dodatek trzeba się spieszyć, bo jak ostatnio paru osobom się zapomniało informować o porwanym Polaku, to trudno było potem mieć do Tuska naturalne, obiektywne i rzecz jasna najszczersze pretensje.


 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka