galopujący major galopujący major
40
BLOG

Głęboka niechęć konserwatystów

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 9

 

Konserwatystom bardzo się nie podoba, kiedy Kościół na Agorze, bierze w obronę gejów, murzynów i ludzi, którzy lubią się parzyć. Konserwatyści są wściekli, że Ojciec Adam i matka Helenka głoszą, że geje są normalni, murzynów w Stanach trzeba nazywać Afroamerykanami, a dobrowolne parzenie się ludzie nie jest czymś złym pod warunkiem, że się używa kondomów. W dodatku konserwatyści mogą się wściekać , bo w Kościele na Agorze obala się twierdzenie, że rezygnacja z parzenia się na prawo i lewo skutkuje zniknięciem problemu z nabywaniem HIV-a. U Ojca Adama mówią bowiem, że HIV-a nabywa się także przez zakażenie krwi. A potem gdy zakażony mąż chce współżyć z żoną, to Ojciec Adam głosi aby używać prezerwatyw. Konserwatyści są wściekli, wystarczy – powiadają - żeby zakażony mąż nie parzył się z kochającą go żoną i po problemie. Konserwatyści uważają, że najważniejsze jest zjednoczenie z ich Bogiem. A przy używaniu prezerwatyw zjednoczenia być nie może.
 

Konserwatyści głęboko wierzą, że Kościół na Agorze tresuje ludzi, a ludzie są idiotami i tresurze tej podlegają. Konserwatyści nie łapią, że wolność polega na tym, że ktoś może chcieć tej tresury, i dobrowolnie chłonie ewangelię Ojca Adama. Kościół na Agorze nie ma bowiem żadnych sankcji, tylko ekskomunikę i ktoś może jego naukę przyjąć lub nie.
 

Konserwatyści mówią, że tresura zaszła już tak daleko, że białe panny parzyły się z czarnym panem, bo dobrych słów nasłuchały się o murzynach na Agorowej ambonie. Ojciec Adam co prawda sugeruje, że parzenie się białych ludzi z murzynami jest również dobre, ale naucza także, że grzechem jest parzenie się bez kondomów. Wydaje się logiczne, że ludzie, którzy parzą się murzynami z powodów religijnych sugestii Kościoła na Agorze także używają prezerwatyw. Krytycy stanowiska Ojca Adama wobec parzenia się z murzynami odznaczają się więc gigantycznym brakiem konsekwencji. Naturalnie, jeśli pominiemy istnienie ludzi na tyle głupich by w czasie łamania fundamentalnego przykazania ‘załóż gumę’ przestrzegać sugestii parzenia się z murzynami.

PS Specjalnie dla mojego fana Andrzeja, informuję, iż inspiracja do napisania tego tekstu powstała po przeczytaniu tego postu: http://tekstowisko.salon24.pl/393083.html  i komentarzy pod nim.

 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka