galopujący major galopujący major
206
BLOG

Na co komu Żydzi?

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 27

 

Nie wiem czy rzeczywiście, jak chce Eli Barbur, Żydzi z innych krajów czytają salon24.pl. Jeżeli jednak tak to nie tylko o braku polskiego antysemityzmu się mogą przekonać, ale też klikając na salon, w końcu wykonują jakąś pożyteczną pracę. Bo zdaje się, że dotychczas, tylko knuli przeciwko Państwu Polskiemu. I nie wnikając, na ile owe knucie powinno być przez przeciwników instytucji Państwa (libertarian?) docenione, to trzeba przyznać, że jak widać, sprytny Polak nawet knującego Żyda potrafi wykorzystać. Nic dziwnego, że mówią
o nas: najsprytniejszy naród na świecie, zwłaszcza w branży samochodowej. Żydzi jednak przydają się nie tylko do klikania, ale przede wszystkim do rachunków. I nie chodzi o to, że gdy przez wieki młody żydowski chłopiec ćwiczył umysł w szaradach i kazuistycznym Talmudzie, to polski chłopiec ganiał gęsi, przez co jeden umiał liczyć a drugi machać rózgą, ale o przydatność w rachunkach o wiele większego kalibru.

 

Żyd przydaje się przede wszystkim w rachunku sumienia. Rachując swoje sumienie Polak dumny jest, że byliśmy kiedyś krajem tolerancyjnym i to do nas Żydzi uciekali, przez co Żyd przydatny jest jako alibi naszej tolerancji. A gdy już nacieszymy się naszą tolerancją, ten sam Żyd przydatny jest jako czynnik opóźniający nasz rozwój przed wojną, gdzie Polska z tą wspaniałą elitą, mogła podbić świat, a na pewno Moskwę. Mogła, ale nie podbiła, bo po pierwsze musiała staczać krwawą, ekonomiczną walkę na żyletki z Żydami, co to ubzdurali sobie wspomnianą tolerancję i zajęli się np. handlem. Po drugie zaś Żyd zainfekował elity, które choć dziś wysławiane są pod niebiosa, w znacznej mierze przed wojną były lewicowe. Słowem, Żyd przydaje się  jako alibi dla naszej nieudolności, przynajmniej wedle tych, co to wierzą ponoć jednemu z największych polskich mężów stanu. Przydatność Żyda na tym się jednak nie kończy, gdyż teraz robimy zwrot o 180 stopni, i Żyd znów przydaje się jako alibi naszej wspaniałomyślności. Wszak w innych krajach prześladowania Żydów były większe. Koło się więc zamyka, z której strony nie patrzysz, Żyd przed wojną zawsze na coś się przyda Polakom.

 

Przydatność Żydów w czasie wojny wzrasta gwałtownie, i to nie tylko dla tych legalistów, co Żydów łapią i odprowadzają na posterunek, bo porządek jakiś być przecież musi. Po pierwsze Żydzi przydają się w Jugenratach, dzięki czemu nie trzeba mówić o tych nie-Żydach, co byli kapo w obozach zagłady. Żydzi przydają się również, a może przede wszystkim, jako Żydzi martwi. W polskich podręcznikach historii występuje bowiem magiczna liczba 6 milionów zamordowanych Polaków, choć co najmniej 3 miliony z nich stanowią Żydzi. Wspaniałomyślnie nie rozróżniając kto jest Żydem, a kto Polakiem, magiczna 6 stawiają nas na szpicy umęczonych narodów, bo mało kto bierze Rosjan pod uwagę. Żyd znowu się więc przydaje w rachunkach. Owe nierozróżnialnie Żydów i Polaków przydatne jest również, gdy chodzi o żydowskie mienie. Po pierwsze przedstawiając Niemcom rozmiary wyrządzanych przez nich szkód mienie pożydowskie uwzględnia się jako polskie mienie zniszczone przez Niemców. Po drugie zaś, jak powiedział prof. Bartoszewski, mienie Żydów, którzy zginęli nie pozostawiając spadkobierców przechodzi na polski Skarb Państwa. I tym razem rozróżnianie co żydowskie, a co polskie, wydaje się być nieprzydatną małostkowością. Na tym jednak nie koniec, czasami bowiem wyodrębnienie Żyda, bywa opłacalne, zwłaszcza gdy chodzi o Żyda w aparacie bezpieczeństwa. Wówczas z aptekarską precyzją wylicza się Żydów obarczając ich winą za krzywdy stalinizmu. Żyd przestaje być Żydem-Polakiem, Polakiem żydowskiego pochodzenia i stając się Żydem-Żydem, znowu się do czegoś przydaje. Niestety mimo najściślejszych rachunków, okazuje się, że jakby nie liczyć, to ponad połowa członków aparatu bezpieczeństwa, to niestety nie są Żydzi. Z a k ł a d a j ą c więc, że stalinowska żydokomuna dokonała masowych zbrodni oraz, że wszyscy Żydzi odpowiadają za tejże żydokomuny zbrodnie, to w e d l e  t e j   l o g i k i, oprócz żydowskich zbrodniarzy, pozostaje jeszcze jeden zbrodniczy naród. A mianowicie Naród Polski. Bo skoro Żydzi mają odpowiadać za Wolińską -Brus, która wydała nakaz aresztowania Nila Fieldorfa, to czemu Polacy mają nie odpowiadać za Kazimierza Górskiego, który tegoż Fieldorfa przesłuchiwał.

 

 

 

 

 

 

 

 

    

 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Polityka