galopujący major galopujący major
36
BLOG

Po wyborach

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 14

W czasach gdy Monika Olejnik potraktowała małą Giertychównę, niemal jak jakiś sługa boży z katolickiej Irlandii i cała Polska od Bałtyku po Tatry ma ją teraz bojkotować, w czasach gdy Infor kupuje Dziennik, nie po to by mieć polityczną gazetę, ale żeby mieć więcej stron do pisania o podatkach (ależ to się czyta!), czy wreszcie, w czasach gdzie Senyszyn i Thun same mają być sobie winne, że je wyzywa, bynajmniej nie wściekły, moher, bo Panie te samą swą obecnością wywołują zadymę - tak, w czasach tych dzieje się jeszcze parę inne rzeczy, niż ubieganie się o unijne diety przez tych, którzy Unii nienawidzą. I nie chodzi bynajmniej o Marcina Gortata, który krzyczeć miał dajcie mi LeBrona tegoż LeBrona powstrzymał (trzy zbiórki, zero punktów), ale idzie o rzecz o wiele poważniejszą. Mianowicie idzie o Real Madryt.

Z niekłamaną satysfakcją przyjąłem fakt, że Florentino Perez został prezesem Realu Madryt. Ale pewnie nie tylko ja, ale także i czytelnicy Bravo Sport oraz tysiące fanów z Onetu. Już same propozycje  transferów zapierają dech w piersiach: Cristiano Ronaldo, Kaka, Ribery i paru jeszcze innych celebrytów – toż to prawie trzęsienie ziemi. Cała operacja, jak widać, dobrze jest przemyślana, a sam Perez wyciągnął wnioski. Kiedyś kupował po jednym celebrycie na sezon, dziś chce ich kupić kilku na raz. To, że samolubny Cristiano Ronaldo nie pokłóci się Kaką, Riberym czy Raulem jest prawie pewne, wszyscy pamiętamy atmosferę sprzed paru lat, gdy gwiazdy piły sobie z dzióbków, jak nie przymierzając major z prawakami, po debacie z Michalskim. To, że Real odniesie mnóstwo sukcesów w Lidze Mistrzów, też jest raczej pewne, w końcu, było nie było, ale raz to się Perezowi nawet udało tę Ligę wygrać. Z tym, że wtedy w barwach Realu, grał wyrobnik Mekele, a teraz widać
Perez w końcu poszedł po rozum do głowy i defensywnych wyrobników, słusznie nie chce kupować. W końcu zawsze mogą strzelić o jedną bramkę więcej.   

 

 

 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka