galopujący major galopujący major
41
BLOG

Uff...

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 9

W „Piłkarskim pokerze” jest taka scena gdy stary kibic wyłącza radio bo już przeszedł dwa zawały i nie chce słuchać jak gra jego Jaga. Jak patrzyłem co się dzieje po pierwszej połowie też miałem ochotę wyłączyć i dać sobie spokój. Na emeryturze będę pewnie oglądał tylko Odrę Wodzisław. Ten kibic potem zamawia sobie Panią do towarzystwa i właśnie ponoć Paniom do towarzystwa Barca zawdzięcza Iniestę. Młody Andrea przeszedł do Barcy bo szkółka piłkarska drużyny, w której miał się uczyć, zbyt blisko była domu uciech. Cóż, kobiety zawsze miały wpływa na sport. George Best wiedział o tym najlepiej.

To był dziwny mecz, Barca grała do przerwy fatalnie, piłkarze bali się dryblować, a Alves walił w trybuny jak nie przymierzają Arkadiusz Bąk. Stali i się patrzyli. Messi wypadł wprost żenująco.  Dobrze grał tylko Valdes, czasami Toure, no i Pique. Zwłaszcza Pique – gdy patrząc na nieporadność sam zaczął atakować. I nie usprawiedliwia tego fakt, że Chelsea znowu nie chciała grać w piłkę, tylko bardziej w hokeja. Ale grała w tego hokeja całkiem zgrabnie i została skrzywdzona. Powinna mieć choć jednego karnego lecz w prezencie dostała czerwoną kartkę dla Abidala.

W przerwie myślałem, że taka czerwona kartka, to byłoby coś co by mogło pokusić tych z Chelsea żeby poszli trochę do przodu. Kartka była, do przodu nie poszli, ale bramka i tak padła. Piłka opiera się na kilku prostych prawdach – niewykorzystane okazje się mszczą – to jedna z nich. Tyle razy się to już sprawdzało. Tak jak Barca, w przekroju całego sezonu, zasłużyła na ten finał, tak w tym dwumeczu Chelsea była lepsza, bardziej bojaźliwa, zahukana, ale jednak lepsza. Sam Drogba mógł w dwumeczu strzelić parę bramek. Kiedyś strzelał Barcie z niczego. Ale też nawet gdyby chłopcy Guardioli przegrali, to zasługiwali by na szacunek. Gdy grając w 10 na wyjeździe zamykają wicemistrza Anglii na jego połowie. Kiedy ostatnio widzieliście coś takiego?

W finale będzie inaczej, Manchester będzie grał swoje, przynajmniej na to liczę. Rok temu miał być w wielkiej formie, a ledwo, ledwo wygrał półfinał. Tym razem scenariusz się nie powtórzył. Barca dostała nauczkę i teraz pora wyciągnąć konsekwencję. W następnym sezonie każdy zespół będzie z nią właśnie tak grał w piłkę. Pora podpatrzeć Brazylię i pora nauczyć się kruszyć mury Częstochowy. Ale póki co należy się cieszyć, upić i czekać na finał. Zobaczymy ile warta jest ta cała liga angielska.   

 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka