W przeddzień 75 rocznicy Powstania Warszawskiego chciałbym przytoczyć mało znany fakt, który świadczy o wielkości i szlachetności tych ludzi.
Pod koniec powstania rozpoczęto negocjacje, które uznały prawa kombatanckie oddziałów AK i pozwoliły im uniknąć represji. W mogącym stanowić dla nas wszystkich przykład jedności narodowej dowódcy powstania postanowili uratować z ginącego miasta jak najwięcej ludzi, wydając legitymacje żołnierzy powstańczych nawet przeciwnikom politycznym z Armii Ludowej, nieświadomi, że często ratują z masakry swoich przyszłych denuncjatorów i oprawców.
Dlatego też losy Powstańców bywały tak różne w zniewolonej przez Rosjan powojennej Polsce. Jedni dostawali mieszkania i domy, ordery i stanowiska. Drudzy lądowali w więzieniach i przed plutonem egzekucyjnym.
CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!
Inne tematy w dziale Kultura