No i dał się biedny prezes podpuścić Tuskową udawaną słabością i odpalił ten zabawny spektakl z Barskim i Dudą. Zaczęli harcownicy typu Dera czy Czarnek w mediach pohukiwać tekstami z „Psów' - „my tu jeszcze wrócimy, jeszcze nasze będzie na wierzchu”. Cudownie ozdrowiony Ziobro grozi intensywnie w mediach. Powinni jeszcze założyć ciemne okulary i skórzane kurtki i cedzić słowa przez zęby urwał nać!:)
Jeden Barski starał się zadbać o odpowiedni ubiór i wejście, ale te gejowskie wstawki w skórze zepsuły zupełnie efekt. Snucie się jak zagubione dziecko pod prokuraturą tylko dodało ucieszności temu spektaklowi.
Efekt był łatwy do przewidzenia – wielkie narodowe wzruszenie ramion, przekładane uśmiechem politowania.
Ale ma to swój wielki pozytywny aspekt dla Tuska. Po tej próbie pokazu siły i licznych (jakkolwiek dość zabawnych) pogróżkach ze strony byłej ekipy mało kto już nie będzie protestował, kiedy przyjdą silni ludzie kogoś wyprowadzić z budynku. Nie mówię, że Tusk skorzysta z tej opcji, ale dostał właśnie przyzwolenie społeczne. A jak zaczną obcinać budżety to nawet lud pisowski przyklaśnie. I jak będą zasądzać zwrot nienależnych wynagrodzeń to będzie klaskał jeszcze bardziej.
Za to chyba już nikt nie uwierzy w opinie prawne i wyroki „naszych” sędziów i adwokatów. Podobnie jak z wielką nieufnością będą traktowane wszelkiego rodzaju taśmy prawdy usłużnie podłożone przez nasze służby dziennikarzom na wycieraczce:)
Spalono na tę akcję bardzo dużo zasobów PiS w prokuraturze,sądach i mediach, zaś efekt odwrotny do zakładanego. No jak nie idzie, to nie idzie:)
A teraz jeszcze prezes oficjalnie chce przytulić do piersi tą bardziej paskudną część zjednoczonej prawicy na jutrzejszym zlocie. Brawo on. Jak ktoś ma jakieś plany rokoszu w PiS to powinien je chyba wprowadzić w życie...
Inne tematy w dziale Społeczeństwo