gallifrey gallifrey
163
BLOG

Dla nowej ekipy gwiazdka przyszła wcześniej.

gallifrey gallifrey Polityka Obserwuj notkę 15



Prezes bardzo się stara zachować swój wizerunek „genialnego stratega” po wtopie, jaką zafundował Zjednoczonej Prawicy w wyborach rok temu i rozpaczliwie wykonuje chaotyczne ruchy.


Na początku było nawet w tym trochę finezji, jak choćby wzywanie Kamińskiego do „naszego” prokuratora w tym samym terminie co wyznaczony przez komisję śledczą, żeby pokazywać chaos wydanie przez „naszych” nakazu przeszukania u prokurator Wrzosek, czy dość udana akcja nakręcenia deMOkratycznych dziennikarzy na „zbyt wolne rozliczenia” i „układy z PiS” przez rząd Tuska. Chwilę to nawet działało, ale szybko się wypaliło, nawet te naiwniaki z różnych redakcji w końcu się zorientowały, że mówią co im Kaczyński nadał i teraz się próbują wycofywać, jeszcze od czasu pobąkując półgębkiem, że po prostu „patrzą na ręce każdej władzy”. Ale widać wyraźnie, że głupio im jest.


Z biegiem czasu coraz bardziej hojny w obdzielaniu prezentami ekipy Tuska stawał się prezes Kaczyński ze swą spółką. Długo by wyliczać dary, jakie mu składa. Ta beznadziejnie niezdarna kampania „Polski w ruinie”, te nerwowe i nieszczere teksty o „więźniach politycznych” i złych Niemcach, w które wyraźnie nie wierzą nawet próbujący je sprzedać opinii publicznej biedni podwładni Kaczyńskiego. No i te niby „genialne uderzenia wyprzedzające” w postaci choćby zatrzymania przez swoich funkcjonariuszy Rysia z flotą samochodów zanim go zwykły wymiar sprawiedliwości dopadnie tylko po to, żeby go ostentacyjnie wypuścić (macie wykształciuchy, zagryzajcie zęby z rozpaczy, Rysio jest na powietrzu i dalej nadaje o upadku Europy:).


Każda z tych akcji odnosiła jakiś skutek, ale z drugiej strony paliła sporo pozostałych zasobów PiS w mediach i aparacie państwa, wskazując nowej ekipie punktowo ludzi, którzy są „nasi” i nie zamierzają przestać. W rezultacie przypomina to nieco mięsne szturmy na Ukrainie, gdzie za zdobycie hałdy gruzu Rosja płaci się krwią tysięcy żołnierzy. O ile Rosjan jako wiecznych niewolników można jeszcze zrozumieć, o tyle ciężko naprawdę pojąć, jak Polak może się godzić na bycie mobikiem Kaczyńskiego w mediach czy służbach i bezrefleksyjnie wystawiać się na pogrzebanie w przegranej już sprawie za w sumie niewielkie pieniądze.


A w ostatnim miesiącu prezes postanowił po prostu urządzić obecnej ekipie prawdziwą gwiazdkę i obsypał Tuska preezentami na bogato.


Posypały się urągające wszelkiej logice uchwały „naszych” Trybunale Konstytucyjnym i Sądzie Najwyższym, których niezdarne uzasadnienia trudno kwitować inaczej, niż z uśmiechem politowania. O żałośnych próbach grania powodzią nawet szkoda gadać – to jakby każdemu obecnemu ministrowi PiS dał złote porche. Obrodziło konferencjami z udziałem najbardziej znanych twarzy PiS, gdzie z zacięciem wpadka goniła większą wpadkę (swoją drogą tekst o Tusku, co ratował Niemców zalewając polskie miasta to prawdziwy cymes, w Koalicji musieli otwierać szampana – oczywiście kto nie był w sztabie kryzysowym wtedy:). A teraz jeszcze zgrabnie w piątek „nasi” sędziowie dali zielone światło do czyszczenia do spodu pozostawionych przez PiS służb i wymiaru sprawiedliwości, nikt już nie ma wątpliwości, że nominaci Kaczyńskiego działają na jego rozkaz i bez jakiejś refleksji.


W sumie był to jakiś pomysł, żeby wstrzymać pieniądze z UE dla powodzian, aż tak demonstracyjnie pokazując, że jednak z tą praworządnością to w Polsce dalej kiepsko, bo PiS  rządzi w sądach:) Nie zapominajmy, że to w końcu należne Polsce środki wstrzymane przez te zabawy prezesa i prezydenta z sądownictwem, więc mogą być wciąż nie wypłacone, jak prezydent i „nasi” w SN się postarają.


Jest pozytywny aspekt tego działania Kaczyńskiego to fakt najprawdopodobniej, że niesędziowie z PiS pewnie skończą w biedzie, bo będą musieli oddawać nienależnie wypłacone przez skarb państwa pensje, bo właśnie odebrali sobie szanse na jakieś przemknięcie się przez to wszystko. Ciekawe, czy ktoś z nich o tym pomyślał z marsową miną wygłaszając urzędowo co im nakazano :)


Po tym wszystkim naprawdę jak ktoś ma trochę rozumu to niech ucieka jak najdalej od Kaczyńskiego, zanim wpadnie na kolejnego genialnego pomysła:). Aktualnie chyba już nawet najgłupsze trole z PiS widzą, że robiąc swój coraz bardziej irracjonalny szum w internecie pracują de facto dla Tuska.


Aż się prosi sparafrazować tu pewną poetkę, bo dobrze oddaje aktualny stan tego co się dzieje:


„Hardkorowo pada PiS,
Tusk łagodnie uśmiechnięty.”



gallifrey
O mnie gallifrey

gallifrey

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka