Prezes bardzo się stara zachować swój wizerunek „genialnego stratega” po wtopie, jaką zafundował Zjednoczonej Prawicy w wyborach rok temu i rozpaczliwie wykonuje chaotyczne ruchy.
Na początku było nawet w tym trochę finezji, jak choćby wzywanie Kamińskiego do „naszego” prokuratora w tym samym terminie co wyznaczony przez komisję śledczą, żeby pokazywać chaos wydanie przez „naszych” nakazu przeszukania u prokurator Wrzosek, czy dość udana akcja nakręcenia deMOkratycznych dziennikarzy na „zbyt wolne rozliczenia” i „układy z PiS” przez rząd Tuska. Chwilę to nawet działało, ale szybko się wypaliło, nawet te naiwniaki z różnych redakcji w końcu się zorientowały, że mówią co im Kaczyński nadał i teraz się próbują wycofywać, jeszcze od czasu pobąkując półgębkiem, że po prostu „patrzą na ręce każdej władzy”. Ale widać wyraźnie, że głupio im jest.
Z biegiem czasu coraz bardziej hojny w obdzielaniu prezentami ekipy Tuska stawał się prezes Kaczyński ze swą spółką. Długo by wyliczać dary, jakie mu składa. Ta beznadziejnie niezdarna kampania „Polski w ruinie”, te nerwowe i nieszczere teksty o „więźniach politycznych” i złych Niemcach, w które wyraźnie nie wierzą nawet próbujący je sprzedać opinii publicznej biedni podwładni Kaczyńskiego. No i te niby „genialne uderzenia wyprzedzające” w postaci choćby zatrzymania przez swoich funkcjonariuszy Rysia z flotą samochodów zanim go zwykły wymiar sprawiedliwości dopadnie tylko po to, żeby go ostentacyjnie wypuścić (macie wykształciuchy, zagryzajcie zęby z rozpaczy, Rysio jest na powietrzu i dalej nadaje o upadku Europy:).
Każda z tych akcji odnosiła jakiś skutek, ale z drugiej strony paliła sporo pozostałych zasobów PiS w mediach i aparacie państwa, wskazując nowej ekipie punktowo ludzi, którzy są „nasi” i nie zamierzają przestać. W rezultacie przypomina to nieco mięsne szturmy na Ukrainie, gdzie za zdobycie hałdy gruzu Rosja płaci się krwią tysięcy żołnierzy. O ile Rosjan jako wiecznych niewolników można jeszcze zrozumieć, o tyle ciężko naprawdę pojąć, jak Polak może się godzić na bycie mobikiem Kaczyńskiego w mediach czy służbach i bezrefleksyjnie wystawiać się na pogrzebanie w przegranej już sprawie za w sumie niewielkie pieniądze.
A w ostatnim miesiącu prezes postanowił po prostu urządzić obecnej ekipie prawdziwą gwiazdkę i obsypał Tuska preezentami na bogato.
Posypały się urągające wszelkiej logice uchwały „naszych” Trybunale Konstytucyjnym i Sądzie Najwyższym, których niezdarne uzasadnienia trudno kwitować inaczej, niż z uśmiechem politowania. O żałośnych próbach grania powodzią nawet szkoda gadać – to jakby każdemu obecnemu ministrowi PiS dał złote porche. Obrodziło konferencjami z udziałem najbardziej znanych twarzy PiS, gdzie z zacięciem wpadka goniła większą wpadkę (swoją drogą tekst o Tusku, co ratował Niemców zalewając polskie miasta to prawdziwy cymes, w Koalicji musieli otwierać szampana – oczywiście kto nie był w sztabie kryzysowym wtedy:). A teraz jeszcze zgrabnie w piątek „nasi” sędziowie dali zielone światło do czyszczenia do spodu pozostawionych przez PiS służb i wymiaru sprawiedliwości, nikt już nie ma wątpliwości, że nominaci Kaczyńskiego działają na jego rozkaz i bez jakiejś refleksji.
W sumie był to jakiś pomysł, żeby wstrzymać pieniądze z UE dla powodzian, aż tak demonstracyjnie pokazując, że jednak z tą praworządnością to w Polsce dalej kiepsko, bo PiS rządzi w sądach:) Nie zapominajmy, że to w końcu należne Polsce środki wstrzymane przez te zabawy prezesa i prezydenta z sądownictwem, więc mogą być wciąż nie wypłacone, jak prezydent i „nasi” w SN się postarają.
Jest pozytywny aspekt tego działania Kaczyńskiego to fakt najprawdopodobniej, że niesędziowie z PiS pewnie skończą w biedzie, bo będą musieli oddawać nienależnie wypłacone przez skarb państwa pensje, bo właśnie odebrali sobie szanse na jakieś przemknięcie się przez to wszystko. Ciekawe, czy ktoś z nich o tym pomyślał z marsową miną wygłaszając urzędowo co im nakazano :)
Po tym wszystkim naprawdę jak ktoś ma trochę rozumu to niech ucieka jak najdalej od Kaczyńskiego, zanim wpadnie na kolejnego genialnego pomysła:). Aktualnie chyba już nawet najgłupsze trole z PiS widzą, że robiąc swój coraz bardziej irracjonalny szum w internecie pracują de facto dla Tuska.
Aż się prosi sparafrazować tu pewną poetkę, bo dobrze oddaje aktualny stan tego co się dzieje:
„Hardkorowo pada PiS,
Tusk łagodnie uśmiechnięty.”
Inne tematy w dziale Polityka