„Kiepski ten Polski Ład” ogłosił Kaczyński.

Prezes to jednak ludzkie panisko jest. Ulitował się nad losem nieszczęsnych blogerów, którzy w mękach i zaciśniętymi zębami powtarzali mantrę „fajny ten Polski Ład” i przeciął ten ciąg upokorzeń. W końcu ileż można wbrew własnemu sumieniu i rozumowi próbować bronić jednej z największych wtop wizerunkowych i katastrof gospodarczych jakie się zgotowało Polakom.

W każdym razie ogłoszenie Urbi et orbi, że w ciągu kilku miesięcy PiS opracuje poprawki do Polskiego Ładu, które już na pewno, napewniutko sprawią, że „Będzie Pan zadowolony z PŁ” daje jakiś czas na odreagowanie tej traumy przez PiS-owców.

Spalone na ołtarzu ludu kozły ofiarne z urzędników MF niestety nie przyniosły żadnych korzyści, ale też trudno, żeby było inaczej, w końcu byli osobami bez znaczenia. Wykopanie na bruk Morawieckiego czy Glapińskiego mogłoby pomóc, ale to chyba raczej ze względów towarzyskich nie wchodzi w grę.

Inna sprawa, że raczej nikt w PiS się nie spodziewa, że uda się Polski Ład naprawić. „Garbage in, garbage out” tak najkrócej można go scharakteryzować, nadzieja, że wyciśnie się z ludzi więcej podatków taki sposób, że się nie zorientują a presja inflacyjna wywołana fiskalizmem nie wzrośnie była od początku poroniona.

W tym kontekście wyjątkowo zabawne jest obarczanie przez prezesa winą za porażkę ekspertów. Większość z nich opiniowała PŁ negatywnie  i tylko ci, co potakiwali zostali wysłuchani. Fakt, że robili to głównie w nadziei na stanowiska w spółkach SP i miejsca w europarlamencie jakoś umknął czujnemu oku PiS.

Prezes sięgnął więc po sprawdzony w przypadku Pegazusa patent – ogłosił, że opozycja ma rację, co zawsze uspokaja nastroje w elektoracie PiS. W końcu jak prezes powiedzieli to znaczy, że można sobie jakoś ten dysonans poznawczy zracjonalizować.

I dziwić się potem, że wyborcy PiS są obiektem kpin.

W każdym razie ulga wielka wśród ludu PiS-owskiego wielka nastała. Można już mówić zgodnie z prawdą, że Polski Ład to bubel i równocześnie z miedzianym czołem ogłaszać, że to tylko „przejściowe trudności na drodze do komunizmu... wróć do Nowego Polskiego Ładu”:)